Temat: 10 kg mniej do grudnia :) Kto się przyłącza?? :)

Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
Becia grunt to się nie poddawać! Pamiętaj, że Cię uwielbiamy, a zachudzone patyki wsadzamy do lamusa bo już są niemodne ;)
Oglądałam przedwczoraj switch-taka jakas tam komedia byle jaka, ale babka, która tam grała miała super idealna figurę (wg. mnie), ale nie dlatego, że była chuda bo wcale nie była, ale nosiła zajebiste kobiece sukienki i garsonki i mimo brzusia wygladała mega i ja tak sobie umyśliłam, że w sumie to wystarczy więcej zarabiać żeby się ładnie ubrac a reszta to mi tam wisi i  dosłownie i w przenośni :P
Lindus mamy jutro wystawę znajomego z niemiec u nas i tak szorujemy i bla bla i już się zanudziłam, a na wystawie i tak nie będę, bo pracuje do 20, a wystawa o 19 łee ale może zostawia mi jakieś piwo :P
Zazuś to wasze mieszkanie jako galeria służy, super!!
Linduś balansuj się tam:) a na te drugie co są przed body też poszłaś??
Beatko teraz już nic do wesela nie poradzisz, zobaczysz, że nie takie laski jak Ty będą. Dużo grubsze są, chodzą obciśle ubrane i się nie przejmują, Ty też nie powinnaś tylko się dobrze bawića po czekamy na fotki:) no i będziesz mogła zdrowo się odżywiać:) pamiętaj my tu służymy radami:P
Ola jak nie chcesz skakać przez kilka dni to zobacz sobie na youtube 8minutes abs/arms/buns/legs/stretch...
U mnie jest z dnia na dzień coraz gorzej...niby na mieszkanie M. przestał (z tym że gdzie tam do nowego roku...) ale o wszystko teraz się kłócimy...niestety nie są to zwykłe kłótnie...czuje się po nich strasznie poniżona, nic niewarta i długo ryczę...nie tak ma wyglądać życie i ja nie chcę się tak męczyć...albo M. zaakceptuje to, że mam stosunek do jego matki jaki mam i to się nie zmieni, moje opłaty też się nie zmienią i "moje chore myślenie" też się nie zmieni albo się rozstaniemy...i nie tak, że jemu się po tygodniu przypomni że ma żonę (jak ostatnio...) tylko na długo/zawsze...
Znowu was wciągam w moje problemy...ale muszę się pochwalić że pięknie dietuje i dziś byłam na spinningu, dałam sobie mega wycisk!! byłam zadowolona!! musiałam gdzieś negatywne emocje rozładować...
Dzień dobry!!!

Becia, co Ty za głupoty wygadujesz!!!! Ty jesteś super ładna!!! Masz piękną buzię i nawet sobie o Tobie wczoraj myślałam. Wiesz, że ten Twój facet to powinien Cię traktować jak gwiazdę, bo to Ty w tym związku jesteś ozdobą a nie on!!!! A że Ci się przytyło, to też i jego wina!!!! Poza tym pomyśl ile przez te ostatnie miesiące robiłaś!!!! Pisanie pracy, praca, uczelnia.... nie miałaś czasu na spanie, a co dopiero na dbanie o siebie!!!! W PL faceci są beznadziejni, naprawdę. Uważają, że kobieta ma być mega zadbana i zawsze piękna, a oni mogą obok niej z ogoloną głową i w byle jakich ciuchach iść i jest ok. Wkurza mnie to!!!! 

A co do kiecki, to jeszcze w nią wejdziesz a jak inna pasuje idealnie to super!!!! I proszę nie czuć się gorsza przy innych laskach!!!! Wypraszam sobie!!! Jesteś super!!! I tak jak Zaza mówi, fajnie się ubierzesz, zrobisz włosy i makijaż i będziesz laska!!!

Tutaj jest sporo dziewczyn nie z nadwaga tylko otyłych, ale ładnie się ubierają i malują i zawsze włosy pięknie obcięte, że często lepiej wyglądają od tych chudzinek.


Shizku, gadaj, gadaj jak Ci źle. My tutaj po to jesteśmy. A Twój się kłóci i stawia, bo widzi, że ''przegrywa''. Takie chłopy są.

