Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Witaj Tolkiena,ciesze sie,ze sie odezwalas :) Kochana nie jestem robotem,hi,hi,hi,ale jakos trzeba to wszystko ogarnac,wkurza mnie jedynie,ze coraz wiecej obowiazkow mojego meza spada na moja glowe :( musze sie tu wam pozalic,bo jak nie wam to komu???

Ostatnio dwa razy musialam naprawiac hydrofor,dzis musialam zmieniac filtry,do tego codzienne palenie w piecu,no i znioslam do kotlowni kolo 8 pelnych taczek drzewa,narobilam sie jak glupia,drzewo przy scianie na 2metry do gory ulozylam,przy czym nastepnego dnia rano myslalam ze rekoma nie rusze takie mialam zakwasy.....ale co mam zrobic jak moj wraca kolo 20 albo i pozniej....

Tolkiena a moze to stres,moga byc rozne przyczyny,odczekaj tydzien od momentu kiedy miala byc @ i zrob test ciazowy bedziesz wiedziala.Ale swoja droga ty masz na razie jedno malenstwo,wiec drugie by sie przydalo,co??? Buziaki zasylam i trzymam kciuki by bylo po twojej mysli :*

Dorr slonko nie martw sie przyjdzie pora ze znow zaczniemy diete,ja ci powiem,ze ograniczylam jedzenie,nie tam zadna dieta ale jak mam cos wziasc do ust to sie dwa albo trzy razy pozastanawiam czy warto i przez to wychodzi mi mniej kalorii :)))) no ale nie zebym sobie wszystkiego odmawiala :)))) teraz mam dostac na dniach @ i ciagnie mnie do slodkiego,ale jak na razie trzymam sie zjadlam tylko 2 kostki ptasiego mleczka :) Kochana wspolczuje zabkowania,ale to za chwilke minie :) zazdroszcze fryzjera,u mnie kazdy grosz oszczedzany,kupilam sobie tylko farbe taki lekko rudy kolorek :) i sama nalozylam,nie powiem,od razu sie lepiej poczulam :)

Znikam sloneczka bo pomagam dzieciom w lekcjach,oczywiscie mam dola bo syn pytal cos z angielskiego,tlumacze mu ze ja w szkole mialam niemiecki,a corcia mowi mamo nie wiesz to takie proste.......ale mam dola....trudno nie wszystko wiem....ale za to pomoglam corci w ciezkich zadaniach tekstowych z matematyki a synowi w pisaniu przemowienia na Dzien Nauczyciela :)

pa perelki moje odwiedzajcie to forum,prosze,a i mnie w pamietniczku tez mozecie odwiedzic :)

No nie do końca po mojej myśłi bo chciałam zrobić magistra ale w sumie Amelce przydałoby się rodzeństwo:))  Spóźniam się na razie 5 dni, zobaczymy.
I mówisz że nie jesteś robotem??? Dziewczyno, mąż się przyzwyczai że jesteś zaradna we wszystkim i nie będzie mu się chciało już za to brać. Nie martw s ię że czegoś nie wiesz. Dużo się zmienia i w edukacji dzieci też, mama jest super i dużo wie ale tak jak wszyscy uczy się całe życie:))) 

Mam propozycję, może ustalimy sobie jakiś jeden dzień w tygodniu żeby zasiąść przy kompach o jednej godzinie i robić sobie takie konferencje??? Było by miło.

Kurcze u mnie nie dość że Amelka była chora to jeszcze teraz jej ząbek wychodzi i biedna tak sobie popłakuje w nocy. Moja mała biedulka, tak mi jej szkoda.

Dor, na poprawę samopoczucia warto czasem przeznaczyć to i owo żeby naładować baterię. A widzę że ostatnio u nas podobnie, choroba + ząbkowanie.
 Aurorka, współczuję ci. Biedulko trzymaj się dziewczyno potrzebujesz dużo siły.

Aniu przekichane z tym mlekiem. Kiedy dałaś jej spróbować normalne mleko??

