- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2009, 00:13
Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))
Edytowany przez Nika85 (moderator) 17 sierpnia 2009, 18:21
30 marca 2010, 13:11
martalunka-ja Amelce dawałam bobofruty ale nie lubi. Może Kubuś jej zasmakuje no i jest tańszy. Co do białej kiełbasy to ja uwielbiam! Ale jem tylko raz, dwa razy do roku.
Na szparagi brat mojego Krzysia jeździ, w tym roku też jedzie sobie dorobic do pensji. Praca faktycznie dobrze płatna-zawsze parę tysięcy przywozi, ale ciężka. Wielu ludzi z tego żyje. Ciężkie są teraz czasy...
orzeszek- może masz małą-czarną? Chyba nadawałaby się idealnie na taką kolację.
Amelka zakatarzona. Maruda z niej straszna. Biorę się za sprzątanie.
Buźka
30 marca 2010, 18:57
30 marca 2010, 21:01
31 marca 2010, 15:53
31 marca 2010, 17:26
Julka sprubuj moja to pije codziennie takie soczki,ale musze jej dawkowac ilosc bo zatwardzenie ostatnio miala,chyba za duzo marchewki i czekoladek :) Kochana popsikaj malej nosek woda morska szybko jej minie :)
Orzeszek ja tez mysle ze mala czarna byla by wskazana na taka kolacje,ale oczywiscie z czyms na ramionkach :)
Michi super zyczonka,fajna pioseneczka :) Gabi sie strasznie te zmieniajace obrazki podobaly:kroliczki,kaczuszki,jajeczka,kurczaczki,az jej wszystkie z tego gatunku na youtube puszczalam :)
Kochana faktycznie klody pod nogi...ale miejmy nadzieje,ze rodzinka przyjedzie,w koncu milo tak w rodzinnym gronie z mama spedzic troszke czasu...moja na razie nie przyjezdza,strasznie mi smutno,nie widzilam jej ponad pol roku juz :(
Annam kurczak na butelce? o co chodzi? A jakbys napisala przepis na sernika z brzoskwiniami to bym ci slonko strasznie byla wdzieczna :)
Kochane ja siedze i jem chleb z maslem orzechowym,mam nerwa,kasy nie ma,maz mnie denerwuje,za oknem deszcz.....
Dzieci dzis ostatni dzien byly w szkole,teraz dopiero we wtorek ida,strasznie zadowolone,ale jak taka pogoda bedzie to ja nie wiem jakie zajecia im znajde,a czworka w domu non stop to ciezka sprawa....
Buziaki wam sle,pa!
31 marca 2010, 17:29
Aurorka perelko zagladaj do nas czesciej,tesknimy :)
Kochana wspolczuje ci,ze tyle masz pracy...ze nawet w weekendy...ale moze chociaz kaska bedzie wieksza?
Buziolki,pa!
31 marca 2010, 18:35
michi- super życzenia! Tobie i Twojej rodzince też zyczymy zdrowych, spokojnych i radosnych świąt!
martalunka- u nas też brzydka pogoda. Z Małą siedze w domu, bo cały czas ma katar i nie chce aby sie bardziej przeziębiła. Jak tylko pogoda się poprawi to kupię jej Kubusia. Coś mi sie wydaje, że będzie jej smakował:-)
Co do pieniążków to wiem co czujesz. My musimy kupic obrączki, Krzysiowi garnitur, dodatki a tu ciągle jakieś inne wydatki wyskakują. Święta tez bedą skromne. ale będzie dobrze, zobaczysz!
Jeszcze się dziś zdenerwowałam, bo taki facet kupił ode mnie na ebayu śpioszki po Amelce. Od razu jak tylko dostałam pieniądze to mu je wysłałam no i paczka zaginęła. Zgłosiłam to na poczcie bo miałam dowód wpłaty ale on jakiś bardzo niecierpliwy, zgłosił na ebayu że nie dostał przesyłki i dostałam upomnienie że mam mu oddac pieniądze. Tak jakoś przykro mi się zrobiło, bo nigdy nie miałam z tym problemów. Pieniądze mu wysłałam ale taki niesmak pozostał. Tak jakby to była moja wina, a przecież nie była. No i ja też na tym straciłam. Ach zycie...
Pozdrawiam!!!
31 marca 2010, 20:16
Hej SŁONECZKA !
Już dziś życzę WAM WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT !!!!
31 marca 2010, 20:20
Martusiu - bede starala sie wlatywać częściej ...ale tak mi dowalili w pracy ..wrrr...zapierdzielam...i w takim tempie ide po podwyzke...bo robie 2 razy tyle co inni + jeszcze new obowiazki...Ale pewnie spuszcza mnie na drzewo...
Szef bardzo wymagajacy , do tego zmiany w zarzadzie...ludzie plotkuja ...atmosfera bleee...ech szkoda slow...tak wam powiem...
Wracam z pracy o 17 tej ...i padam.,.a wstaje o 5 tej..do tego wstaję w nocy do Filipa..i tak wkolko ..Jem albo nie jem...Potrafie 3 dni dietkowac i cwiczyc a potem 2 dni zre...bo stres ...bo nerwy ...i dupa ...to moje odchudzanie ...
U nas kochane sa prezenty na Wielkanoc - ale tylko dla dzieci Zajaczek. W przedszkolu dziś mieli...a jutro u nas z rana mala bedzie buszowac...gdzie ten zajaczek cos pochowal...fajna to sprawa :)
Cmokam was...naprawde postaram sie czesciej zagladac...
31 marca 2010, 20:44