Temat: XXL zmierzające do L

Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć? 
mam świadomość, że prędzej czy później i mnie dotknie zastój... ale dzięki wymianie doświadczeń mniej się tego obawiam.
Trzeba to przetrwać i na pewno nie przerywać diety "w ramach zdołowania"
Ja nie stosuję żadnych wspomagaczy, ale może skusiłabym się choć na jakąś herbatkę... tylko jaką??
może Bio Active, może Slim Figura??
crokus... chyba dziś będę miała stepper, bo już można odebrać :)
Tylko męża muszę przekonać, żeby po niego pojechał.
oby to tylko zastoj...zobaczymy...nie daje sie ale mam mniejsza wole walki z kilogramami niz mialam...

a no i stwierdzilam ze bede sie wazyc i w czwartki....zeby jak cos wiecej cwiczyc....
Pasek wagi
Wyderko trzymam kciuki, żeby waga ruszyła, nie martw się, kazdego to dotyka...

Ankaaa super, będziesz już mogła podreptać :)

Ja jeszcze dzisiaj nie zaliczyłam stepera, a muszę zaliczyć 60 minut przed 16, bo przyjeżdża moja przyjaciółka i potem już na bank nie wejdę...
Pasek wagi
Crokus, a propos steppera jeszcze (sorki, że nie daję Ci spokoju)... czy masz jakieś zestawy ćwiczeń, czy po prostu drepczesz na boki??
dzieki kochane...co prawda troche sie podlamalam ze tak malo ale juz sie z tym pogodzilam...i dzis dalej na dietce i cwiczenia tez beda
Pasek wagi
wyderka666, nie lam sie, choc wiem, jak czasem jest ciezko... Trzeba pamietac, ze organizm musi ten tluszczyk wykurzyc z roznych zakamarkow, a na to potrzeba czasu niestety. Wiec tylko na poczatku waga spada w miare szybko, potem trzeba duzo cierpliwosci. Czego i Tobie i sobie zycze
Ja dzisiaj na razie ladnie i dietkowo. Uff, i mam nadzieje, ze tak bedzie dalej...
Ja też chcę się do Was zapisać! Do czerwca chcę zrzucić co najmniej 10 kilo.

wyderka666 nie smuć się za bardzo, wiem to strasznie wkurza jak ta waga tak powoli się przesuwa, ale pomyśl jednego tygodnia 1, drugiego 0,5 a trzeciego 1,5 i tak w sumie w miesiąc się nazbiera ze 4 lub 5 utraconych kg. A 5 KG to już brzmi zupełnie inaczej.
Najgorzej że jak waga nie leci to ja np mam ochotę iść i się poprostu najeść, bo sobie myślę skoro te kilka dni nic nie dało to jedno małe buszowanie w lodówce i tak nic nie zmieni.

Ale zamiast ucieczki do lodówki proponuję Wam dziewczyny w razie zastoju - częstrze zaglądanie na forum. Musimy sobie pomagać.

A ja dziś kupiłam sobie błonnik i zobaczymy czy podziała na moje jelitka. Kupiam też "zarodki pszenne" firmy Kupiec i dosypałam sobie do jogurtu naturalnego, ale chyba za dużo bo są dosyć gorzkie.

No a teraz się pożegnam i idę na stepperek. PA

Ankaaa sorki, że dopiero teraz, ale wpadłam w szał sprzątania :) Po prostu sobie drepczę 3-4 razy po 20 minut :)

Creedka witaj w naszym gronie, powodzenia!
Pasek wagi
oki oki...dzieki ze jestescie...a z moim humorkiem juz lepiej...i to dzieki wam
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.