Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi

martalunka-ja Amelce dawałam bobofruty ale nie lubi. Może Kubuś jej zasmakuje no i jest tańszy. Co do białej kiełbasy to ja uwielbiam! Ale jem tylko raz, dwa razy do roku.

Na szparagi brat mojego Krzysia jeździ, w tym roku też jedzie sobie dorobic do pensji. Praca faktycznie dobrze płatna-zawsze parę tysięcy przywozi, ale ciężka. Wielu ludzi z tego żyje. Ciężkie są teraz czasy...

 

orzeszek- może masz małą-czarną? Chyba nadawałaby się idealnie na taką kolację.

 

Amelka zakatarzona. Maruda z niej straszna. Biorę się za sprzątanie.

Buźka

Witajcie Kochane...

chociaż na minutkę do Was zaglądam...

jejku jak strasznie szybko ucieka mi czas.... normalnie nic nie zdążę zrobić i wieczór.... u mnie w ogóle nie ma porządków na święta, w ogóle będe mało gotować: jakieś 2 ciasta - prawdopodobnie 3bit i sernik z brzoskwiniami, jakąś sałaktę, kiełbasa biała to podstawa, pewnie zrobię kurczaka na butelce... i jajka... może coś jeszcze w praniu wyjdzie

Julka jest coraz bardziej aktywna, kręci się, gaworzy i smieje się na całego! A jak skacze to jest najszczęśliwsza.... Protonemy u niej są tylko z jedzeniem... nawet próbowałam z kupnym jedzeniem... ehhh... widocznie starcza jej moje mleczko

My nie robimy sobie prezentów na Wielkanoc... w rodzinie nie ma takiego zwyczaju a może to i nawet dobrze bo u nas z kasą też krucho...

Postaram się odezwać jeszcze wieczorem jak troszeczke ogarnę mieszkanko...



Kochane Wesołych Świąt już Wam Wszystkim życzę!!!

http://www.youtube.com/watch?v=eve9R4wYLIU&feature=related

Buziaki
cholera jasna, ale się .....wysłałam zaproszenie z drukiem DS-156 o wize do USA tyle kasy na to poszło bo kurierem , a tu dupa!!! W Niemczech weszła nowa ustawa że ma być DS-160 wysłana elektronicznie-buuuuuuuuuuuu Co chwile kłody pod nogi, żeby moi kochani przylecieli. Sorrki dziewczynki za swoje wywody. Gdzie jesteście????

Julka sprubuj moja to pije codziennie takie soczki,ale musze jej dawkowac ilosc bo zatwardzenie ostatnio miala,chyba za duzo marchewki i czekoladek :) Kochana popsikaj malej nosek woda morska szybko jej minie :)

Orzeszek ja tez mysle ze mala czarna byla by wskazana na taka kolacje,ale oczywiscie z czyms na ramionkach :)

Michi super zyczonka,fajna pioseneczka :) Gabi sie strasznie te zmieniajace obrazki podobaly:kroliczki,kaczuszki,jajeczka,kurczaczki,az jej wszystkie z tego gatunku na youtube puszczalam :)

Kochana faktycznie klody pod nogi...ale miejmy nadzieje,ze rodzinka przyjedzie,w koncu milo tak w rodzinnym gronie z mama spedzic troszke czasu...moja na razie nie przyjezdza,strasznie mi smutno,nie widzilam jej ponad pol roku juz :(

Annam kurczak na butelce? o co chodzi? A jakbys napisala przepis na sernika z brzoskwiniami to bym ci slonko strasznie byla wdzieczna :)

Kochane ja siedze i jem chleb z maslem orzechowym,mam nerwa,kasy nie ma,maz mnie denerwuje,za oknem deszcz.....

Dzieci dzis ostatni dzien byly w szkole,teraz dopiero we wtorek ida,strasznie zadowolone,ale jak taka pogoda bedzie to ja nie wiem jakie zajecia im znajde,a czworka w domu non stop to ciezka sprawa....

Buziaki wam sle,pa!

