Temat: XXL zmierzające do L

Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć? 
asiatko jednego czego powoli uczę się dzięki vitali to cierpliwości w gubieniu nadmiaru ciała które mimo wszystko dłuuuuuugo się magazynowało więc i pozbyć się go będzie trudno  i wcale nie tak szybko =]
crocus, duzo zdrowia i na tym wateczku Ci zycze
asiatko, powodzenia w walce z kilogamami i swoimi slabosciami
ziaja83, ja tez ucze sie cierpliwosci... ciezko jest sie odchudzac. Czlowiek by chcial od razu miec wszystko, ale nie ma tak latwo. Bo po pierwsze, pozbycie sie tluszczyku musi zajac troche czasu. A po drugie, nam sie wydaje, ze kilka dni poprawnych dietkowo i juz powinnysmy wygladac jak boginie... No i po trzecie, kusi nas do naszych ulubionych niezdrowych tuczacych przekasek...
A prawda jest taka, ze to musi zajac troche czasu. No i po fakcie trzeba sie nadal pilnowac. Trzeba zmienic sie rowniez psychicznie, trzeba zmienic swoj sposob odzywiania. I w zasadzie chyba nie ma tak, ze teraz jest sie na diecie, a za miesiac, trzy, pol roku juz sie nie bedzie. Juz zawsze bedziemy na diecie, zdrowej diecie :)
Powodzenia dziewczyny nam zycze na ten nowy miesiac...

Cześć dziewczyny, zupełnie nie miałam czasu żeby tu wpaść przez weakend.
asiatko witaj w naszym gronie.
Crocus, kochana, zdrowiej szybciutko i stosuj się do zaleceń lekarza, a ja widzę, że Ty drepczesz na stepperku. Oj nieposłuszna z Ciebie osóbka.
Wyderka, życzę miłych cferek jutro na wadze.

A u mnie sobota i niedziela - wakacje od odchudzania. Wczoraj byłam na imprezie, dziś rodziny obiadek. Kalorii nawet nie zliczę. W sumie tak bardzo się nie objadałam, ale powiem Wam że okropnie się po tym czuję, strasznie ciężko mi na żołądku, mdło mi. Chyba organizm się odzwyczaił od słodyczy, bo dziś zjadłam trochę lodów i 4 kawałki czekolady a czuję się tak jakbym niewiem ile się obżarła.
No jutro trzeba będzie się zmierzyć z wagą, i wrócić na właściwe tory. I znowu będę musiała walczyć o te 88 bo raczej jutro będzie znacznie więcej.
Wiecie u mnie z cierpliwością też jest na bakier, a w odchudzaniu to już wogóle. Jak tylko mi coś nie wychodzi to mam ochotę to rzucić, wkurza mnie to że waga tak wolno spada -  a rosnąć to potrafiła w tempie piorunującym. Wiem, że tak się nie da żeby codzień widzieć minus kilogram, niestety.
Anna1997 - to prawda, że my do końca życia będziemy musiały się ostro pilnować. Trochę to dołujące, ja dwa dni troszkę przesadziłam a już widzę to na wadze,  a dodam że naprawdę nie było to jakieś wielkie obiadanie. Masz rację, spsób odżywianie powinien się zmienić raz na całe życie. Oj czemu to wszystko takie ciężkie. Tylko dzięki Wam udaje mi się to jakoś znosić.

Damy rade najwazniejsze to sie nie zalamywac w tym wszystkim
Pewnie ze damy rade:)dziewczyny dzieki e zawsparcie,jest naparwde przydatne BARDZO, a na jakiej wy diecie jestescie?
Pasek wagi
No niestety pięknie i łatwo to wszystko wygląda tylko na papierze i ekranie monitora,a jak przychodzi do wprowadzania wszystkiego w życie to nagle okazuje się iż to wcale do prostych nie należy =]
Ale my damy rade bo grunt to zrobić pierwszy krok,który my zresztą już wykonałyśmy podejmując decyzje o zadbaniu o siebie:)

asiatko ja jestem od tygodnia na diecie smacznie dopasowanej z vitali i jak na razie jest ok =]
Czesc dziewczyny, zycze Wam sukcesow w tym tygodniu i calym miesiacu
Ja przyjelam dzisiaj zasade, ze nie bede sie przejmowac drobnymi skokami wagi w gore , bo predzej czy pozniej to i tak moje bedzie na wierzchu. Trzeba robic swoje i tyle. Ciekawe, jak dlugo uda mi sie wytrwac w takim podejsciu, ha ha ;)
Ja tez jestem na smacznie dopasowanej... Bardzo fajna dietka i nie chodze w ogole glodna... Zeby tylko to slodkie tak nie ciagnelo 

a slyszalyscie o diecie proteinowj?
Pasek wagi
my stosujemy zdrową i zbilansowaną dietę dopasowaną specjalnie przez dietetyka
asiatko, na forum znajdziesz watki o tej diecie... Ja nie bylam do niej przekonana... Jesli nie chcesz wykupowac diety na vitalii, to proponuje Ci SB albo diete 1200 kcal. Mozna jesc wtedy to co sie lubi :) i chudnac jednoczesnie :)

O SB tez znajdziesz mnostwo informacji. I nawet sie nad nia zastanawialam, ale plusem diety na vitalii jest to ze sie musisz co tydzien wyspowiadac i podac swoja wage dietetyczce, co mnie przynajmniej dodatkowo motywuje :)
@import url(/themes/default/css/)... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.