- Dołączył: 2012-07-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 750
1 lipca 2012, 11:10
Witam wszystkich :)
Postanowiłam założyć ( o ile będą chętni ) grupę wsparcia,
która pomoże nam schudnąć do lata 2013! :)
Miejmy pewność, że na następne wakacje będziemy mieć super ciała!
Zdrowe odżywianie + ćwiczenia i w rok na pewno nam się uda.
Jeśli ktoś byłby chętny to pisać,
zorientujemy się ile jest osób i czy warto zakładać grupę ;)
- Dołączył: 2012-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 52
13 lipca 2012, 21:43
ja tez cos umilklam, ale mialam kryzys. nie dietkowy kryzys naszczescie:)
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
14 lipca 2012, 10:19
Dziewczynki ja tylko na momencik
Miłego, acz dietkowego weekendu Wam życzę
coś tu u nas faktycznie cichutko się zrobiło...
14 lipca 2012, 10:25
za cicho, ja dzisiaj zaraz po sprzataniu biorę się za układanie planu dietkowego i ćwiczeniowego
- Dołączył: 2012-07-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 750
14 lipca 2012, 15:09
w sumie to ode mnie nie ma o czym pisać...
- Dołączył: 2012-06-09
- Miasto:
- Liczba postów: 453
14 lipca 2012, 15:24
a ja się kiszę u rodzinki..eh ..jem jem jem....na szczęście jutro wieczorem wracam.
dziś mam iść z kuzynką na festyn,mam nadzieję,że tam i spowrotem .A dlaczego? a dlatego bo się wstydzę..oo. ale zobaczymy jak to będzie.Bo nie mam nawet się w co 'tuszującego' ubrać..ale coś sie wykombinuje ; )
Ciesze się,że od poniedziałku biegam .
14 lipca 2012, 15:35
lastime co się dzieje?
ja właśnie tworzę wpis w pamiętniku
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
15 lipca 2012, 15:55
ja weekendu nie odpuściłam tzn. w weekend nie ćwiczę, ale dietka wzorowa
no właśnie co jest
lastime?
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
16 lipca 2012, 08:20
Cześć dziewczynki
jak tam po weekendzie?
U mnie ćwiczeń jako takich nie było ale za to dietka wzorowa
pierwszy raz wytrwałam podczas weekendu
- Dołączył: 2012-07-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 750
16 lipca 2012, 14:53
nie wiem w sumie jak z tą moją dietą, trochę dobrze, trochę źle.. nie wiem. trochę jednak zawaliłam i mi głupio. ale ja nigdy nie schudnę i już się z tym pogodziłam ;)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
16 lipca 2012, 15:03
Wróciłam, kochane. :)
Boję się jutro spojrzeć na wagę.
Było źle z dietą, owszem, ale... Kiedyś byłoby o wiele gorzej, kiedyś nie potrafiłam odejść od jedzenia i jak już stała przede mną paczka chipsów/ciastek/czegokolwiek, to nie było opcji, żeby jej nie skończyć. Więc w sumie i tak uznaję to za taki mały sukces. Trochę, że tak powiem "poniósł mnie melanż" przez te parę dni. Ale nie żałuję. Mam w końcu cały rok, więc nie będę się katować dietą przy okazjach tego typu. Nie zdarza się to aż tak często, żeby miało zaprzepaścić całą dietę. 4 dni z przyjaciółką + spotkanie rodzinne + impreza -> to pewnie będzie jakieś 2kg więcej...
Trudno. Teraz wróciłam i już będzie dobrze.