7 maja 2012, 11:34
Zakladam ten temat bo bardzo bym chciala znalezc dziewczyny kobietki po 30 ktore chca sexy wygldac ale tez wiedza ze (to moja osobista opinia) ze z wiekiem coraz trudniej schudnac- mniejsza motywacja niz gdy jak sie bylo nastolatka:)) Mam nadzieje ze znajda sie kobitki:) ktore sie przylacza bo zawsze to latwiej wymieniac sie spostrzezeniami i radami
8 maja 2012, 15:31
ale jak biegasz za córką to jakąś aktywność wykazujesz a jaaaaaaaaa w pracy siedzę a w domu jak już wszystko ogarnę to najczęściej znowu siadam ale przed tv ............
muszę się bardo pilnować hehe
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
8 maja 2012, 16:31
no właśnie najgorzej z motywacją, ja sie staram i zmuszam chociaz żeby mi sie tak chciało... jak mi sie nie chce to byłby sukces...przy kazdej imprezie ,przy stole odmawiam modlitwę..I SPRAW PANIE BOŻE ŻEBY TE WSZYSTKIE KALORIE POSZŁY W BIUST.... :)))
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
8 maja 2012, 17:01
violetta034 hahaha, też bym chciała żeby w biust a nie w biodra, a leniem jestem podszyta że strach. Kiedyś chodziłam na aerobik, ćwiczyłam, a teraz to i z dietą kiepsko. Rano ok a potem jestem wściekle głodna i muszę coś zjeść ( mam napady takie jakie w ciąży miałam). Kiedyś już schudłam 20 kg ale to było dawno
Edytowany przez roksana1971 8 maja 2012, 17:07
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Gdzies
- Liczba postów: 1456
8 maja 2012, 17:05
Przy...kosci napisał(a):
Witam :) Ja rowniez po 30. Dokladnie 34 latka i zgodze sie,ze po 30 jest juz troche ciezej schudnac... Aczkolwiek jest to kwestia sporna ;)) W moim przypadku jednak do tego calego odchudzania dochodzi brak czasu na silownie ( moj maz caly tydzien jest poza domem a ja musze zajac sie coreczka) Niestety mieszkam w UK i nie mam tu rodziny,z ktora moglabym zostawic mala...:( Do tego dochodza wszelkie obowiazki domowe,ciagla bieganina za mala - a uwiezcie mi,ze ma energie (dla mnie to wlasnie jest forma cwiczen ;D ). Wieczorem jestem tak padnieta,ze nie mam ochoty na nic. Czasami z rana wchodze na stepper - ale ostatnio ciezko mi sie zmotywowac - zwykly len mnie ogarnia. Moze w grupie bedzie inaczej-wieksza motywacja,wstyd,ze innym sie udaje,ze maja czas i sama zaczne ? ;))Pozdrawiam...
ja skonczylam dopiero 30 i tez mieszkam w UK i uwazam,ze zeby schudnac wcale nie trzeba lazic na silownie..ja od zawsze cwicze w domu..mam 2 dzieci i cwicze w domu z Jillian..mam swoje ciezarki,orbitreka,steper i twisterka..i uwielbiam cwiczyc w domu a nie tracic czas wychodzac na silownie...a rezultaty sa super..jak sie chce to sie potrafi :))
- Dołączył: 2009-03-11
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 12
8 maja 2012, 17:07
No własnie niby mamy tyle zajęc, jak sobie nieraz pomyśle ile sie nabiegam rano pies. zawieść dzieci do szkoły, póżniej zakupy i gotowanie, sprzątanie znowu pies, międzyczasie zebranie w szkole lub coś innego ważnego cały czas w ruchu nie mam czasu nawet czasami siąść(a mieszkam na czwartym piętrze) chyba, że wieczorem po spacerze z psem a jednak tyję dlaczego? Mnie napewno gubią słodycze ,świeże drożdżóweczki ,pierożki uwielbiam ale od paru dni nic z tego nie jadłam .Słodycze zastąpiłam batonem musli i narazie waga spada ale najgorsze jest to,że muszę gotować dla całej rodziny rano tosciki, kanapeczki z chrupiącą bułeczką, obiadek ful wypas a sama muszę sobie wszystkiego odmówić. Ciężko jest.
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
8 maja 2012, 17:10
bellusia ja też gotuję dla rodziny i rozumiem,a dziecko też chce budyń, czekoladkę (kupuję gorzką ale z orzechami, bo mała lubi) no i nie mam silnej woli.
- Dołączył: 2009-03-11
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 12
8 maja 2012, 17:14
ja czasami wytrzymuję choć mnie skręca a mi nawet w cycki nie bardzo może pójść bo też są duże ale tym się akurat nie przejmuję
8 maja 2012, 17:18
IwantToBeperfect - dla kogoś kto nie ma dzieci nie uważam że siłownia to strata czasu ... a ja nie mam miejsca by mieć rower, orbitrek itp. więc ... wybrałam siłownie ...
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
8 maja 2012, 17:21
Mam zamiar się motywować finansowo (nc innego nie działa) tzn. jak będę trzymać diety-1 zł do skarbonki, a 10 zł za każdy kilogram, któy schudnę. A potem za tę kasę kupię so bie fajny ciuch w mniejszym rozmiarze