Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi
Hej dziewczyny, nie mogę spać z obżarstwa (wczoraj grill), więc trzeba to jakoś pozytywnie wykorzystać. Chociaż tyle, bo czuję się fatalnie. Martuś - Ty się nie zastanawiaj, co to - tylko do lekarza. Pewnie to jakieś wahanie hormonów. Zrobią Ci badania i dadzą coś, żebyś poczuła się lepiej.
Dorr - tyle dni wytrzymałaś, więc tak jak wszystkie dziewczyny uważam, że naprawdę masz być z czego dumna. Chciałabym mieć choć trochę Twojej silnej woli. Dalej będzie już dobrze i zobaczysz szybciej siódemkę niż przypuszczasz.
Aurorka - też czasem mam tak jak Ty. Myślę sobie, że może chętnie byłabym z Natalką w domu i na tym się skupiła. Z drugiej strony tak na stałe chyba byłoby mi ciężko się przestawić, bo lubię to, co robię i brakowałoby mi tego. Pewnie ktoś z boku powiedziałby, że może powinnam jakoś ograniczyć pracę i takie tam. Tylko, że takie rady są dobre jak się jest kimś z boku, a zrealizować to w praktyce jest bardzo ciężko. To tylko ładnie się o tym mówi, że można doskonale pogodzić pracę zawodową z wychowaniem dziecka. Niby można, ale tak naprawdę to zawsze pozostają jeszcze wyrzuty sumienia. Staram się, ale ciągle pozostaje jakiś niedosyt. Moja siostra twierdzi, że to przez to, że chcę być perfekcjonistką.
A co do aplikacji - miałam sporo szczęścia, bo od razu się dostałam po studiach. W mojej rodzinie nie ma prawników, więc jak szłam na studia nie do końca wiedziałam, na co się decyduje (nawet nie wiedziałam, że jakąś aplikację trzeba zrobić). Była to wielka niespodzianka, a teraz to bym tego nie zmieniła. Praca jest fajna, choć jak wiecie sporo trzeba na nią czasu poświęcić.
Annam - Nie mogę doczekać się fotek sukienki. Pierwsze pełzania Natalki też tak wyglądały. Polecam Ci podobnie jak Julce ćwiczenia do raczkowania. Julka znalazła jakieś stronki, więc może prześle Ci linki. Przeczytałam jej pamiętnik - ale miała wczoraj przeżycie z tym smoczkiem - biedactwo. Też nie wiedziałabym, co robić.   

Hej kochane

Zaliczylam wczoraj 2 godziny z corcia i jej przyjaciolka w cyrku :) Boshe...przypomnialy mi sie czasy z mojego dziecinstwa...Wogole myslalam ze ten cyrk bedzie wiekszy :) ale chyba to efekt tego iż człowiek chodził do cyrku jak byl maly no i cyrk byl dla niego DUZZYYY...Generalnie bylo fajnie ..ale ceny kochane - szok ! Wata cukrowa 5 zl , popckorn 5 zl ( mala paczuszka ) ..etc ...No ale mala miala frajde a to najważniejsze !

Dziś kobitki zaczne dietkę ..zaraz sobie zrobię tabelkę w kompie :) i bede sie bardzo pilnowac !!! Prosze o wasze wsparcie ...naprawde jest mi ono potrzebne,,,!!! Do konca maja musze miec - 75 KG I JUŻ !

Martus - ja tez mysle jak nasze pozostale vitalijki ze to hormony i pewnie trzeba cie podregulowac ...Do leakrza slonko , da ci jakies piguly ktore wszystko unormują ! Jestem z toba i wierze ze wszystko bedzie ok skarbie ! Głowa do gory ! A ja z twoja dietka ? Moze zaczniemy razem w maju czyli juz ihhihi ?:)

Annam - na pewno bedziesz bosko wyglądać - juz ja to wiem ! Sliczna z ciebie kobitka to jak wlozysz ta przepiekna suknie to wszyscy padną !!!

Dorr - slonko - ty to jestes mój wzór do nasladowania teraz....Naprawde podziwiam cie z ta dietka ...bomba ! Napisz ile schudlas !

Orzeszek - wiesz wzielam robote do domu na te wolne dni..nic nie zrobilam...wlasnie teraz to powinnam cos porobić ...ale chce pocwiczyc i isc na spacer do lasu z dziecmi...Ja chyba naprawde zlapalam mega przemeczenie...Troche mam wyrzuty sumienia ze takie mialam plany aby pracowac w domku a tymczasem..echhh....A wiesz u mnie tez w rodzinie prawników nie ma...raczej farmaceuci i weterynarze + humaniści i ekonomiści,..z aplikacja sie nie udało...a potem ruszyłam do pracy , mam jeszcze w zanadrzu 2 kierunek studiów i jakos to idzie...Może córci sie kiedyś uda..( hahahah takie juz mam plany ..szalona matka ). Ale obserwując siebie widze ...ze kiedyś tak bardzo zależało mi na pozycji w firmie , na tym zeby robic wszystko perfekcyjnie itd itd...a teraz ...boshe...teraz mi sie nie chce...Niestety nie moge pozwolić sobie na rezygnacje z pracy...bo z 1 pensji to nie mamy szans sie utrzymać....takie realia...W każdym razie podziwiam cie :)

Michi moja gwiazdo , co tam porabiasz ? Chyba dziś poczytam wasze pamietniczki ...bo ciagle musze sie domyslac co tam u was , czas nadrobić lekture :)

Ciesze sie ze jestrscie...wiem ze to ciagle powtarzam w kółko ..ale tak czuje skarby ...

