12 lipca 2012, 07:28
WITAM
od wczoraj jestem znowu z Wami ....
szukam dziewczyn chętnych do wspólnego odchudzania .Uważam ,że w grupie zawsze lepiej.
Ustalimy wspólne zasady odchudzanie.??????mam parę pomysłów....Jest ktoś chętny.
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 172
6 sierpnia 2012, 17:19
Nr 3. - 67,00. bez zmian ;/
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Far Far Away
- Liczba postów: 262
6 sierpnia 2012, 21:34
Tabelka ładnie wygląda!!!
A ja ledwo się ruszam, boli mnie każdy kawałek ciała.... taki wycisk dostałam ze hej... jutro zakwasy murowane.... Tak się zgrzałam tym podejściem, że byłam cała mokrutka od stóp po głowę i w basenie nie mogłam się ochłodzić... miałam wrażenie, że całe ciało mnie pali a najbardziej twarz bo przecież nie będę siedzieć z buzię pod wodą... 300m które zawsze pływam (30x12m- 360 ale że pod wodą odbijam się od murku to ratownik powiedział abym te 2 metry odjęła od każdej długości :) ) dzisiaj z ledwością.... nie miałam siły ale jak mus to mus.... bardzo lubię pływać a na jesień planują remont basenu i się zastanawiam co zrobię... następny mam najbliżej 23km ode mnie...
- Dołączył: 2012-04-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2050
6 sierpnia 2012, 21:39
a jak sie czujecie?
Edytowany przez Andzelusiaa 6 sierpnia 2012, 21:39
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 172
6 sierpnia 2012, 22:57
Dziewczyny kopa w tyłek potrzebuję pilnie! Przecież ja sobie sama nie dam rady... Takiego mam leniucha, że już sama się wkurzam, a za nic w świecie nie mogę go wypędzić... Nie powiem, że nic nie robię, bo u mojej mamy w firmie szykuje się remont i "zatrudniła" mnie do przenoszenia ciężkich pudeł. Lepsze od siłowni, 4 dni (włącznie z niedzielą) tam zapierdzielałam, jadłam jak zawsze, a mimo to ciągle czuję się ciężkaaa... Od jutra codziennie rower, codziennie! I warzywa same chyba będę jeść jutro, żeby się trochę oczyścić... Ech.. ręce opadają...
7 sierpnia 2012, 08:09
witajcie
Ja wczoraj również byłam u mamy pomagałam jej kosić trawę biegałam za kosiarką jak oszalała..ale na wadze 1kg mniej .super.
TakaRybka dostajesz kopniaka postaraj się wsiąść w garść.
A co u Was dziewczynki?????
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: -
- Liczba postów: 350
7 sierpnia 2012, 08:30
U mnie jakoś leci! :) Dietkę trzymam, ale z ćwiczeniami się ociągam... Nie chce mi się jak cholera! I do tego wczoraj dostałam okres - mroczki przed oczami, ból brzucha, itp. Ale nie jest źle! :) A jak u Was?
TakaRybka - proszę mi się tutaj ogarnąć! I to szybko! Kilogramy same się nie spalą! Up! Up! :)
Cieszę się, że tutaj trafiłam! Z Wami raźniej! :)
7 sierpnia 2012, 09:13
u mnie waga spada 61.1 >:) Juhuuuuu:)
Kochane mam wesele 22 Wrzesnia musze schudnąć.:)
Nie wiem w czym isc na to wesele mam trzy Opcje..
i sama nie wiem..
kobitka71 dziękuje Kochana i ty założysz taka sukienkę nie długo!!!
uwierz w swoja siłe!!!!
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Far Far Away
- Liczba postów: 262
7 sierpnia 2012, 09:43
Hej Witam,
Juietaaa gratuluję spadku!
U nas dzisiaj pochmurno i deszczowo, buuuuu
No i na dodatek miałam okna w samochodzie otwarte a w nocy lało więc zalało mi przednie siedzenia, dzisiaj po południu mam jechać do miasta więc się zastanawiam jak ja mam siedzieć z tyłkiem w mokrym fotelu... jakiś worek sobie podłożę i kawałek koca lub ręcznika.... no i chyba z suszarką będę wieczorem te siedzenia suszyć bo teraz znowu pada i nie mam jak otworzyć i suszyć tych siedzeń...ehhhhh
Dzisiaj oczywiście daje się odczuć wczorajszy mój trening, mam nadzieję, że się rozruszam, bo póki co działam w ślimaczym tempie...
Rano stanęłam na wagę i waga ta sama, ale po toalecie już 200g mniej.... policzyłam i chciałam do maja ważyć 72 a potem i tak mam jeszcze pułap do obniżenia do jakiś 69-68kg ale to już III etap.... II muszę osiągnąć w grudniu 99kg....
Jak o tym myślę, to zwiększa mi się motywacja i jak mnie nachodzą myśli, że zjadłabym coś "nie dla mnie" to mi mija... Teraz coś mi w środku męczy, że nie mogę zawieść \, chyba siebie najbardziej ale i osób które mnie wspierają...
Edytowany przez markizza 7 sierpnia 2012, 09:44