- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
2 stycznia 2009, 16:04
Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć?
- Dołączył: 2006-11-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 851
3 lutego 2009, 10:34
no tak...i niestety nie mam czopków zeby jej dac...:/
musze je dzis kupic...bo bidulka strasznie sie meczy
3 lutego 2009, 10:48
Anna1997 gratulacje uzyskania wagi która wywołała uśmiech na twej twarzy.
Ja dzisiaj padam na twarz,mały całą noc wymiotował i co przysnął to zaczynały targać nim konwulsje=[Jak zaczęło się o 11 wieczorem tak zasnął dopiero ok 6 rano.Jeszcze śpi mały śpioch(ale niech się wyśpi) mam nadzieję,że jak wstanie to już będzie wszystko ok =[
3 lutego 2009, 12:34
a ja poprostu chce ważyć 55 kg bo nie pamietam u siebie juz takiej wagi niestety
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
3 lutego 2009, 12:41
Witajcie XXL-ki :)
U mnie troszkę lepiej, w piątek kontrola, mam nadzieję, że się już z tego wykaraskam... Waga nie chce być łaskawa, zupełnie nie wiem dlaczego, dzisiaj 89,8.. Ćwiczę, bo wkurza mnie to, że poszło w górę...
Wyderko jakie czopki dajesz? Viburcol czy Nurofen?
Ziaja współczuję nocy, mam nadzieję, że dzisiaj będzie już wszystko dobrze!
Mój maluch też ma jakiegoś wirusa, oczka całe zaropiałe, dostał gentamycynę i eurespal na kaszel...
3 lutego 2009, 12:51
Witaj, crocus! Myslalam o Tobie dzisiaj.
Ciesze sie, ze juz lepiej, mam nadzieje, ze chorobsko sobie od Ciebie pojdzie :) A kiloski spadna, nie martw sie... Choc wiem, jakie to dolujace. Sciskam cieplutko!
3 lutego 2009, 14:51
zajrze napewno do tego artykulu
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
3 lutego 2009, 15:38
witajcie dziewczyny
O crocus dobrze Cię tu widzieć bo już martwiłam się czy nie jesteś w szpitalu.
U mnie 88,2 przyczepiły się do mnie to ósemki jak rzep psiego ogona, kurcze już 2 tygodnie tyl ważę.
Jestem nie do życia usypiam na stojąco, próbuję ratować się kawą ale bez efektu. Poczytam sobie co u Was bo normalnie nie mam siły pisać.
A rosnące zęby u dzieciaczka to koszmar, nam jeszcze zostały piątki i będzie z głowy.
3 lutego 2009, 19:08
Podsumowanie stycznia:
waga była 110 kg waga jest 103.50 kg zmiana 6,50 kg
biceps był 42 cm biceps jest 35cm zmiana 7cm
szyja była 38 cm szyja jest 37 cm zmiana 1cm
piersi były 117 cm piersi są 109 cm zmiana 8cm
talia była 124 cm talia jest 116 cm zmiana 8cm
biodra były117 cm biodra są 108 cm zmiana 9 cm
udo było 75 cm udo jest 70 cm zmiana 5 cm
łydka była 45 cm łydka jest 44 cm zmiana 1cm
tłuszcz był 55% tłuszcz jest 49% zmiana 6%
Czyli w styczniu straciłam 6,50 kg,39cm,6% tłuszczu.Czyli dieta przynosi efekty.Cieszę się niesamowicie