A ja wczoraj zaliczyłam i body attack i body balance. Attack to taki mega intensywny aerobik. Było ciężko, szczególnie, że w połowie czułam jakby mi się lunch zwracał  Za tydzień muszę zjeść jajecznicę.

A dzisiaj idę na Zumbę.
Mi też pomagają ćwiczenia w odstresowaniu się. Szkoda, że tego nie pamiętam jak jestem zestresowana...

Miłego dzionka!!!
Zazulku powodzenia w pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.facebook.com/pages/Pracownia-w-Perunie/219914228035196
Tu macie linka do naszego "domku" w pracowni ale pod kątem wystawowym :P

Shiza on się w końcu opamięta, tylko musi się obudzić i musi do niego dotrzeć, że to już nie żarty, a na razie zapiera się jak dziecko przed pierwszym dniem szkoły, widać boi się przekroczyć tą wyimaginowana granicę dzielącą go od dorosłego zycia, bo boi się, że nie sprosta..

Becia będziesz najpiękniejsza ze wszystkich! Wleź z podniesiona głową i użyj czaru i pamiętaj!: "seksapil to nasza broń kobieca la la la"

Linduś nie-dziękuję :D A w ogóle to zamiast się szykować, to siedzę w piżamie i się zastanawiam nad niebieskimi migdałami i sobie siedzę i łee :P A za 2 godziny muszę wyjść i jeszcze posprzątać trochę muszę :P Tak mi się nie chce tam iść, że nawet sobie tego nie wyobrażacie :P
Idę po drugą kawkę :P
a co Ty tak późno zaczynasz pracę??:P to ta nowa czy stara??
Ciekawe kiedy ten M. zmądrzeje bo ja już mam dość obrażania...a dziś jakby nigdy nic pisze do mnie, jak nie odpisuje to się pyta co on takiego zrobił...

dobryyyy
Nadrobiłam Was! :)
Shizku, wybacz, ale prawie się popłakałam ze śmiechu nad opowieścią o przebitych oponach. Zwłaszcza o teściowej :P
Linduś, masz rację, że byłam u Lubego, ale nie z kijkami tym razem, tylko na rowerach szaleliśmy. Pojechaliśmy pociągiem na Podlasie, gdzie niestety padał deszcz i w tym deszczu (bez odpowiedniego ubrania z mojej strony) jechaliśmy rowerami na grób Przemkowego dziadka a potem wracaliśmy, również w deszczu. Efekt - jestem teraz przeziębiona i mam taki mega katar, że normalnie nie wyrabiam :D
Dieta na te parę dni poszła się za przeproszeniem paść ;) Podczas wyprawy rowerowej w tym deszczu każde z nas wrąbało po całej czekoladzie Wedla... :)

Witam nową koleżankę Olę :)
Szarlotku, wróciłaś! :)
Witaj datek:) każdy się śmieje z historii oponowej:P ale na początku nie było to smieszne...fajnie że wróciłaś datek, a czekoladę spaliłąs na tym rowerze:)
Mam szkolenie dziś i jutro i nie jestem pewna ale chyba tez w sobotę, dzis się dopytam ;)
Za 20 minut wychodzę, a na razie siedzę i jaram jak szalona :P

Ale powiem szczerze, że wyglądam zajebiście :D
Mam czarną spódniecę do kolan, białą bokserke (włożoną w spódnicę) i na to koszulę w niebieskie paseczki do połowy od dołu zapiętą :D A jak założyłam do tego szpile to sie nie poznałam haha :D Kurna poczułam się taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak kobieco hah :D:D:D:D
Szpilki miałam na sobie ostatnio chyba na studniówce :P Ale na droge jadę w płaskich jesiennych, bo chyba bym nogi w tramwaju połamała :P zmienię sobie na miejscu, mam nadzieję, że będzie gdzie ;)
No i nie wiem, czy mam byc do końca, czyli do 20, czy puszczą mnie wcześniej... Mam nadzieję, że wcześniej, bo ta wystawa jest o 19 i chciałam być :P
ale mam nerwa ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.