Pasek wagi

Aurorka perelko zagladaj do nas czesciej,tesknimy :)

Kochana wspolczuje ci,ze tyle masz pracy...ze nawet w weekendy...ale moze chociaz kaska bedzie wieksza?

Buziolki,pa!

Pasek wagi

michi- super życzenia! Tobie i Twojej rodzince też zyczymy zdrowych, spokojnych i radosnych świąt!

martalunka- u nas też brzydka pogoda. Z Małą siedze w domu, bo cały czas ma katar i nie chce aby sie bardziej przeziębiła.  Jak tylko pogoda się poprawi to kupię jej Kubusia. Coś mi sie wydaje, że będzie jej smakował:-)

Co do pieniążków to wiem co czujesz. My musimy kupic obrączki, Krzysiowi garnitur, dodatki a tu ciągle jakieś inne wydatki wyskakują. Święta tez bedą skromne. ale będzie dobrze, zobaczysz!

 

Jeszcze się dziś zdenerwowałam, bo taki facet kupił ode mnie na ebayu śpioszki po Amelce. Od razu jak tylko dostałam pieniądze to mu je wysłałam no i paczka zaginęła. Zgłosiłam to na poczcie bo miałam dowód wpłaty ale on jakiś bardzo niecierpliwy, zgłosił na ebayu że nie dostał przesyłki i dostałam upomnienie że mam mu oddac pieniądze. Tak jakoś przykro mi się zrobiło, bo nigdy nie miałam z tym problemów. Pieniądze mu wysłałam ale taki niesmak pozostał. Tak jakby to była moja wina, a przecież nie była. No i ja też na tym straciłam. Ach zycie...

Pozdrawiam!!!

Hej SŁONECZKA !

Już dziś życzę WAM WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT !!!!

Martusiu - bede starala sie wlatywać częściej ...ale tak mi dowalili w pracy ..wrrr...zapierdzielam...i w takim tempie ide po podwyzke...bo robie 2 razy tyle co inni + jeszcze new obowiazki...Ale pewnie spuszcza mnie na drzewo...

Szef bardzo wymagajacy , do tego zmiany w zarzadzie...ludzie plotkuja ...atmosfera bleee...ech szkoda slow...tak wam powiem...

Wracam z pracy o 17 tej ...i padam.,.a wstaje o 5 tej..do tego wstaję w nocy do Filipa..i tak wkolko ..Jem albo nie jem...Potrafie 3 dni dietkowac i cwiczyc a potem 2 dni zre...bo stres ...bo nerwy ...i dupa ...to moje odchudzanie ...

U nas kochane sa prezenty na Wielkanoc - ale tylko dla dzieci Zajaczek. W przedszkolu dziś mieli...a jutro u nas z rana mala bedzie buszowac...gdzie ten zajaczek cos pochowal...fajna to sprawa :)

Cmokam was...naprawde postaram sie czesciej zagladac...

 

Aurorka - dobrze Cię rozumiem z tą pracą. U mnie zawsze jest jej dużo - nawet jak teraz jestem chora. Staram się, żeby od 16 do 20 był czas dla Natalki, a później siedzę w nocy - czasem do 2, czy 3. Śpię czasem po 3-4 godz. i już wiadomo, czemu tak często choruję, ale co zrobić? Z jednej strony można powiedzieć, że w sumie mogłabym się zdecydować na uczelnię i dać sobie spokój z resztą, ale jednak są rachunki, kredyt, itp. a poza tym nie chcę wypaść z zawodu, bo niestety wszystko tak szybko się zmienia... no ale mam nadzieję, że może za rok, dwa trochę się pozmienia na lepsze i będę miała trochę więcej czasu. Nie narzekam, bo wydaje mi się, że w sumie to nie mam najgorzej. Robię to, co lubię, mąż mi pomaga, a Malutka jest idealnym dzieckiem, aż boję się tak mówić, żeby nie zapeszyć...
Julka i Martuś - co do sukienki - macie rację. Przejrzałam szafę i chyba tak będzie najlepiej - klasyka jest najlepsza.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.