Temat: 30 kg lub wiecej do zrzucenia

u mnie dzisiaj odnotowalam pierwszy wiekszy spadek wagi o - 600 gram, bo obecnie waze 86 kg :D i bardzo sie z tego ciesze, dzisiaj bylam  na marszobiegu 2 godziny, teraz wrocilam a o 18 ide na rower 16 kilometrow;] do 11 lipca chce osiagnac wage 83 kg, zeby tak ze 3 kg schudnac w 5 tygodni to juz bedzie dobrze;] powoli jakos waga drgnela i w koncu chudne;]

hej hej hej! co tu taka cisza? kto się jeszcze trzyma? niecały tydzień i forum milknie
ja daję radę choć wczoraj wszamałam pare delicji i chipsów

no wlasnie nikt sie jakos nie odzywa.............

Przepraszam za moje milczenie lecz miałam  strasznie zajęty tydzien i zarazem stresujący. 

Od poniedziałku przerażała mnie myśl o kolejnym egzaminie na prawko;/.  Na diecie trzymałam się srednio raz gorzej raz lepiej. Dziś kolezanka stwierdziła ze schudłam lecz na wadze nie widzę tego a wrecz przeciwnie jakbym przytyła ;/.

I opowiadajcie jak Wasze zmagania ;)

Elaaxp ja ladnie schudlam. waze juz rowne 86 kg, do celu zostalo 16 kg:) ale teraz waga mi spada na leb na szyje, z czego sie ciesze. do 11 lipca chce jeszcze ze 3 kg schudnac, jak sie da wiecej to bardzo prosze;D ja z dieta ok, jem same zdrowe rzeczy i cwicze, dzis ciutke mniej cwiczylam bo byl deszczowy dzien, ale od jutra juz nie patrze, bede cwiczyc pelna para :) do 11 lipca jest 5 tygodni jak myslicie ile kilo do tego czasu schudne?? ile jestem w stanie? dodam ze teraz waga mi szybciej spada:) dzis szlam marszem poltorej godziny, ale szlam z parasolem;/

Karolina-według Twoich wpisów w pamiętniku schudłaś kilogram w 2 dni...nie uważasz,że to dziwne?Pomijam,że pracujesz na super jojo...

Mamamychy prosze sie do mnie nie odzywac

ładnie widzę idzie Wam :) i przede wszystkim jest ruch :). 

Karolina29x myślę ze do 11lipca zrzucisz wiecej niż te 3kg bo ładnie CI idzie i nie odpuszczasz:).

Mam prośbę do Was kochane czy mogłybyście podać jakieś jadłospisy albo co warto jesć a czego nie.?

u mnie w życiu się ostro pokręciło i się zagubiłam, dlatego się do Was nie odzywałam, ale wracam i nie mam zamiaru przejmować się nikim, będę robić swoje i dla siebie