- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
1 sierpnia 2009, 00:13
Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))
Edytowany przez Nika85 (moderator) 17 sierpnia 2009, 18:21
- Dołączył: 2007-10-13
- Miasto: Nowy Dom
- Liczba postów: 2741
25 maja 2010, 10:03
Dorr slonko cos cie nie ma ostatnio? Jak tam mocno was zalalo,poradziliscie sobie? Czy duze macie szkody? Martwie sie o ciebie perelko odezwij sie :* Kochana co do dietki to nie wiem,chcialabym,ale mam ostatnio tyle nerwow,ze nie daje rady,a ja jak mam nerwy to jem,jem,jem.....Kochana napisz mi cos o tej Norweskiej,nie znam,co sie je? Ta Dukana nie byla zla,ale na krutka mete jest dobra,wiesz mysle sobie,ze zrobic tak z dwa tygodnie Dukaa i przejsc od razu na 1000kal? Moze tak bym dala rade? Moze zaczniemy z 1 czerwca? Kochana odezwij sie prosze bo mnie nerwy zjedza,buziaki,pa,pa!
- Dołączył: 2007-10-13
- Miasto: Nowy Dom
- Liczba postów: 2741
25 maja 2010, 15:19
Annam sloneczko gratuluje pierwszego zabka ! :))) A facetem sie nie przejmuj,tacy juz sa....oj nie raz wychodza sporne kwestie....i nie raz sloneczko on bedzie myslal rozumem,a ty sercem.....Kochana te bukiety piekne :)
Slonka ja juz z dziecmi po obiadku,ciasto upieczone,porzadki porobione,na zakupach bylam,tylko zapomnialam kupic proszek do prania a juz mi sie skonczyl,wiec prania dzis nie zrobie :))) ale zaraz ide poskubac w ogrodku,zaplanowalam posadzic jeszcze salate czerwona karbowana :))) Buziaczki pereleczki,pa!
- Dołączył: 2007-10-13
- Miasto: Nowy Dom
- Liczba postów: 2741
25 maja 2010, 15:27
Annam chcialam jeszcze dodac,ze super,ze chodzicie na ten kurs tanca,mojemu by sie nie chcialo,chyba zeby to byl kurs lowienia ryb,zeby mnie zarazili jego hobby :))))))) Kochana czyli ze sie wyprowadziliscie teraz w weekend,ale dokad,jak mozna wiedziec?no bo pisalas ze odbior mieszkanka w sierpniu,tak??? Buziaczki sloneczko :*
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
25 maja 2010, 17:23
hej skarby moje, aaron dzis spi już 2,5 godziny, nie wiem czy po tych lekach czy co zaraz go chyba obudze bo pora obiadku.
Zdazyłam całą kuchnie posprzątac i obiad zrobić-ogórkowa-ale cholera coś za słona mi wyszła, może jak dodam śmietany będzie lepiej.
Moja mama już za niecałe 2 tyg, bedzie a ja mam stresa, że nie mam kiedy posprzatac góry, w szafie zrobić trzeba miejsce, a tu wyprzedarz garazowa sie szykuje naa sam ich przylot-jak ja mam to pogodzić , a wyprzedarz musze zrobić bo kasy trochę wpadnie.
Wczoraj takiego stresa miałam że ryczałam chyba z 2 godziny sama niewiem dlaczego, już się zastanawiałam czy normalna ze mnie matka, bo jakoś nie mogę się wyrobić, może by było lepiej gdyby tak daleko po sklepach nie jeżdzić, ach ta ameryka ma plusy i minusy niestety.
Przepraszam za swoje wywody, ale chyba przez tą aptekę się zdenerwowałam, bo potrzebowałam do inchalacji leki do oddychania a lekarka wypisała mi na 90 dni i farmaceutka nie chciała sprzedac bo stwierdziła że mi ubezieczallnia nie pokryje, i przełozyła na dzis bym odebrała, bo musiała skontaktować się z moją ubezpieczalnia i lekarką ach....
