Temat: WROCŁAWSKI KLUB AG (Anonimowych Grubasów)

Kochane Moje Dziewczyny, stworzyłam ten wątek dla nas, abyśmy mogły tutaj ze sobą swobodnie rozmawiać, nie musząc biegać po wszystkich pamiętnikach wpisując strzępy wiadomości, oczekując kiedy która coś napisze... Możecie pisać tutaj o wszystkim o czym tylko chcecie napisać - TO NASZ ŚWIAT!
Serdecznie Was zapraszam, jak również zapraszam osoby, które jeszcze nie wiedzą o co chodzi, a pochodzą z Wrocławia lub okolic i chciałyby z nami wspólnie spędzać czas i wspierać się w "realu".

P.S. LovePH - myślałaś już nad datą basenu, bo my dzisiaj z Vanilją bikini szukamy :)))?
ja zaraz zmykam do szewca (znalazłam szewca, do którego oddają ze sklepów z wielu galerii we Wrocku- bo były na pudełkach karteczki) i muszę przyznać, że już 2 pary mi zrobił i jestem zadowolona. Teraz oddałam mu włoskie trekki w fatalnym stanie - jestem ciekawa jak sobie poradzi :)
Pasek wagi
Też tak samo myślę - poszłabym do tych co zaprosili pierwsi.
Moja ciotka, nie przyszła do mnie, tylko poszła do syna znajomych bo oni dali pierwsi zaproszenie. Wydaje mi się, że tak jest "ogólnie przyjęte" i nikt nie powinien się za to obrazić.
Pasek wagi
O weselu powiedzial pierwsy kolega mojego chlopaka, ale pozniej stracil prace i przestal sie odzywac, mijal go na ulicy bez slowa, bylismy pewni ze chyba nie dojdzie do skutku. Wogole juz samo takie zachowanie jest dziwne, moja kolezanka zachowuje sie bardziej normalnie i sie tak szybko nie obraza jak ten jego kumpel:) Ale to jednak jego kolega od wielu wielu lat i w zeszlym tygodniu zaczal pracowac.

Ja spotkalam moja kolezanke, ona mowi ze wychodzi za maz, nie mowila, bo chciala osobiscie dac zaproszenie i jak bylam u niej, juz mi je pokazywala, tylko mowila ze musza jeszcze wypisac i czeka az chlopak wroci z pracy pod koniec tygodnia, zeby mogli je ladnie razem porozwozic. Na nastepny dzien moj facet dostal w pracy zaproszenie, jeszcze kolega przy nim wypisywal, jak sie wymieniali o 6 rano (pracuja na roznych zmianach).

W koncu pewnie nie pojdziemy na zadne:P Uprzedzimy, zeby nie wliczali nas w impreze, ewentualnie z grzecznosci pojdziemy do rzedu stnu cywilnego na 14 do jednych i do kosciola na 16 do drugich i wrocimy do domu :P a na imreze niech zapraszaja kogos innego. Moja Mama mowi, zebysmy poszli na oba:P Jego Mama, zebysmy poszli do mojej kolezanki na wesele:)  a moj to wogole uwaza, ze jedno i drugie to glupota:)

Pasowaloby mi do tego, kto zaprosil pierwszy, gdyby to byla moja kolezanka:) Jakby nie patrzec to jedyna blizsza kolezanka, ktora mi zostala, spotykamy sie rzadko ale zawsze jednak jest tak iedzy nami, jakbysmy sie widzialy niedawno. A tamten zachowywal sie jkaby go nie znal, bo nie umial sie przyznac , ze nie wie czy wesele dojdzie do skutku. Moj chlopak byl naprawde juz pewny ze nic z tego nie bedzie. Ach... zamtane to wszystko.

