18 października 2009, 14:26
Witam wszystkich ;) .
Kto zaczyna od jutra dietę .. aby pięknie wyglądac na sylwester. ?
chętne osoby zapraszam wspólnie będzie nam raźniej.. zapraszam do znajomych..
mój cel to 55 kg..
chce zdrowo powoli dotrzec do celu i byc szczęśliwa ;) .
proponuję aby sobota była dniem sądu.. tzn.. podajemy nasze rozmiary jakie straciliśmy przez tydzień. ;D
pozdrawiam ;*
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
5 stycznia 2013, 09:26
Oj to faktycznie ciezko znalezc czas na cwiczenia, a rano nie masz troche czasu ?
Co ciekawego robicie w weekend ? U mnie ciemno z aoknem i pada, wiec na dwor wyjsc to zadna przyjemnosc. Miala przyjsc znajoma z corka, ale moj sie rozchorowal i lezy w lozku, wiec odwolam gosci. Musze natomiast jakies zakupy spozywcze poczynic i chyba bede musiala ubrac mala i sie wybrac, bo na mojego nie ma co liczyc. Jutro pewnie nie bedzie lepiej, chyba ze pogoda sie poprawi, to moze jakis spacer zrobie w przeciwnym razie zostaje mi gnicie w mieszkaniu.
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
5 stycznia 2013, 16:39
rano wstaję ok 6:30, szykuję się i na busa, więc też ciężko..:/ niestety na dojazd w dwie str. schodzi mi 1h40min, a spowrotem też często czekam na busa, bo one z Krk. do tej miejscowości czasem jeżdża 20 a czasem 40min, zależy od korków itp...
ja to od rana coś do szkoły staram się robić, bo za tydzień zjazd..:/ pozatym miałam zamiar na dyżur lekarza do przychodni jechać tzn. byłam, ale tyle ludzi, że masakra, a na dyrzurze na godziny nie zapisują.., więc nawet nie czekałam, może się jeszcze teraz wybiorę i podjadę, chociaż dziś, a raczej teraz chyba się lepiej czuję..
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
5 stycznia 2013, 18:54
Ojej, to duzo czasu tracisz w busach ponad 3 godziny dziennie. Nie dziwie Ci sie ze nie masz teraz czasu na cwiczenia, choc sama jak wracam z roboty to chce zasiasc na kanapie z nogami na lawie i nic nie robic. Jednak musze pomyslec o dodatkowym ruchu bo tyje. Do wiosny musze schudnac i chiala bym jakies 66 na wadze ogladac, wiec mam duzo do zrobienia.
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
5 stycznia 2013, 21:32
nie, nie w dwie str. wychodzi mi 1h 40min, w jedną str. ok. 50min busem, bo autem to szybciej by było ok. 30-40min:) gdybym miała na dojazdy tracić 3h to bym zrezygnowała zdecydowanie.. ojj ja bym do lata chciała zejść z 70kg, a dziś było 78,9.., co i tak mnie cieszy, bo w zeszym tyg. po świetach było 80,1kg... i napewno dalabym radę zjechać 10kg do wakacji, ale trzeba by się sprężyć i właśnie mimo wszystko wygospodarować czas na ćw...i unikać słodyczy, bo to mnie tradycyjnie głubi najbardziej..
u lekarza nie byłam, bo dzwoniłam po południu i wieczorem i ciągle było dużo ludzi, więc nie jechałam, bo pewnie bym tam w kolejce musiała siedzieć z 2h..., a jeszcze bym się pochorowała bardziej..., dalej stosuje metody domowe i witaminki, więc zobaczymy.. mam nadzieję, że jednak przejdzie w końcu!
- Dołączył: 2009-10-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7434
5 stycznia 2013, 21:32
nie, nie w dwie str. wychodzi mi 1h 40min, w jedną str. ok. 50min busem, bo autem to szybciej by było ok. 30-40min:) gdybym miała na dojazdy tracić 3h to bym zrezygnowała zdecydowanie.. ojj ja bym do lata chciała zejść z 70kg, a dziś było 78,9.., co i tak mnie cieszy, bo w zeszym tyg. po świetach było 80,1kg... i napewno dalabym radę zjechać 10kg do wakacji, ale trzeba by się sprężyć i właśnie mimo wszystko wygospodarować czas na ćw...i unikać słodyczy, bo to mnie tradycyjnie głubi najbardziej..
u lekarza nie byłam, bo dzwoniłam po południu i wieczorem i ciągle było dużo ludzi, więc nie jechałam, bo pewnie bym tam w kolejce musiała siedzieć z 2h..., a jeszcze bym się pochorowała bardziej..., dalej stosuje metody domowe i witaminki, więc zobaczymy.. mam nadzieję, że jednak przejdzie w końcu!
