- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto:
- Liczba postów: 890
6 sierpnia 2009, 23:32
a teraz ladnie powiem dobranoc.
- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto:
- Liczba postów: 890
8 sierpnia 2009, 11:09
witam serdecznie. nie bylo mnie tu od czwartku ale widze ze i was rowniez. co sie dzieje kobietki- zamarlo troszeczke tu na forum
- Dołączył: 2008-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 526
9 sierpnia 2009, 12:16
Witam wszystkich śliczniutko!!! Co tu ostatnio tak cichutko??? Co się z wam dzieje kobietki??? Gdzie się podziewacie??? U mnie jak narazie wszystko wporządeczku. Ale jestem ciekawa co tam u was??? Pozdrawiam
- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto:
- Liczba postów: 890
9 sierpnia 2009, 14:10
czesc madziara- ja sie tez zastanawiam dlaczego tu tak ucichlo???? zagladam i nic cisza. ja wlasnie palaszuje obiadek. waga super spadala i teraz chwilowo nie ale co tam- przejdzie przestoj i ruszy.
- Dołączył: 2008-06-05
- Miasto: gwiazdy
- Liczba postów: 689
11 sierpnia 2009, 15:09
Witam :)
I ja sie chetnie przylaczam do waszego forum.
- Dołączył: 2008-06-05
- Miasto: gwiazdy
- Liczba postów: 689
11 sierpnia 2009, 15:14
Zapraszam rowniez na Moje odchudzanie na forum wszystkie osoby ktore maja 100 mozna tam spotkac mnustwo fajnych dziewczyn, z ktorymi mozna porozmawiac i poradzic sie.
- Dołączył: 2008-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 526
11 sierpnia 2009, 21:33
Vicki24 serdecznie witamy wśród nas. A u mnie poprostu super!!! Waga
dziś rano pokazała 98,9. Szok i ogromne szczęście. Nie mogłam uwierzyć
w to co widzę na wadze. Jestem bardzo szczęśliwa...
- Dołączył: 2009-05-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 840
12 sierpnia 2009, 10:30
Cześć
Dawno do Was nie zaglądałam.
Madziara - wow, pięknie. No i nareszcie jesteś zadowolona. Wielkie GRATULACJE.
- Dołączył: 2009-05-04
- Miasto: Ballymena
- Liczba postów: 345
13 sierpnia 2009, 01:25
Ja miałam wielki kryzys. Dietę trzymałam, ale w ogóle nie ćwiczyłam i efekt jest taki że ważę tyle samo. I nic się nie zmienia. Trochę to mało mobilizujące. Ale na nowo zaczęłam dzisiaj ćwiczyć. Godzina na rowerze stacjonarnym i 10 minut twistera. Jak na początku myślę, że jest dobrze. Mam dosyć swojego wielkiego cielska w lustrze. Muszę to zmienić, bo w innym przypadku już zawsze będę taka smutna i przygnębiona i przede wszystkim zauważyłam jedną rzecz. Jeszcze kilka lat temu ważyłam około 50 - 60 kg i byłam bardzo pewna siebie. Wraz z przybywaniem kilogramów pewność siebie zmniejszała się, aż w końcu zanikła zupełnie. Teraz jestem zakompleksioną kobietą i mam wspaniałego męża, przy którym nie czuję się pewnie. Tzn. on jest bardzo przystojny i opiekuńczy i bardzo mnie kocha, ale ja przez to że ważę dużo czuję się niedowartościowana i mam ogromne kompleksy gdy razem spacerujemy na ulicy. Właściwie to rzadko wychodzę z domu bo się wstydzę że ludzie śmieją się z mojego wielkiego ciała - mimo że aż taka gruba to nie jestem. Może dacie mi kilka rad odnośnie odchudzania?????