- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2009, 09:05
23 lipca 2009, 18:47
24 lipca 2009, 09:38
Widzę, że nie próżnujecie...
Ja też nie, ale do komputera to się prawie nie zbliżam.
kilarka2 dobrze, że już po strachu i bólu
vanilija co to za obżarstwo? Dietkowo ma być Fajnie, że już jesteś z nami
nelke85 zazdroszczę tej Łeby. My mieliśmy w tym roku jechać nad morze, ale ostatecznie nic nie zaplanowaliśmy. Może i dobrze, bo w obliczu choroby Alka i udaru teścia to nie byłby wesoły urlop. Baw się dobrze na wakacjach I szybko wracaj do nas
klett witaj Im nas więcej tym weselej. Na czas wakacji spotkania oficjalne odłożone - wszyscy pojechali w świat albo czasu im brak
dorotaho faktycznie dziwnie to musi wyglądać. Ale lepiej uważaj, bo gwałtowne zmiany temperatury i jeszcze sie pochorujesz...
co do ściągania szwów to ja miałam ściągane po porodzie byłam zdziwiona że tak szybko poszło, bo nie poczułam za wiele Ale te szwy to chyba niewielkie porównanie z takimi na kolanie
No dobra, nadrobiłam forum hurtowo U mnie bez zmian nastrojowych - w domu gorąco, teściu mnie doprowadza do szału (dorwę pamiętnik na dłużej to niebawem zrobię relację z czerwca i lipca, a potem na bieżąco, obiecuję). Generalnie z gorąca i braklu czasu nie siadam wogóle do komputera, albo tylko na chwilę sprawdzić pocztę i znikam. Dietkowo średnio na jeża, nawet ostatnio by nie powiedzieć, że folgowałam sobie... Tydzień temu waga pokazała 83,50 kg. Dziś tak samo, mimo iż specjalnie diety nie pilnowałam. Oficjalnie zmieniłam pasek i pomiary - straciłam cm w pasie i biodrach. A żeby było optymistyczniej to jestem przed @, mam już mój humorek paskudniaczek, czuję się jak balon, a mimo to waga łaskawa
Jutro albo w niedzielę wyjeżdżamy na 2 tyg (lub ciut mniej) pod Tomaszów Mazowiecki - teść ma tam domek. Waga zostaje we Wrocławiu, jak wrócę to zobaczymy :) Tam więcej ruchu będzie, rzeka, trochę piasku... prawie jak wakacje Na szczęście bezprzewodowy internet będzie więc od czasu do czasu siąde sobie z laptopem na podwórku i skrobnę conieco
24 lipca 2009, 16:43
24 lipca 2009, 16:43
24 lipca 2009, 19:46
leżenie do góry brzuchem z przewrotami z boku na bok | |
sprint do lodówki w czasie przerwy w serialu i reklam | |
jazda na rowerze do sklepu za rogiem po chipsy i piwo | |
nurkowanie w wannie w poszukiwaniu gumowej kaczuszki | |
pchnięcie wypchanym po brzegi wózkiem z hipermarketu |
26 lipca 2009, 22:02
Hej Dziewczyny!
Co tu tak pusto :( pewnie wszystkie sie opalają ;)
doratho - tiaa mam podobny zestaw ulubionych sportów
27 lipca 2009, 00:05
27 lipca 2009, 12:02
27 lipca 2009, 14:52
Ja łapie coraz większego nerwa. Powoli zaczynam mieszkac w lodowce. Ja poprostu przejadm stres. Nie moge sie opanowac. Kurcze ostatnio nie dosc ze nie mam czasu to jeszcze nic nie idzie zgodnie z planem....
Nawet taka "glupota" jak przymiarka sukni, jak sie umawialam w ubieglm tygodniu to myslalam ze bedzie w tym samym miejscu czyli na Armii Krajowej. Dziś pani dzwoni ze niestety ale bedziemy musialy jechac do jakis miesciny pod Wrockiem gdzie jest ich krawcowa, bo salon jest calkowicie rozbebeszony. Poprostu likwidują w tym miejscu - ale o tym wiedzialam. Ale nie myslalam ze bede musial bujac sie po okolicy :(
Zamawialam bielizne w sklepie, jakies 2 - 3 tyg. temu, nadla nie mam. i nie moge przymierzyc do kiecki ..... i ciągle cos...
Nawet na wage nie wchodze bo sie boje.
Ale wierze ze bedzie dobrze :) musi byc, tylko , prosze, trzymajcie za mnie kciuki.
27 lipca 2009, 18:41