- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 9509
24 lipca 2009, 16:37
Tak więc Dziewczęta zapraszam do tego wątku abyśmy się wspólnie wspierały w nie jedzenie słodyczy! Ja mam straszne wyrzuty sumienia z ich powodu a w szczególności gdy jem kilka dni z rzędu. I szukam pomocy!
Razem napewno będzie Nam raźniej kiedy to będziemy się wspólnie mobilizować, wspierać i podnosić na duchu !
ZAPRASZAM WSZYSTKICH KTÓRZY MAJĄ OCHOTĘ SIĘ WSPÓLNIE WSPIERAĆ;-*
DO DZIEŁA;-*
19 lutego 2010, 21:00
Ja odrzuciłam słodycze (czyli wszelkie batony, czekolady, ciasteczka, desery itd), nie będę tez jadła takich przekąsek jak chipsy, krakersy, paluszki itp.. Herbaty ani kawy nie słodzę nigdy ;)
A co do jogurtów, to ja też ich nie odmówię.
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 9509
19 lutego 2010, 21:16
Ja odrzuciłam to samo co Ola i jeszcze wszelkieo rodzaju fast foody ;D
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 544
19 lutego 2010, 22:20
Ufff...ulżyło mi :) Albanko masz dobry system - trzeba mieć jakieś mniej kaloryczne zamienniki, bo inaczej by się nie dalo :) przynajmniej w moim przypadku :P
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2398
19 lutego 2010, 23:01
Ja też zrezygnowałam zw wszystkich słodyczy;p żadne batoniki, ciasteczka, herbatniki, paluszki nie wchodzą w grę;p
20 lutego 2010, 20:16
następny dzień zaliczony ;) A jeszcze mnie nie ciagnie w ogóle do słodyczy :)
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2398
20 lutego 2010, 20:42
Zaliczony dzionek;p było ciężko, ale jest na plus;)
21 lutego 2010, 23:48
Ja również :) Jak narazie dla mnie nie jest tak trudno :) Choć dzisiaj miała przed sobą duuużo pokus..
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 544
22 lutego 2010, 09:28
Witajcie Dziewczynki! :* Melduję się dopiero dziś, bo też tak jak Albanka wyjechałam na uczelnię. Też muszę się pochwalić,że byłam przy okazji w domu u rodziców i miałam mnóstwo pokus - ale dałam radę! :D I też mnie w sumie narazie aż tak nie ciągnie...ale tydzień ostrej nauki przede mną i wiele stresów :( Muszę dziś zakupić jakieś orzeszki, może suszone owoce - jak by mnie bardzo przycisnęło..Kurcze jak mam taki stres to albo bym nic nie jadła, albo potrafiłabym zjeść całą lodówkę! Ze skrajności w skrajność.A u Was jak się objawia stres? I co mi radziecie? Buziaki poranne:*
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 544
22 lutego 2010, 09:29
I jeszcze jedno mi się przypomniało...zażywa któraś z Was chrom? Faktycznie nie ciągnie do słodkiego? :)