Buziak aaron wstał,
- Dołączył: 2007-12-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1528
25 maja 2010, 20:17
Witajcie!
Wybaczcie że tak rzadko Was odwiedzam... czytam na bieżąco ale z odpisywaniem jest już ciężej... do końca miesiąca mamy sporo do zrobienia: ślub, przeprowadzka.... dnia mi brakuje.. oprócz tego inne bieżące sprawy... w pracy MASA pracy - studenci maja sesje i bardzo dużo drukują... biegam do maszyny, kleje wydruki... i jeszcze uśmieszki przy przyjmowaniu zleceń... po 7 h wracam wyczerpana... a Julka coraz bardziej aktywna, chce być ciągle ze mną... normalnie nic nie mogą zrobić dopóki jej nie położe spać... a ona czasem chodzi spać o 22.... wtedy to zasypiam razem z nią...
Co najmniej zaczęłam tylko raz w ciągu pracy ściągać mleczko... bo Julka coraz więcej je innych pokarmów... i tak szczerze to juz jestem troszkę zmęczona tym ściąganiem...
Jem za dziesięciu... nawet pisząc z Wami wcianam lody z nutella i bitą smietaną... muszę zacząć się ograniczać bo będzie kiepsko - na razie waga stoi ale ile może....
Martuś przeprowadzamy się do Marka rodziców - chcemy troszkę zaoszczędzić na czynszu... ciekawa jestem jak to będzie na nie swoim "podwórku".... ale najgorsze to jest to pakowanie... ile mamy rzeczy - SZOK.. ciągle przewozimy auto wypakowane po dach a w domu wizualnie nic nie ubywa!
Orzeszek ślicznie Natalka się rozwija... masz może gdzieś linka do netu z cwiczeniami na raczkowanie? Julka ciagle pełza ale kilka razy juz sama usiadła :)
Michi jak ja CIebie doskonale rozumiem... jak zwala się coś na głowę to od razu wszystko na raz.... ehhh Kochana tylko, że nie wszystko musi być dopięte na ostatni guzik! I jak w ogóle możesz myśleć że jesteś złą matka?!?! Dajesz z siebie wszystko co najlepsze.... a przecież to jest najważniejsze!!! nie możesz porównywać się do kogoś bo przecież każdy z nas jest inny!!!
Właśnie zabieram się za robienie naklejek na wódkę, winietek na stół i takich pudełeczek na prezenciki dla gości.....
Mam pytanko... wiecie co to może być: ostatnio Julka zaraz po zaśnięciu budzi się z płaczem.... wystarczy ją tylko pogłaskać po główce albo wziąć i do siebie przytulić i zasypia... ehhh nie wiem czy tęskni w ten sposób czy co... ostatnio co położyłam ją spać i zdążyłam tylko zamknąć drzwi od pokoju to już płakała... a jak wróciłam i położyłam się na swoim łóżku tak że mnie widziała to spała...
Oki uciekam do pracy!