Biore zaraz aparat i zgrywam foty...pierdziele ...nie pracuje dzis :)

orzeszek- ty kochana od 5 tej na nogach ?
Hej kochane potem was poczytam, narazie wypisuj, e kartki na komunie, dostaliśmy 4 zaproszenia i na żadną nie jesteśmy w stanie pojechać, tylko muszę kartki wysłać i zrobić przelewy-nic innego wrrrrr, już bym wolała sobie ten czas spędzić ze znajomymi, spotkać się pogadac a takto zostało wypisywanie ....
Waga dzis 63.3kg-wczoraj zerzarłam z 30 m&m i chrupki i loda-wszystko co było niedozwolone buuu

orzeszku- oj mieliśmy przeżycia z  tym smoczkiem, mieliśmy:-( Przy takim szkrabie trzeba miec oczy dookoła głowy. Było minęło.

Ja też się obżarłam w ten weekend, więc nie jesteś sama. W zeszłym tygodniu było 1,5kg na minusie i teraz pewnie to nadrobiłam. Ale bierzemy się znowu za odchudzanie no nie?:-)

 

dorr- gratuluję Ci tych zrzuconych kilogramów. Na prawdę możesz byc z siebie dumna!

maruś- marsz do lekarza!!!

 

aurorka- widzę, że nie tylko ja mam plany odnośnie córki. Mi też się marzy aby Amelka osiągnęła to czego mi się nie udało. Oczywiście to żadna chora ambicja, po prostu moje marzenia:-)

Hej Kochane,
Dziwię się, że jakoś funkcjonuję, bo od 4 nie mogłam spać. Było mi niedobrze - kara za obżarstwo. Dziś już lepiej - może nie jeszcze dieta, ale jakieś 1600-1700 kcal. Aurorka, Julka - zaczynamy od nowa, co? Może jeszcze Martuś do nas dołączy. Stwierdziłam, że zrobię to raz a dobrze. Postaram się o trochę ruchu plus 1200-1400 kcal. A co Wy planujecie?
Aurorka - też miałam plany pracowe na weekend i w zasadzie to tylko trochę referatu napisałam, ale jutro może już mi się uda go dokończyć. Pomału dorastam do tego, żeby starać się jak najmniej planować pracy na wolne dni. Teraz będzie maraton, bo w weekendy uczelnia podobnie jak w poniedziałki i środy, a reszta - spotkania, sądy, pisanie, itp. Byle do wyjazdu do US, a potem kilka egzaminów i już będzie lżej do października (oby dobrze pozdawali i we wrześniu jak najmniej osób było). 
Michi - te komunie masz w Polsce? Jak udała się imprezka Oliwki? Co u Aaronka?
Moja Natalka coraz więcej czasu na nogach. Trzyma się na razie mebli, ale pomału puszcza się. te jedynki na górze jeszcze do końca jej nie urosły, więc śmiesznie wygląda. Julka - po twojej przygodzie zaczęłam się zastanawiać co robić, jakby Mała się zakrztusiła? i w ogóle co robić w kryzysowych sytuacjach. Przeczytam wieczorem w książce, jak się zachowywać.
Przejrzę rzeczy na jutro i idę do męża trochę się potulić

orzeszku- co do diety to ja planuję jeśc mniej i zdrowo-kalorii nie lubię liczyc. Kiedyś miałam na tym punkcie obsesję, wolę do tego nie wracac. Aktywnośc fizyczna też by się przydała. Dziś trochę biegałam, od jutra zaczynam brzuszki. No to do dzieła!!!

Co do krztuszenia to chyba człowiek podświadomie wie co robic. Mam nadzieję, że już mam to za sobą...

 

Witajcie slonka :)

Moja Gabisia ma dzis ROCZEK :)

Imprezka zaplanowana i goscie zaproszeni na sobote,wstepnie bedzie 10 doroslych i 7 dzieci :)

Mam nadzieje,ze pogoda dopisze i bedzie mozna zrobic imprezke na tarasie i grila :)

Za chwilke wiecej do was skrobne,jak uporam sie z obiadkiem :)

Pa!

Pasek wagi
Maruś Sto lat dla Gabrysi!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.