- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 4505
25 czerwca 2012, 22:37
Witam:)
Dziewczyny zróbmy coś razem!
proponuje aby motywować się przez wakacje poprzez ruch
i zdrowe odżywianie...aby osiągnąć wymarzona sylwetkę!!!
a wrzesień przywitamy z radością przez utracone kilogramy i centymetry
Zasady:
1. podawanie wagi co tydzień w poniedziałki
2. pierwszą wagę podajemy we wtorek 26.06
3. bierzemy czynny udział w wątku
4. stosujemy dietę i ćwiczymy
5. nie poddajemy się i motywujemy
(zasady skopiowane z poprzedniego wątku który niestety umarł po miesiącu)
26 czerwca 2012, 23:38
waga: 56,3 kg
wzrost: 167 cm
szyja: 31 cm biceps: 24 cm
piersi: 87 cm
talia: 67 cm
brzuch: 77 cm
biodra: 91 cm
udo: 54 cm
łydka: 31 cm
26 czerwca 2012, 23:40
laaab napisał(a):
jak dzisiejszy dzien? ja sie staralam niepodjadac:)
U mnie wyjątkowo dobrze tylko jakoś z ćwiczeniami nie po drodze;/ Ale przecież z dnia na dzień będzie lepiej!
- Dołączył: 2012-05-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 162
27 czerwca 2012, 07:54
Z mierzeniem świetny pomysl :)
Do mojego planu cwiczeń włączam aerobik, skakankę, rower, brzuszki i przysiady. No i oczywiście streetching.
Jeśli chodzi o zdrowe zywienie to z tym u mnie najgorzej... :/ Może z Wami uda mi się ulożyc jakiś ciekawy i zdrowy jadłospis. :)
27 czerwca 2012, 08:51
Witajcie
Ja już po śniadaniu i porannej kawce i w robocie siedzę.
Wczoraj pięknie udało mi się nie najeść wieczorem.
Dziś będzie gorzej bo meczyk :)
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 4616
27 czerwca 2012, 09:12
mi ostatnio nie wychodzi ani z dietką ani z ćwiczeniami kurcze dzisiaj musi mi się udać!!
27 czerwca 2012, 09:22
MonaLisa - ja to ostatnio tak dawałam czadu z jedzeniem, że masakra; a mimo to cały czas myślałam, że jestem na diecie, co było totalną bzdurą. Jakoś sobie przetłumaczyłam, że w obecnym stanie mojego wyglądu nie rozbiorę się nad żadną wodą, bo jest mi po prostu wstyd. A że bardzo lubię pływać - to jest to dla mnie jakaś motywacja. Przemyśl sobie, co tak na prawdę Ciebie zmotywuje.
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 4616
27 czerwca 2012, 09:28
dzięki muszę się otrząsnąć!!
27 czerwca 2012, 18:39
nie ma innego wyjscia trzeba sie zmusic do wysilku fizycznego; poczatki sa trudne; oraz trudno jest wrocic do cwiczen po dluzszym nic nierobieniu;
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Detroit
- Liczba postów: 151
27 czerwca 2012, 19:56
Ja też miałam trudności z dietą i ćwiczeniami, ale powoli wszystko stabilizuje się. Pierwszy cel jaki sobie wyznaczam to pielgrzymka na Jasną Górę(320km) 2-12lipca więc będę nieobecna przez ten czas. Później mam nadzieje że waga poleci z górki.
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 4616
27 czerwca 2012, 20:21
ja w tym roku nie pójdę może za jakieś 2 - 3 lata jak mała podrośnie