Buziaczki
- Dołączył: 2007-12-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1528
25 maja 2010, 20:21
Właśnie dostałam kwiatki na przystrojenie autka - słoneczniki - pomyślałam że kupie sztuczne przyczepie na takie ssawki a po ślubie będę miała do wazonu hihih
- Dołączył: 2007-10-13
- Miasto: Nowy Dom
- Liczba postów: 2741
25 maja 2010, 20:40
Michi slonko kochane nie jestes zla matka i nawet tak nie mysl!Jestes z dziecmi w domciu,poswiecasz im kazda wolna chwilke,pomagasz corce w nauce,Aaronkiem sie zajmujesz,gotujesz,sprzatasz,kochana spokojnie.Przyjazd mamy to nie inspekcja-tak zawsze powtarza moja mama,ktora przyjezdza w piatek z Niemiec.Wiem,ze czlowiek chce wszystko zrobic,miec na gotowe,ja tez tak mam,ale czasem padam jak mama przyjedzie bo caly tydzien przed robie porzadki,okna myje i wariuje,a to bez sensu....Kochana wiesz ja mysle,ze taka wyprzedaz garazowa to fajna sprawa,a jak u was lsoneczko,to mamie postawic lezaczek,dac drineczka,gazetke i powinna byc zadowolona.Ja ci powiem ze chcialabym byc na takiej wyprzedazy garazowej to musi byc fajna sprawa :) szkoda ze u nas nie ma :( Kochana co do Aaronka to nie budz dziecka,zwlaszcza jak jest chore,nigdy,nawet jak mija mu pora jedzenia,pamietaj,sen najwazniejszy jest,dziecko walczy z choroba poprzez sen,wzmacnia organizm.Co do zupki ogorkowej to jak wyszla ciut za slona to ym wrzucila jednego,surowego ziemniaka,wyciaga sol z zupki,zabielilabym tez smietana z maka :)
Co do tych aptek to wspolczuje szczerze,bo lek powinien byc wydany tak jak lekarka wypisala,a nie czy ubezpieczalnia zaplaci.....
Oj tak to jest,problem goni problem.....buziaczki,pa!
- Dołączył: 2009-04-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1179
25 maja 2010, 21:27
zobaczcie
http://niezlamama.edziecko.pl/nie_zla_mama/0,0.html
25 maja 2010, 21:56
Marta, jak super, że jesteś!!! Bardzo się cieszę. Dobrze, że już laptop naprawiony i będziesz z nami. Dobrze zrozumiałaś, że Natalka nie śpi w dzień. Tzn. ostatnio trochę zaczęła spać, ale nie za długo. Idzie spać ok. 19-20, a wstaje 6-6.30. Podobnie jak Gabi lubi garnki, karmi mnie i Filipa, daje buzi, robi tuli i całuje lalki. Z tym chodzeniem nadal nie za dobrze i już się zaczynam martwić, bo w czwartek będzie miała 13 miesięcy. Jak za 2-3 tygodnie nie zacznie chodzić (teraz robi po 2-3 kroczki i przechodzi do raczkowania) umówimy się z naszą panią doktor od rehabilitacji.
Annam - współczuję Ci z tym nawałem pracy. No właśnie ta sesja! Będę musiała sprawdzać prace, ale cieszę się, że to już mój ostatni weekend pracujący do października, a sprawdzanie to robię w domku, więc się nie męczę tym aż tak bardzo.
Michi - jak tam Aaronek? Z tymi amerykańskimi ubezpieczeniami to jest szaleństwo. Z drugiej strony chyba nie ma nigdzie idealnego systemu. U nas niby nfz jest dla każdego, ale jak mam czekać na lekarzy po kilka miesięcy albo trafię na takich jak wczoraj to wybieram opcję wizyty prywatnej płatnej. Ale tak nie powinno być.
Annam - nie mam linka do stronki, bo my chodziliśmy na rehabilitację i tam nam pokazywali ćwiczenia. Julka pisała, że znalazła jakąś stronę i jej Amelka już ładnie raczkuje.
25 maja 2010, 22:01
Michi - jeszcze bardzo ważna sprawa - JESTEŚ ŚWIETNĄ MAMĄ i masz zakaz myślenia w inny sposób
myślę, że od nas wszystkich. Każdemu zdarzają się chwile załamania, więc wszystko jest w normie, a zobaczysz, że z tym szalonym czerwcem będzie dobrze.
u mnie wyjazd za tydzień. Jeszcze o nim nie myślałam tak na poważnie. W sumie bilet jest, wiza jeszcze ważna, hotel zarezerwowany - muszę tylko przygotować się do wygłoszenia referatu. Już go napisałam, ale to jest wersja do druku, a powiedzieć muszę trochę krócej. Będziecie trzymaly za mnie kciuki w następny piątek? Muszę kończyć - miłej nocki