Witajcie Kochaniutkie!


wpadam na forum... i normalnie jakoś tak malutko do czytania :(

Martuś... trudno, że sie nie udało.... ale wiesz... bo Ty mieszkasz w Prusicach?!.... przejeżdzałam tam obok, ale byłam z bratem i jego rodzinką... jechaliśmy na dwa auta... nie chciałam Ci głowy zawracać...
Tolkiena ma racje - NIE MOZESZ ROBIC WSZYSTKIEGO ZA MĘŻA... wiem że cieżko tak ale on musi mieć poczucie że to jego obowiązek i już!!!! A propo pobyt we Wrocku rewelacyjny! Tylko troszkę się z Julką umęczyłam bo jechałąm z ją sama i sama się nią opiekowałam of course rodzeństwo i bratowa pomagało ale Julkia chciała najbardziej mnie ;).... w ogóle zauważyłam, ze moje dziecko jest strasznie niegrzeczne względem innych dzieci: normalnie synka mojego brata Dominika dwulatka to tak sobie wyćwiczyła, że każdą zabawkę którą chciała to od niego w mgnienia oka otrzymywała... niestety wymuszała płaczem :( zauważyłam, że też bije ;( aż mi głupio było... ale bratowa pocieszyła i stwierdziłą, że w jej wieku Domiś robił tak samo i z tego wyrośnie :)

Dor współczucia bólu Natsiowi... biedaczek.... moja ma na razie 2 ząbki i cisza... ślini się... ale żaden biały kiełęk nie wyrzyna się... może to i dobrze, może źle... czas pokaże.... w pracy mam też zapie... ehhh dni szybciutko uciekają

Tolkiena... ja już dawno na Vitalie wchodze czystko towarzystko... nie mam siły do trzymania diety i chyba nigdy nie miałam... waga czasem wzrośnie o jakieś 2kg... ale zaraz spada więc stoję w miejscu...


Julka od miesiąca pije normalne 2% mleczko... nic jej nie jest.... potrafi czasem tylko mleczko pić, serek Jana, jajko na śniadanie zjeść... ostatnio zasmakowała jej kaszka manna, ale tylko z łyżeczki bo z butli musi być tylko mleczko.... w nocy nadal się budzi około 1-2 razy... próbuje ją napychać na noc ale nie widzę żadnych rezultatów... wczoraj zjadła wątróbkę, deserek... a i tak przed snem wypiła około 350ml mleka!!! przez noc kolejne 350ml.... może zaczyna rosnąć... obecnie waży 10,5kg...

ps. powstawiała nowe foty w pamiętniczku ;)

Cisza...............  :(   

No to juz chyba ostatnia moja wizyta na forum...... 

Jestem chora slonka,moja Gabisia i Beny tez :(

Jakby ktoras chciala popisac to jestem u siebie w pamietniczku,wrucilam tam po dlugim czasie.

No to pa,pa moje kochane przyjaciolki......

 

dziewczyny a może jakaś reanimacja?!

Ja tez jestem za reanimacja !!!

No to forum padło?????????No nie mam do kogo wracać, a tyle mam do opowiedzenia.........jak wykąpę Tomcia, znów tu zajrze i  do kazdej z Was osobno, więc...na razie buziaki;*

Nie dam rady do każdej z osobna, ;( kurna jak zwykle brak czasu. Mąż pojechał z teściową do lekarza, bo strasznie kaszle, no to ja mam chwilę. Tomek dzis w nocy miał gorączkę, chyba mu zęby idą, tylko nie wiem, czy to normalne, że trochę pójdą a potenm znów stoją w miejscu i tym sposobem jeszcze górnych nie ma.

Dziewczyny, nie było mnie na forum strasznie długo, bo dałam się robocie zapędzic w kozi róg. Dupa, za przeproszeniem, nie można dac się tak nakręcic, tylko robota i robota, zero wolnego, zero zrobionych pięt, zero wyskubanych rzęs, zero dobrego seksu bo człowiek pada ze zmęczenia..skończyło sie chorobą i omdleniami, wpadło 5 kilo z powrotem, a bałagan jak był, tak jest, bo to jest coś, co wraca do ciebie z predkością swiatła.

Tak sobie myslę, że same sobie wkładamy to pęto na szyję, mam dosc, muszę się wyluzować.

Odkąd tu mieszkam nie pracuje, nie mam znajomych ani nawet kolezanki blisko, z którą można wypic kawę, do tego jeszcze cały czas czegoś się czepiam, a to mi się sufit nie podoba i trzeba robić "natentychmiast;)" gładź, a to znów przemeblowanie, a to kwiatki na działce, efektem czego ze zmęczenia chodzę wsciekła i nic nie przynosi mi satysfakcji.

idem per idem, koło sie zamyka.doła mam juz piaty tydzień...muszę zacząc sie z kimś spotykać, choćby na forum, móc się oderwać od tego wszystkiego. No proszę Was, czy ze mną jest coś nie tak, czy Wy tez tak macie?

Bo jesli tak, to wracajcie, jakoś w kupie raźniej.