Temat: Wspolny Cel:

Wspolny cel: "szczupla sylwetka na zawsze!"
Wiele z nas sie odchudza juz od jakiegos czasu z mniejszymi lub wiekszymi sukcesami.
Sporo nowych osob dopiero co zaczyna przygode z Vitalia.
Wychodzac naprzeciw oczekiwaniom tych dwoch grup, postanowilam (w porozumieniu z innymi Vitalijkami) stworzyc bardziej uniwersalny temat sluzacy nie tylko odchudzaniu, wzajemnej rywalizacji, lecz rowniez pogaduszkom na tematy dietetyczne i nie tylko, wzajemnemu motywowaniu sie w walce ze zbednym balastem.
Zasady sa proste; grupa jest otwarta dla wszystkich: nowych vitalijek i vitalowcow, vitalijek ze stazem, osob mlodych i tych nieco starszych, z wielkim, srednim i malym balastem, jak rowniez tych stabilizujacych sie jak i tych w stanie odmiennym.
Wszyscy sa mile widziani.
Kultywujac stary zwyczaj bedziemy stawiac sobie okreslone cele np.Chudniemy konkursowo, Byc piekna na Bal Andrzejkowy itd.
Pierwszym naszym celem w tej edycji sa Walentynki (gdyz do sylwestra pozostalo juz niewiele czasu).
Ruszamy od jutra tzn 1 grudnia 2009.
Wage podajemy zawsze w czwartki (duuuuzy motywator, choc czasem tez moze demotywowac), zestawienia beda sie ukazywac w niedziele do wieczora.
Wszystkich chetnych serdecznie zapraszam

Pasek wagi

Witaj Danusiu,

dieta, ok, poza 15 sierpnia, wtedy sobie pogfolgowalam nieco.

a z cwiczen, prawie nic nie wskazane, nawet plywanie. spacery niezbyt dlugie zeby nie przeforsowac, za to 3 razy w tygodniu rehabilitacja i rozne cwiczenia rozciagajace.

w niedziele sie zwaze, zobaczymy jak mi poszlo w tym tygodniu, waga poczatkowa z niedzieli byla 93,6kg

Pasek wagi
Sikorka ćwiczysz na nowym sprzęcie??
nie mam czasu
niby ania w swom mieszkaniu ...w domu porzadek mam , wieczorami cisze mam a rano mnie nikt nie budzi ...a ja czasu nie mam
np dzis ....o 10 30 bawilam dzieci bo ona do miasta z mezem moim pojechala ..pilna sprawa ..kuchnie wczoraj jej postawila a kran nie pasuje ...musialam przyjac faceta z komunikacji aby telefon i internet podlaczyl ..wrocila z miasta kolo 12.30 ....zapakowalismy kuchenke , lodowke ktora pozyczyla od greka i odwizlismy mu , do domu wrocilismy kolo 14 ..obiad zjedlismy byla 15 ...potem zas z ania i dziecmi pojechalam nad wode ...wrocilam o 18.10 ...treaz wyduszowana , pazury pomalowalam i idziemy na kolacje ....nie mam czasu ..nawet tego wii nie rozpakowalam ..a teraz ide i bede sie dobrze bawic ....maz od poniedzialku zas idzie do pracy
Pasek wagi
no to rzeczywiscie Asiu mialas zajety dzien
mi uplynal leniwie,
w tych tropikach nic nie chcialo sie robic

Pasek wagi

witajcie

Aga daj tego ciepełka trochę. Chociaż u nas już podobno mają wrócić upały.

Danusiu dziękuje za troskę. Wczoraj pojechaliśmy na rower 25 km w 2 godziny. Wieczorem jak się Marek położył to nie mógł na lewym boku leżeć, ale na siłe chciał sięgnąć zapalić lampkę i wyciągnął się i wrzasnął, ja zamarłam, a on mi mówi słuchaj kręgosłup mi się nastawił i już przesłał boleć. Wstał faktycznie jakby nigdy go nie bolało zrobił kilka przysiadów wymachów nóg. Dziś też bez problemu wstał rano. To jest urok kręgosłupa, ja uciska jakiś ner to ledwo łazisz, a jak puści wszystko jest ok.

Dziś po obiedzie jedziemy, bo mi średnia rowerowa spada. Więc będziemy nadrabiać km .  

Pasek wagi
witajcie
Pasek wagi
cześć Sikorka
witaj
Pasek wagi
dzis upal ma byc ...czyli nic nie robimy , nie sprzatam , nie gotuje bo to dobre na deszczowe dni ...pakuje torbe i jedziemy na basen
Pasek wagi
A u nas świeci słoneczko, ale upału to nie ma.
Pasek wagi
u mnie upał,
ale ja nie mam takiego luzu jak Sikorka....
ale zrobi się

pozdrawiam Beatko

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.