Temat: 6-tkowa akcja po raz 20! 2.06-1.09.2012

Dzięki za kawkę.
Jestem przerażona tym, jak bardzo się zaniedbałam. Znów muszę zacząć odchudzanie od początku ... .

Jerzkob, mnie też jakoś nie idzie specjalnie bo w tym tygodniu ani drgnie waga... podałabym dziś ankietę bo stanęłam na wadze ale nie podoba mi się to co zobaczyłam wiec poczekam może jutro lub w niedzielę będzie lepiej ...
Trzeba walczyć dalej...
Byłam wczoraj na BPU i spodobały mi się brzuszki z małą piłką za plecami - trzeba było sie oprzeć mocno o tą piłkę, ugiąć kolana i brzuszkować - ale czad... myślałam, ze wyzionę ducha...
tylko to była ta mniejsza piłka soft over ball o taka - ...

Ja też wrócę na fitness. Chodziłam z koleżanką w środy, ale teraz przez wakacje środy mi odpadają, bo odwozimy Rafałka do moich rodziców na gościnne występy. Muszę więc przenieść zajęcia z fitness na wtorki, a we wtorki jest BPU i IoBall.

No to super ćwiczenia... Ja teraz w wakacje we wtorki chodzę na zumbę i ABS, a w czwartki staram się na BPU... no i oczywiście rowerkuję jak tylko pogoda dopisuje... Po brzuszku maleńki efekt już widzę ale dosłownie minimalny, jak sie czasem oglądam w tych lustrach na fitnesie to mi słabo... ale nie poddaję się...

Witam i ja Właśnie kawusię popijam po obiedzie co by nie zasnąć... a najchętniej to położyłabym się spać, a ja w pracy...
My już po przeprowadzce, na nowym jesteśmy Wszystko dosłownie mnie boli, a najbardziej ręce od szorowania tego wszystkiego i mycia! Ale póki co koniec już!!!!! Teraz powoli będziemy robić co nie skończyliśmy. Podstawy by funkcjonować są, tylko jakieś poprawki typu tu dokręcić, tam gwoździa przybić nam zostały... na to będzie jeszcze czas.
Teraz weekend robimy sobie wolne od roboty w mieszkaniu. W sobotę koleżanka na kawusie wpada, na ploteczki, a potem zrobię sobie małe spa bo zaniedbałam się ostatnio straszliwie, w lustro patrzeć się nie da! Jedynie co myślę to dywan wyprać, na szczęście nie duży
Z jedzeniem się jakoś trzymam (aż w szoku sama z siebie jestem), ruch mam gratis przy sprzątaniu Także powoli wraca wszystko do normy i w końcu ja będę mogła wrócić do swoich marszów i brzuszków.
Na wagę długo nie stawałam, została u rodziców i teraz nie wiem gdzie ja się będę ważyć co tydzień? W sobotę może się przejdę do nich na kawę to się zważę, ale zawsze robiłam to raniutko na czczo a u nich tak nie będzie...chyba im muszę ją zakosić
Miłego dnia kobitki! Niech ten weekend się w końcu zaczyna!!!! Mnie dopiero o 21, bo wtedy kończę pracę...

Witajcie kobietki, to ostatni wpis przed wyjazdem na wakacje.. dlatego przez ten czas proszę o przepisywanie wagi.. widzę lekkie wahanie w dół, ale nie będziemy się wygłupiać, na wakacjach nie bedę na diecie, na pewno będą lody i winko, i frytki.. więc wycinam te fragmenty z życiorysu, zobaczymy co będzie jak wrócę i czy będzie dużo do odrobienia. Oczywiście zaglądam i czytam co piszecie, ale trochę pochłaniały mnie sprawy przed-wyjazdowe. W czasie obecnym, dieta jakoś mi nie szła, ale dzielnie 2 razy w tygodniu zaliczałam Tae bo więc raczej bilans programu ulepszającego siebie wyszedł pozytywnie. Moje podejście do cielesności jest zbliżone do Ady, która moim zdaniem zrobiłaś krok milowy, napewno możesz się cieszyć z osiągniętych efaktów, ważne, żebyś podobała się sobie i dobrze czuła się w swoim ciele. Zgadzam się z opinią, ze niektóre koleżanki na Vitalii, przesadzają, będąc chudymi.. chcą zostać wieszakami.. a przecież nie o to chodzi, dotyczy to jednak osób dość młodych, bezdzietnych, które widać nie mają innych problemów . Ja zabieram skąpe bikini.. i nie zważam na schabiki na plecach, mam zamiar dobrze się bawić i zmagazynować słoneczko i pozytywną energię na następny rok. Do zobaczenia za 3 tygodnie.

Byczyca udanego wypoczynku  A gdzie się wybierasz?

Matko Byczyca 3 tygodnie to jest COŚ - pozdrów od nas słonko jak spotkasz hihi
Justyna fajnie, że masz już te trudy za sobą...
Mnie jeszcze pół godzinki zostało, trochę żałuję, że nie półtorej bo pchnęłabym jedną sprawę, a tak niestarczy mi już czasu ale cóż - trudno się mówi nie będę się wygłupiać i zostawać dłużej w piątek - nie raz tak jeszcze będzie jak szef wróci (już w poniedziałek )... tak czy inaczej mam dobry, pracowity dzień za sobą i mam zamiar relaksować się w weekend...
Wszystkim urlopowiczkom życzę odpoczynku i duuużo słonka

1. waga aktualna: 59.1 kg

2. zmiana od poprzedniego pomiaru: -1.5 kg

3. zmiana od początku akcji: -0.9 kg

4. poziom zadowolenia (-10 do +10): 10

                                        5. komentarz: to efekt wirusa, ale ładnie to trzymam już tydzień:)

O północy ruszamy na wakacje, tydzień nad jeziorem. Postaram się nie obżerać!

ojoj, dziewczyny wakacjują.. ale fajnie! udanych urlopów życzę!!