Temat: XXL zmierzające do L

Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć? 
troche malo... powinnas moim zdaniem ok 1000-1200 kcal
wtedy nawet jak sobie pozwolisz na 2000, to nie bedzie to takim obciazeniem dla organizmu

tylko wtedy moze byc ciezko w 6 dni zrzucic 1,8kg
wiem wiem- nieracjonalnosc to moje drugie imie- ale tak to juz ze mna jest. To co jem odchudzajaco- nie smakuje mi dlatego nie daje rady nawet 1000 kalorii zjesc, za to jak dosiade sie do czegos co lubie - wszelkie bariery wysiadaja i jem jak prosiaczek.
a co jesz malo kalorycznego? i co lubisz jesc? moze da sie pogodzic jedno z drugim?
niestety nie da się :-(
uwialbiam: cole, orzeszki, chipsy, wszyyyystkie fastfoody, kanapki z bułeczek, kluchy, pierogi placki nalesniki i kremy, ciastka z kremem i bita śmietanę :-) mniam , mniam- już jestem głodna. Poza tym nie jadam 3 głównych posiłków a cały czas coś, czyli jem od rana do nocy.
A dietkowo to jem kurczaka z rozna, chrupki chlebek, kabanosy drobiowe i owoce. Czasem sałatki czy surówki.
rzeczywiscie ciezko...
a gdybys chlebek chrupki zamienila na chleb zytni, do tego zamiast kabanosa filet z kurczaka lub chuda szynka? moze takie sniadanko daloby Ci uczucie sytosci na dluzej?

a jeszcze sprzedam Ci pomysl na moj ulubiony fastfood: duzy lisc salaty zielonej rozkladam na talerz i pakuje do niego to na co mam ochote: wedlina, ser bialy, warzywka, potem zwijam i mam tortille ;)
i moje przykladowe jedzonko:
sniadanie (8:00): 2 kromki chleba zytniego z szynka, do tego jakies warzywo albo serek wiejski z grahamka albo jogurt z platkami Fitness i orzechami
drugie sniadanie (10:30): 2 wafle ryzowe, jablko
obiad (18:00): rybka albo warzywa na patelnie albo kotlet w panierce (nie jem ziemniakow, ale dodaje jakies warzywa)
przekaska (15:30): serek typu Activa lub Fantasia
kolacja (13:00): mala bulka grahamka z dzemem brzoskwiniowym lub wedlina

godziny takie dziwne, bo obiad jem dopiero po powrocie z pracy :)

nie ma tego malo, ale dzieki temu rzadko jestem glodna i waga pomalutku spada :) no, chyba ze nagrzesze ;)
Anna, dziękuję :**

Kamiko, dasz radę, wierzę w Ciebie! Trzymam kciuki!
Pasek wagi
cały problem w tym, że ja specjalnie głodna nie chodze. Spokojnie wytrzymuje na dietce nawet 2-3 tyg. Ale później jak sie dosiadę do jedzenia - takiego co lubie- to sama rozumiesz. Bo ile można sie unieszczęśliwiać jedząc nielubiane potrawy. To jest u mnie najtrudniejsze- bo żeby być szczupła musiałabym zmienić styl żywienia na taki który mnie unieszczesliwia, a ja lubie jeść:-( ale będąc gruba tez szczęśliwa nie jestem.
"paradoks grubasa"- szkoda że nie o tym pisze pracę- niałabym sporo do powiedzenia.
no, ale jak juz schudniesz do swojej wymarzonej wagi, to przeciez potem musisz dalej sie trzymac... bo inaczej efekt jojo murowany

ja dziewczyny spadam z pracy, nic dzisiaj nie zrobilam, nie mialam weny, nara!
oj tak tak- efektem jojo doszłam z 54 kg do 86 w 14 lat...
więc na jojo znam się jak nikt inny

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.