Temat: 10 kg mniej do grudnia :) Kto się przyłącza?? :)

Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
niestety na nic innego nie umiem się zmobilizować (chodzi mi o ćwiczenia)...za to dziś miałam wenę do sprzątania:P rano po nocce przebrałam pościel, a popołudniu wyprałam dywaniki i posprzątałam szafę bo kilo kurzu było i to nie żartuję:P poukładałam wszystko, plus buty powynosiłam do odpowiedniej szafy:P aż M. sie dziwił co mi jest że tak sprzątam;) jutro przydałoby się szafę z ciuchami, plus toaletkę ogarnąć, mam nadzieję, że natchnienie nie minie:P zawsze to jakieś spalanie kalorii;) miłego dnia ja ide pracować:P
Oj ja też bym chciała mieć wenę sprzątającą.... no ale nie mam... a w ten weekend raczej nie przewiduję jej powrotu, bo w sobotę pracuję...
Ale poza pracą zapowiada się sympatyczny weekend. W sobotę idziemy do koleżanki od angielskiego a w niedzielę do tej, którą mąż zostawił. Miło, wyjście z domu dobrze mi zrobi :)

Shizku, nie przejmuj się, wena do ćwiczeń wróci!
Hejka:)
Przeziębiłam się...gardło mnie boli...ehhhh
Poza tym wypłatę miałam kiepską i chyba nie kupię tego steppera...ciężkie to życie w Pl...może choć do hula-hop albo skrzypiacego rowerka się przekonam...muszę coś zrobić bo za 2 tygodnie wesele znajomych a ja muszę wejść w sukienkę z wesela lipcowego na którym byłam 3 kg chudsza:P na razie od poniedziałku nie jadłam słodyczy, więc jakiś postęp jest, teraz tylko jak jutro jadę na zakupy nie mogę słodkiego kupować:P
No i na końcu sprawa która od wczoraj zajmuje mi dużą część głowy...psy pokrzywdzone przez los a raczej ludzi... oto jeden z nich 
chce mu pomóc chociaż trochę kasy przelewając bo mi żal go, im więcej czytam o takich pieskach tym bardziej mi ich szkoda...
Hej Kochane pozdrawiam Was z Łeby!!!!
Jutro Gdańsk i powrót do domu ;(
od poniedziałku dieta, bo pozwalam sobie na wszystko ... :D
Shizku, trzymaj się!!! Dasz radę, tylko nie kupuj słodyczy!!! U mnie tak sobie a 20stego na Majorkę a ja zamiast chudnąć to grubnę.... echhhh silna wola poszła na wakacje...
kupiłam tylko delicje wiśniowe dla Michała bo ja nie lubię delicji ani wiśni:P i gorzką czekoladę ale to kostkę mogę czy dwie zjeść:P najgorsze że koleżanka do której idziemy na wesele za dwa tygodnie już ciasto przyniosła...i zjadłam na śniadanie 2 kawałki...ale co tam...najgorsze że nie mam odwagi zmierzyć sukienki, ale jak tego nie zrobie to obudzę się z ręką w nocniku i nie bede miała w czym iść...
wróciłam, zważyłam... 67  ...
o 2 w nocy się ważyłaś??
ja niedługo do pracy, nie chce mi się;/
tak:)
nie mogłam wytrzymać z ciekawości ;/
Shizku przeleci Ci w pracy, ja do piątku urlop, a jak sobie pomyśle że następny już za rok... mam dość

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.