- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2012, 21:06
6 maja 2012, 23:10
właśnie, wyglada na to, że pisze sama ze soba
ja dziś ostro sie nudziłam i myślałam non stop o żarciu, ja tak mam, że jak mam doła to myślę o żarciu i jak się nudzę
jakos dałam radę, ale było cholernie ciężko ...
Edytowany przez cosmo000 6 maja 2012, 23:11
6 maja 2012, 23:16
bosz dziewczyny, patrzcie na to, co te dziewuchy ze sobą wyprawiają, jaką krzywdę sobie robia
6 maja 2012, 23:36
7 maja 2012, 09:12
7 maja 2012, 09:12
witam Was :)
u mnie zimno i ponuro za oknem :(
muszę leciec po te winogrona koniecznie !!!!! :))
ja to znam, pare godzin z moja mamą i wymiękam.. :)))
Edytowany przez cosmo000 7 maja 2012, 09:16
7 maja 2012, 11:01
Edytowany przez Nutka2410 9 sierpnia 2012, 18:55
7 maja 2012, 11:03
7 maja 2012, 12:25
tak Nutko, to jest porażka i choroba i bardzo jej współczuję :((( nie ma prawdziwego, realnego spojrzenia na siebie, ach..
mnie zatrważa ten chory trend na anowygląd, gdybym miała córke to bardzo bym się o nia bała
ja w liceum ważyłam 90 kg, fakt, słyszałam docinki itd, odchudzałam się głodząc itd, ale mysle, że teraz jest gorzej, większa presja, większa nagonka i stąd takie przypadki jak ta dziewczyna :((
7 maja 2012, 13:20
Hej dziewczynki :) Już dłuższy czas się nie wypowiadałam ale jakoś nie miałam weny twórczej Zaczęłam ćwiczyć i już waga ruszyła
Następny kilogram ubyło
Cieszę się bardzo z tego:)
Co do tej dziewczyny to jej współczuję strasznie bo normalna to ona nie jest myśląc że teraz jest laską... Ja nigdy nie chciała bym tak wyglądać. Ostatnio dowiedziałam się że są tabletki z zarodkami tasiemca i można je zdobyć nielegalnie... To dopiero porażka że są takie dziewczyny które chcąc schudnąć decydują się na przyjaciela w jelitkach
To po prostu jest straszne
Co do mojej dietki to nadal się twardo trzymam. Wczoraj byłam na chrzcie i na stołach było tyle żarcia że samym wzrokiem pożerałam ale nie dałam się i zjadłam tylko ziemniaczki z koperkiem i sałatką z jogurtem Mojemu Piotrusiowi aż się mnie szkoda zrobiło i próbował mnie namówić na kawałek roladki z lodów ale nie dałam się i powiedziałam że nie chcę nawet spróbować bo boję się że się rozkręcę i zjem więcej słodkości. I nie zjadłam więcej
A jak Wam idzie? :)