A pamietnik obiecuje, ze w koncu nadrobie:) Calymi dniami ostatnio przesiaduje w biurze, popolusniami skacze na macie a wieczorem mam randki z Lubym :D
Pasek wagi
Te które jedzą lub jadły niech nie czytają dalej tego wpisu :)

Zrobiłam dziś niezbyt miłe odkrycie. W kuchni wszystko trzymam w słoikach lub plastikowych pojemnikach i co 1,5-2 miesiące robię generalny porządek z myciem wszystkich słoików itd. Po prostu obawiam się robaków. miesiąc temu kupiłam (teraz nie mogę sobie przypomnieć gdzie kupiłam) płatki sojowe. Wsypałam całe opakowanie do pojemnika i schowałam. Nie zaglądałam bo nie miałam ochoty na te płatki.  Dziś okazało się, że pudełko jest pełne robaków a po płatkach zostało troszkę wiórków. Gdyby przy przesypywaniu coś było to bym pewnie zauważyła. Jestem w szoku, że tak dużą ilość zjadły w tak krótkim czasie. Chociaż dużo było tych robaków i tłuściutkie były..... No więc miałam zdrowe płatki sojowe :D

Ostatnie godziny spędzone były w kuchni.
Pasek wagi
Dodam, że w niczym innym nie znalazłam robaków..widać płatki sojowe najsmaczniejsze. Na wszelki wypadek worek żywności wyrzucony :)
Pasek wagi

Olimpia, uważam, że powinniście pójść do tych od których pierwszych dostaliście zaproszenie. Nie jest ważne czy koleżanka pokazywałą Ci zaproszenia, czy też nie, czy ktoś mówił, że Cię zaprosi, czy też nie - liczy się to na podstawie czego na dany ślub idziesz - czyli wręczone zaproszenie.

Natomiast zaproszeń można dostać tysiące i nie mieć ochoty pójść - jeśli i tak już wybrałaś koleżankę: "Pasowaloby mi do tego, kto zaprosil pierwszy, gdyby to byla moja kolezanka:)"- to idź do koleżanki, bo tak chcesz i już.

Chyba pojde wlasnie do tych, co pierwsi nas poinformowali o weselu i pierwsi wreczyli zaproszenie, czyli do kolegi swojego chlopaka. Ja jestem z tego typu ludzi, dobrych ludzi, ktorzy nigdy nie chca robic nikomu przykrosci, wiec dla mnie to byla udreka:) Moja kolezanka troche mnie zwolnila z odpowiedzialnosci bo powiedziala, ze ona sie nie obrazi, roznie w zyciu bywa, a skoro tamten byl pierwszy, to niestety ma pierwszenstwo. Mam byc tylko na panienskim. To moge byc:) I chyba kupimy jej tez prezent, pojdziemy na sama ceremonie do USC, zlozymy zyczenia przeprosimy i pojdziemy do kosciola do tych drugich. 

Nie wybralam swojej kolezanki:) Tak tylko pisze, ze sczzerze zaluje, ze to ona sie nie pospieszyla. To oczywiste ze ja bym, wolal do niej, a moj R. do swojego kumpla, ale chyba zrobie wlasnie tak jak napisalam, w niedziele/poniedzialek damy im konkretna odpowiedz. Dzieki za rady. Pomogly sie jakos ogarnac.
Pasek wagi
ja mam ostatnio "lenia piśmiennego", czytam na bieżąco, nie piszę, ale to mniej więcej tak jak w pamiętniku...
widziałyście, że Raita mignęła na vitalii? zrobiła wpis, że szczęśliwa i że jadą brać ślub... oby im się ułożyło fajnie w życiu.

A dawno Vanilija się nam nic nie odzywała też, a nic nie zgłaszała chyba planowanej nieobecności? wiecie coś?

my z Szerlokiem mamy za kilka dni dość ważny egzamin zawodowy, od którego wiele zależy, więc spory stres plus konieczność pouczenia się, a same wiecie jak przy takiej pogodzie się chce... zaraz zmykamy na grilla
gdzie na grilla..uczyć się proszę :D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.