19 maja 2009, 09:05
Kochane Moje Dziewczyny, stworzyłam ten wątek dla nas, abyśmy mogły tutaj ze sobą swobodnie rozmawiać, nie musząc biegać po wszystkich pamiętnikach wpisując strzępy wiadomości, oczekując kiedy która coś napisze... Możecie pisać tutaj o wszystkim o czym tylko chcecie napisać - TO NASZ ŚWIAT!
Serdecznie Was zapraszam, jak również zapraszam osoby, które jeszcze nie wiedzą o co chodzi, a pochodzą z Wrocławia lub okolic i chciałyby z nami wspólnie spędzać czas i wspierać się w "realu".
P.S. LovePH - myślałaś już nad datą basenu, bo my dzisiaj z Vanilją bikini szukamy :)))?
- Dołączył: 2008-08-19
- Miasto: Lozanna
- Liczba postów: 7364
25 maja 2009, 12:55
Oj, ja też tylko kawkę z mlekiem!dlatego w moim lodówce mleka nigdy nie brakuje...ja jak braknie - zawsze gdzieś mam zamyszkowany karton mleka na czarną godzine hehe
![]()
Co do "oszukiwania"...
i ja też Was oszukałam !! noszę soczewki...A może ktoś zauważył?
![]()
Co do stroju - góra spłaszcza mi biust, zmniejsza optycznie no i kompletnie nie przytrzymuje...Więc koniecznie potrzebuję nowej góry...Co do dołu - nei wiem czy odważę się pokazać na basenie "w niespodenkowym kroju"...Jakoś tak nie czułabym się zbyt dobrze tak odsłaniać swoje "baryły"
- Dołączył: 2008-08-19
- Miasto: Lozanna
- Liczba postów: 7364
25 maja 2009, 12:57
Nelke
Ale mnei zszokowały Twoje zdjęciaaaa
normalnie niesamowita metamorfoza...
Jakim cudem udało Ci sie schudnąć z tych 75 na 53?...
25 maja 2009, 13:59
Ja kawę lubię, choć miewam okresy nawet i 2 tyg kiedy potrafię jej nie tykać :) Ale kawa czarna i słodka... Chyba, że mam problemy żołądkowe, wtedy neutralizuję mlekiem (mniej cukru też).
Ale od pewnego czasu oszukuję kawę tzn. mieszam z Ricore. Nawet dobre :) Moje dziecko nigdy nie lubiło kawy zbożowej. Za to wczoraj zobaczył moją i złożył zamówienie na kawę do kolacji :D
25 maja 2009, 14:04
> jadę na rehabilitację. dziś mam 2 nowe zabiegi,
> ciekawe, czy mi się spodobają???miłego dnia życzę.
Tak wirtualnie zrehabilituj moją łapkę ;)
Prawa ręka boli mnie od posługiwania się myszką :( Normalnie jeszcze trochę i mi odpadnie. Do wczoraj bolał tylko nadgarstek, dziś całe ramię boli - chyba źle się ułożyłam podczas tych 5h snu :((
A lewa ręka też nie lepiej :( Paluchy mnie bolą od używania kombinacji klawiszy ALT+TAB, CTRL+C i CTRL+V. Normalnie jak skończę to zlecenie to biorę urlop od komputera, albo po prostu legnę jak zwierze na tapczanie z laptopem na brzuchu ;) Tylko to też nie za długo się da ;(
Kurcze... dziś jak inwalidka się czuję z tymi moimi rękami :((
25 maja 2009, 14:10
hehe, przy Was nie da się pracowac ;)
podsumowując obecność na forum dochodzę do wniosku, że mamy tutaj przewagę ślepych alergiczek będących na diecie, i w dodatku będących "pchłami szachrajkami" - żeby nie pisać dosadniej o oszukiwaniu z okularkami ;)))
To tak w nawiązaniu do dyskusji ze strony +- 40 :DD
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
25 maja 2009, 15:46
> Co do "oszukiwania"...i ja też
> Was oszukałam !! noszę soczewki...A może ktoś
> zauważył?
Nie zauważyłam, ale nie patrzyłam Ci w oczy, a Majeczka podchodziła do mnie blisko jak mi coś z ramionami pokazywała i zauważyłam :)
> Nelke Ale mnie zszokowały Twoje zdjęciaaaanormalnie
> niesamowita metamorfoza...Jakim cudem udało Ci sie
> schudnąć z tych 75 na 53?...
Opisałam Ci w pamiętniku :)
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
25 maja 2009, 16:21
Wiesz co ja myślę, że my kobiety, ogólnie jesteśmy bardzo silne, chociaż mówią o nas "słaba płeć" i że jak się zaweźmiemy, to każda z nas potrafi osiągnąć to, co chce. I ja tak wtedy miałam najpierw zaczęłam odchudzać się ze strachu, a potem kiedy zobaczyłam, że naprawdę chudnę, zmieniam się, ludzie to widzą, to dało mi taką wewnętrzną siłę, że mogłam walczyć dalej. Tamto odchudzanie wiele mnie nauczyło, zmieniłam się wtedy bardzo, stałam się osobą pewniejszą siebie i to nie tylko dlatego, że schudłam, ale głównie dlatego, że odkryłam w sobie ogromne pokłady silnej woli, a także woli walki. Zrozumiałam, że jak czegoś chcę i będę powoli do tego dążyć, to w końcu to osiągnę. Nauczyłam się cierpliwości i tego, że nie warto się poddawać. I tym razem też wiem, że mi się uda, bo silnie do tego dążę i gdzieś tam widzę swój cel. Nie jest łatwo, ale wiem, że warto i to dodaje mi siły. Dzięki temu, że schudłam za pierwszym razem stałam się osobą pewną siebie. Zawsze byłam gruba i brzydka, więc starałam się być chociaż fajna i to mi się udawało - wszyscy mnie lubili. Jak schudłam, to nagle się okazało, że jestem fajna i ładna, a kiedy widzi się spojrzenia innych ludzi, słyszy komplementy, to naprawdę dodaje skrzydeł i napełnia wiarą w samego siebie. I miałam coś, czego inni nie mieli - tę świadomość, że kiedy chcę, to potrafię coś osiągnąć, cierpliwie, krok po kroku, dzięki sile, która jest we mnie. Może brzmi to trochę górnolotnie, ale ja wierzę w to, że każda z Was tutaj ma w sobie tę siłę i jeśli jeszcze jej nie odnalazła, to odnajdzie.e, która import url(/themes/default/css/);
25 maja 2009, 18:43
Nelke, dlaczego odchudzalaś się "ze strachu" ?
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
25 maja 2009, 18:50
Jak byłam w trzeciej klasie liceum złamałam nogę w kostce, dwukrotnie i ortopeda powiedział mi, że za dużo ważę, że moje stawy nie są w stanie
wytrzymać takiego obciążenia i jeśli nie schudnę będą musieli wsadzić
mi w nogę blachę. I wizja tej blachy i operacji mnie przeraziła po prostu i wtedy postanowiłam wziąć się za siebie. Można powiedzieć, że to był taki wstrząs i przełom. I dlatego ze strachu, przed operacją :)
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
25 maja 2009, 21:32
Ja dzisiaj zrobiłam na kolację koktajl z jogurtu naturalnego, rzodkiewek, ogórka i pomidora i chciałam Was przestrzec, żebyście takiego czasem nie robiły. Był obrzydliwy, pić się go nie dało fuuuuuuu. Chyba jednak będę robić owocowe :) Albo zrobię taki, jak vanilija.