- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
16 lutego 2009, 09:31
Wszyscy pracuja,ale ja wpadlam na chwile.Z ta skarbonka to dobry pomysl.Kupuje go,tez tak bede robic.Ja jestem na diecie żp.Jem polowe tego,co kiedys i nie jem w ogole pieczywa.Bardzo,ale nie do konca ograniczam weglowodany.Powoli,ale waga spada.Tez zmykam do pracy.Moze potem tu zajrze.Caluski
16 lutego 2009, 13:40
O Jezu ja też miałam rwę kulszową. I do tego wszyscy mi gadali, że wyolbrzymiam i nie ma po co iść do lekarza :/ Co jakiś czas wraca, więc masakra.
Zaraz jadę do domu :D taaaak się cieszę. Tylko mam problem z tym co wziąć ze sobą do pociągu jeść
I został mi tylko jeden egzamin jeszcze, a po egzaminie
Też muszę pomyśleć o jakiejś formie ruchu - tylko nie mam nic blisko tutaj - a specjalne wyprawy nie mają sensu bo nie chcę marnować czasu na dojazdy, i tak zawsze wydaje mi się, że doba jest za krótka.
Jak tam wam poniedziałek mija dziewczyny?
16 lutego 2009, 13:49
Nie było mnie kilka dni bo nie miałam neta, ale teraz już będę zaglądać kilka razy dziennie, a jak przyjdzie lapek, bo mężuś mi kupił w nagrodę że tak dzielnie się staram na diecie, i podłaczą mi go do neta, to będe non stop siedziała.
Ja jestem na diecie 1000 kcal, które sobie sama licze z pomoca tabel vitalii, jem to na co mam ochote byle by w 1000 kcal. Czasami zdarzają sie słodycze, białe pieczywo, bo to co uwielbiam jeść najtrudniej jest ograniczyć.
Co do basenu to chodze w miare regularnie, mam ten konfort że mieszkam w tym mieście od 3 lat i mało kto mnie zna, wstyd był i jest ale rozsądek górą. Siłownia, chciałam sie zapisać, są 2 w mieście i zapewne same mięśniaki, wyciągałam męża ale nie bardzo chce chodzić, no i temat siłowni zakończony. W domu mam steper i ćwicze na nim jak mam ochotę, staram sie 3 razy w tygodniu, gdyby nie piszczał to pewnie bym ćwiczyła codziennie na serialach. Poza tym brzyszki, A6W, też jak mi sie chcę. I wszystko pięknie, tylko nie nawidze się pocić!!! No i jeszcze próbuję nauczyć isę kręcić hula hop, jak narazie wychodzi ale mężusiowi.
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
16 lutego 2009, 13:56
O wlasnie tez mam hula hoop,ale nie wiem,czy przy takiej masie dam rade cwiczyc,czy nie poobijam bioder,kiedys bylam mistrzynia podworka,ale kiedy to bylo z 50 kg temu.Teraz mam w domu rowerek i orbitreka.Bardzo lubie orbitreka.Cwicze po 30 min codziennie.Pa.
16 lutego 2009, 14:12
swajtek mnie od prób
kręcenia bolały tylko boczki.
Salamanca czytam właśnie o tej twojej diecie, i wydaje się ciekawa, najpierw poczekam na twoje rezultaty i może kiedyś spróbuję. Jestem osobą która nie lubi jeśli jej się narzuca co ma jeść.
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
16 lutego 2009, 15:27
Jestem wlasnie po probie
krecenia hula ,ale to kolo ciagle mi spada,mam poobijane kostki,zapomnialam jak to sie robi?Musze troche pocwiczyc.Ale sie zakrecilam i zezloscilam
- Dołączył: 2009-01-11
- Miasto: Ząbkowice Śląskie
- Liczba postów: 13259
16 lutego 2009, 15:39
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
16 lutego 2009, 15:43
Zmykam juz,wroce po 18 .Pozdrawiam
- Dołączył: 2009-01-11
- Miasto: Ząbkowice Śląskie
- Liczba postów: 13259
16 lutego 2009, 15:43
>
> O Jezu ja też miałam rwę kulszową. I do tego
> wszyscy mi gadali, że wyolbrzymiam i nie ma po co
> iść do lekarza :/ Co jakiś czas wraca, więc
> masakra.Zaraz jadę do domu :D taaaak się cieszę.
> Tylko mam problem z tym co wziąć ze sobą do
> pociągu jeść I został mi tylko jeden egzamin
> jeszcze, a po egzaminie Też muszę pomyśleć o
> jakiejś formie ruchu - tylko nie mam nic blisko
> tutaj - a specjalne wyprawy nie mają sensu bo nie
> chcę marnować czasu na dojazdy, i tak zawsze
> wydaje mi się, że doba jest za krótka.Jak tam wam
> poniedziałek mija dziewczyny?
>
>ja juz miałam drugi raz atak rwy, ktoś jak tego nie przeszedł to nie zrozumie jak to boli...po tym ataku nie byłam wstanie wstac z lóżka lekarz przyjechał do domu...któregoś dnia już mnie tak bolało mimio że brałam zastrzyki wezwałam pogotowie i dostałam zastrzyk z tramalu to mnie troche popusciło .....to był koszmar
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 192
16 lutego 2009, 16:33
Cześć dziewczyny .Ja zaczełam od kopęchadzkiej w sobote ze wzgledu na walentynki zakonczylam ja w 12 dniu .4.5 KG MNIE NA NIEJ UBYŁO ,szczerze to miałam nadzieje ze schudne ok 8 kg .Ale trudno dobre i tyle na początek!!!!! Dwa dni sobie odpuscilam a od dzis bede starala sie 1000 kal,bo szczerze mowiac to nie ma pomysla na zadna diete. Jak byłam u pani doktor to polecila mi diete 1500 kal i meridje 10 i tyle