- Dołączył: 2009-05-22
- Miasto: -
- Liczba postów: 909
30 września 2009, 11:22
Moze kolezanka, ktora załozyła podobny watek sie pogniewa ale jako ze mamy sie wspierac, nie zloscic na siebie- moze sie nie pogniewa. Wszystkie 21latki zapraszam na wielką jesienna kampanie odchudzajaca, chciałabym abyscie podzielily sie swoim problemem jak i rowniez podały plan dzialania, jezeli kazda z Was doda cos swojego moze byc ciekawie i kazda moze sie podzielic swoimi doswiadczeniami a tych napewno nie brakuje NIECH KILOSY NAS WIECEJ NIE ATAKUJA!!!!!
30 września 2009, 11:49
przed ciaza wazylam 86 kg. W ciazy przytylam 10 kg a po porodzie zeszly mi tylko 4 kg bo maly wazyl 2400.2 tygodnie po porodzie bylo 88kg
Edytowany przez cczarna 30 września 2009, 11:52
- Dołączył: 2008-08-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 334
30 września 2009, 11:53
To może i ja się przyłączę:) Niby nie chcę dużo zrzucać, ale już od baaardzo długiego czasu nie mogę zejść z wagą poniżej 60, a kurde belka chciałabym;p
- Dołączył: 2009-05-22
- Miasto: -
- Liczba postów: 909
30 września 2009, 11:54
to super ja myslałam ze po ciazy tak przytyłas silna z Ciebie kobitka
30 września 2009, 11:57
nie:) juz przed ciaza bylam ogromna...No ale to juz minelo na szczescie...bo te ostatnie kg najciezej zgubic bo czym blizej celu tym na wiecej sobie pozwalamy
- Dołączył: 2009-05-22
- Miasto: -
- Liczba postów: 909
30 września 2009, 11:58
artenka witaj
a jak to jest powiedzcie dziewczyny wieczorami bo ja zazwyczaj wieczorami mam takie napady głodu to chyba organizm sie broni przed tym ze cała noc nic do jedzonka nie dostanie kiedy Wy macie takie napady???????
- Dołączył: 2009-05-22
- Miasto: -
- Liczba postów: 909
30 września 2009, 12:00
no ja pamietam jak schudłam te 10 kg to taka dumna chodziłam po miescie i wpiepszałam hamburgery i tym podobne bo wczesniej mi bylo wstyd
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1679
30 września 2009, 12:03
Cześć Wam, również chętnie się przyłączę ;-)
Moje postanowienia to: zero słodyczy, zero białego pieczywa, zero smażonego, nic po 19.00 + co najmniej 200 kcal spalone dziennie. I mam nadzieję, że powolutku, powolutku waga zacznie spadać... ;-)
30 września 2009, 12:03
oj wieczory sa dla mnie straszne (choc ostatnio jest ok) wiec nie wchodza u mnie w rachube kolacje typu serek wiejski. jem tak ok 400-450 kcal i wtedy jest ok
30 września 2009, 12:08
ja też się dołączam:-)) hej, hej, dzień dobry:D
co do wieczorów... zawsze znajduję jakieś zajęcie, by nie myśleć o jedzeniu... ale zazwyczaj wychodzę z domu, spacer albo zakupy na następny dzień... kiedyś wychodziłam wieczorami ze znajomymi na piwo i fast foody a teraz sama nie wierzę, ze dzień w dzień tylko spacer:D:D
- Dołączył: 2009-05-22
- Miasto: -
- Liczba postów: 909
30 września 2009, 12:08
swante niezłe tylko w moim przypadku trzymac sie takiej diety to jak jazda na byku heheheh wciaz bym spadała najgorsze sa cwiczenia ale jak sie juz czlowiek rozrusza to jakos ida cwiczonka