- Dołączył: 2006-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1827
6 stycznia 2013, 10:53
Siemka niedzielnie. Ja wczoraj troche pobiegałam po galerii, przeceny fikcyjne , choć niepowiem kilka rzeczy mi się spodobało , ale postanowiłam że nic nie kupię do puki nie zejdę do rozmiaru 42. Ciężko mi było nawet dwa razy to już prawie przy kasie byłam , ale się cofnęłam i wyszłam. Wyglądało to pewnie śmiesznie bo tak sie zachowywałam jakbym sama ze sobą walczyła, a M mnie wspierał i dzielnie wychodziłam z niczym
![]()
. Ale trzy godziny wypociłam trochę sadła, bo po1. duszno po 2 . trochę przymierzałam , a po 3. z nerwów że nic ładnie nie leży bynajmniej nie tak jak na manekinie. Więc sobota zleciała ok. A i nie wspomniałam że i M gubi bomu się z 8kg odłożyło w oponce. Zgłodnieliśmy po tych 3 godz i normalnie to poszlibyśmy do szwagra na kebaba( bo ma w tej galerii), ale poszliśmy do sklepu i kupiliśmy jogurty i słonecznik i dynię, on jeszcze sobie cebulaka usiedliśmy pośród zajadających się kebabami , KFC, I BurgerKingam, i jedliśmy naszą zdrową żywność. M stwierdził że jest z nas dumny bo czuje się najedzony, a nie napasiony ( a zapachy byłay takie że ma wrażenie że jadł te świństwa ). Więc jestem zachwycona bo dziś chyba po tych ziarnach to z kibelka zejść nie mogłam. Dziś mają przyjść prosić nas na wesele, więc pewnie będziemy siedzieć w domciu.
- Dołączył: 2006-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1827
6 stycznia 2013, 10:59
A co do ćwiczeń to ściągnęłam sobie Ewe Chodakowską SKALPEL i w piatek troszkę poćwiczyłam, ale kondycji zero, oszukiwałam połowe a połowe zamieniałam na lżejszą wersję, a i tak spociłam się niemiłosiernie. Co do fitnesu to bardzo się cieszę że będę chodzić, bo wiadomo tam troszkę mniej będę oszukiwać
![]()
. A i wgrupie to raźniej, mam nadzieję że zapał nie opadnie zbyt wcześnie i do wakacji wytrwam. Bo ja już tak mam że startuję z wielkim zapałem a za jakiś czas mi sie nudzi i odpuszczam. jakby co to pozwalam wam na mnie krzyczeć gdybym coś kombinowała. MIŁEJ NIEDZIELI. Może jeszcze zajrzę.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
6 stycznia 2013, 17:45
Witam, wrocilismy niedawno do domku, postanowilismy mimo strasznej niepogody ruszyc tylki i pojechacw gory troche pochodzic. Moj wczesniej zanalazl w necie trase 5 km /runde ze wzniesieniem ok 200 m w gore, a potem spowrotem w dol. Wiec taka idealna tez dla naszej malej. Bylo deszczowo, wietrznie, ale milo, spalilismy troche kalorii, a przede wszytskim nie siedzielismy w mieszkaniu caly dzien podjadajac. A jak tam Wam minela niedziela?
- Dołączył: 2006-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1827
7 stycznia 2013, 12:53
Verden po co ci fitnes ty masz góry to najlepszy spalacz. SUPER.
Ja dziś od rana w pracy na wysokich obrotach. Wpadłam się przywitać i życzyć miłego dnia. Pa
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
7 stycznia 2013, 14:03
Witajcie, ja juz po pracy i po objedzie, niestety troche przesadzilam z porcja, ale postaram sie za to nie podjadac w ramach deseru i zjesc lekka kolacje. Poza tym przydalo by sie troszke poruszac i spalic kalorie, ale najpierw odpoczynek, a spacer zrobimy wieczorem.