- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
2 stycznia 2009, 16:04
Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć?
14 kwietnia 2009, 08:15
Witam poświątecznie i z wagą na pewno na plus
Nie aktualizuję wagi, bo baterie mi padły w wadze i nie moge się skontrolować. Obawiam się jednak, że nic dobrego by mi nie pokazała. Przed świętami w sobotę spadek był fantastyczny, ale obawiam się że nadrobiłam go z nawiązką...
Ale jak Crokusik walczę i pozbędę się tego co nadrobiłam przez ten weekend.
DO boju babeczki!
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
14 kwietnia 2009, 08:44
Pewnie, że damy radę, ja jestem pełna nowych sił, motywacji i woli walki :) Poza tym dzisiaj w przeciwieństwie do dnia wczorajszego zapowiada się nie tylko piekne słonko, ale też ciepełko, więc super! :)
14 kwietnia 2009, 08:50
U mnie na razie pochmurno... Z reszta cale swieta takie byly... Ale sile do walki tez mam i to duza. Polowa kiloskow do zrzucenia juz za mna, wiec teraz musi isc juz z gorki :)
- Dołączył: 2009-01-07
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 394
14 kwietnia 2009, 09:42
za oknem w Zielonce piekne sloneczko:-)
na wadze niemal tyle ile myślałam, że będzie- wiec choroba zbilansowała przedświąteczne obrzarstwo.
Dziekuje już zdrowieje- nic to przyjemnego -chić takie odchudzajace:-)
Te dwa tygodnie to bedzie duzo siedzenia, bo musze na pisaniu pracy sie skoncentrowac.
Milego dnia
i DO BOJU:-)
14 kwietnia 2009, 13:12
tak jest do boju!!
Damy radę, bo jak nie my to kto.
Ja dziś na jabłkach jadę... 4 za mną... jeszcze ze 2 może 3 do wieczora mogę wciągnąć... może pomoże mi to oczyścić się ze świątecznych zapasów ciastkowo-tłuszczykowych :P
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 919
14 kwietnia 2009, 13:47
Witajcie. Wróciłam ze swiąt spedzonych w Londynie. obżarstwo raczej po polsku. Chociaż... nieco schudłam, a to dlatego, że Londyn okazał sie pięknym, dużym i ciekawym miejscem. Więc po nim nieźle pobiegałam. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco i wracam do rozpakowywania waliz :)
- Dołączył: 2009-01-29
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 478
14 kwietnia 2009, 14:23
Cześć dziewczyny :-)
a ja dalej z glutami do pasa a do tego przypałętał się kaszel, więc czuję się nadal fatalnie - ale jest jeden plus tego - przez tą chorobę nie miałam za bardzo apetytu, więc chyba za bardzo mi nie przybyło - jutro mam ważenie, więc poznam prawdę :-)
Teraz po świętach pozostało mi podojadać co zostało i wracam do dietkowania :-)
- Dołączył: 2009-01-14
- Miasto: Puławy
- Liczba postów: 780
14 kwietnia 2009, 18:39
czesc
u mnie po świetach oczywiscie wzrost znowu mam magiczna 100 nie mogę sie uolnić od tej liczby Wrrrrrrrrrr
ale dam rade zaraz biore sie ostro do pracy:)
15 kwietnia 2009, 08:30
u mnie jabłka podziałały... zgubiłam większość świątecznego zapasu, ale do celu jeszcze trochę zostało. Gram dalej!
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
15 kwietnia 2009, 09:11
witam i ja po świętach.
waga oczywiście wzrosła, a jeszcze w lodówce jakieś poświąteczne przysmaki. Jak je powyjadam to od jutra trzeba się zabrać do pracy.
Ankaaa80 a Ty jadłaś tylko same jabłka przez cały dzień?