Temat: 60dni na spełnienie marzeń o szczupłej sylwetce-edycja 1

Witam Panie i Panów jeśli takowi się tutaj pokażą
ruszam z pierwszą edycją walki o swoją sylwetkę
każda będzie trwała 60dni
Każda z nas marzy o szczupły ciele, które będzie chciała pokazać w wakacje
Tak więc zapraszam każdą z was do wspólnej drogi do ideału

Zasady:
1. aktywny udział w wątku
2. podawanie wagi co poniedziałek
3. przy zapisach podanie wagi początkowej i celu na te 60dni
4. wagę podajemy na czerwono, tylko w poniedziałki
niezależnie od dnia ważenia się

Przejdźmy metamorfozę
Cześć, dziewczyny! :) 
Nie odzywałam się bo nie mogłam napisać, dzisiaj inteligentnie wpadłam, żeby zmienić przeglądarkę ;P

Robię takie 8minutówki, ale z takim jakby symulatorem. Świetne to jest, bo są różne lvle. Akurat robię 2, ale widziałam, że do 4 nawet jest i rośnie wtedy poziom trudności :) Z dietką może być, potem poćwiczę, więc ujdzie :)

MusicDi napisał(a):

Cześć, dziewczyny! :) Nie odzywałam się bo nie mogłam napisać, dzisiaj inteligentnie wpadłam, żeby zmienić przeglądarkę ;PRobię takie 8minutówki, ale z takim jakby symulatorem. Świetne to jest, bo są różne lvle. Akurat robię 2, ale widziałam, że do 4 nawet jest i rośnie wtedy poziom trudności :) Z dietką może być, potem poćwiczę, więc ujdzie :)

 

A powiesz cos wiecej o tych 8 minutowkach?

Pasek wagi
cześć dziewczyny :)
Ja też jestem za jakimiś dywanówkami - na razie robię brzuszki "metodą kartkową" - mam kartkę a3, na której koloruję jeden kwadracik za każde zrobione 20 brzuszków (brzuszki robię różne, ale w seriach po 20). Do tego rowerek stacjonarny. Próbuję się zmobilizować do biegania, ale dopóki nie wyleczę kontuzji stawu skokowego nic z tego nie będzie :(

Z dietą u mnie tak średnio... Mam straszny problem z jedzeniem śniadań (wiem, że to ważne, ale nie umiem).
Dzisiaj rano wcisnęłam w siebie banana, potem w pracy zjadłam kurczaka z ryżem (malutka porcja), a na obiad michę żurku z jajkiem i białą kiełbaską.
Muszę jakoś "zapanować" nad regularnym jedzeniem! Kiedyś ustawiałam sobie przypomnienia w telefonie, ale nauczyłam się je ignorować :(
Pasek wagi
Hej Dziewczyny ;) Ja dziś z dietką to nie za bardzo:< Nie krzyczcie ale bardzo brzydko dziś jadłam z braku czasu:
śniadanie: jabłko
2 śniadanie: bułka z tyrolskiej
obiad: pałeczka kurczaka i 1 ziemniak pieczony i 1 ogórek konserwowy
kolacja: 2 pierogi ruskie
Wiem że mało ale zważywszy na to że nie są to zbyt dietetyczne rzeczy.. jakoś bałam się więcej.

Zaraz idę odpalić program Ewy Ch. i ćwiczing ;)) Kupiłam sobie pas na brzuszek żeby sadło się szybciej pociło w trakcie ćwiczeń - może obwody szybciej będą się zmniejszać.

Anisek, fittin - mogę wam piątkę przybić, połowy ćwiczeń nie mogę robić :( Mam straszne problemy ze stawami, kolana, barki, a lekarze rozładają ręce i nie wiedzą co mi jest. Więc odpadają dla mnie wszystkie ćwiczenia w przysiadach, obciążające barki (wymachy itd.) i kolana.. A od kiedy teraz bardziej się ruszam tym bardziej dają o sobie znać. No ale mam cel i chcę go osiągnąć :)
Akurat to, co ja ćwiczę to jest na brzuch. Po miesiącu mam wszystkie mięśnie wyrobione, ale jeszcze niewidoczne, czekam na efekty widoczne Myślę, że maju już będzie bez tłuszczyku :) Fakt, są to ciężkie ćwiczenia, po ponad tygodniu zrobiłam wszystkie i to jeszcze nawet nie dokładnie. Jeszcze robię ćwiczenia na uda, zajmują one ok. 6 minut ( jednak seria) jest po 10 powtórzeń, ale zwiększam z każdym tygodniem. Czy efekty dają, nie wiem. Robię je dopiero 12 dni, ale nie chcę się nastawiać, że jakiś wielki efekt widzę, źle na tym potem wychodzę. Aktualnie robię sobie trzy serie po 14 powtórzeń i jest to pięć ćwiczeń. No i jeszcze od czasu do czasu robię plank :)
dziewczyny pod wpływem impulsu kupiłam sobie simpliq, zobaczymy co to wszystko jest warte:D
od jutra zaczynam kurację nim
ja sobie ostatnio kupiłam therm line II,ale brałam przez pierwsze 3 dni,a teraz zapominam ;p;p
Cześć :D Dziś miałam dzień ważenia na vitalii. Waga trochę poszła w dół (choć nie -1kg jak powinno być) ale obwody znów w górę :< Albo ostatnio jakoś dziwnie się zmierzyłam albo nie wiem, ale jest to dołujące bo obchodzi mnie głównie wygląd ciała a nie ile waga wskaże.

Śmigam na uczelnię, podły dzień się szykuje.. Ale przeżyję i jak wrócę pójdę próbować biegać z moim psiakiem ;)
u mnie okropny deszcz pada, az sie nie chce z lozka wstawac... Zyczmy sobie powodzenia w ten piatek 13-go :-)
Pasek wagi

madziolinap napisał(a):

u mnie okropny deszcz pada, az sie nie chce z lozka wstawac... Zyczmy sobie powodzenia w ten piatek 13-go :-)


Hehe nawet nie zauważyłam, że dzis jest piątek 13-ego:P Nie jestem przesądna więc dla mnie to normalny dzień:))Za chwilę ide do pracy i wróce dopiero ok.22.Trzymajcie się dzielnie;))Miłego dzionka;))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.