Temat: 60dni na spełnienie marzeń o szczupłej sylwetce-edycja 1

Witam Panie i Panów jeśli takowi się tutaj pokażą
ruszam z pierwszą edycją walki o swoją sylwetkę
każda będzie trwała 60dni
Każda z nas marzy o szczupły ciele, które będzie chciała pokazać w wakacje
Tak więc zapraszam każdą z was do wspólnej drogi do ideału

Zasady:
1. aktywny udział w wątku
2. podawanie wagi co poniedziałek
3. przy zapisach podanie wagi początkowej i celu na te 60dni
4. wagę podajemy na czerwono, tylko w poniedziałki
niezależnie od dnia ważenia się

Przejdźmy metamorfozę
Waga 76,6 
wczoraj ważyłam równe 66 kg, ale po śniadaniu(DNIU) wielkanocnym mam na wadze 66,3kg


zaczynałam w piątek ważąc: 66,3 (167cm)
dziś ważę też: 66, 3 kg
czyli +0,3 kg, ale to raczej jednodniowy skok.

cel to: 61/60 kg, zobaczymy!

pozdrawiam!

 


Heloł dziewczyny;) Moje kochane śpi sobie słodko obok a ja nie wiem gdzie ma wagę więc później zrobię wpis na ten temat. No ale czuję że waga mogła w ogóle nie pójść w dół, bo wczoraj sobie pofolgowałam. Zjadłam wczoraj o wiele mniej niż rok temu, w ogóle wczoraj zaobserwowałam że mój żołądek się skurczył :)
Śniadanie: mała (jakieś 250-300ml) miseczka żurku, jajko faszerowane pieczarkami i cebulką, mały kawałek sernika
Obiad: mała (jakieś 300ml) porcja rosołku babci <3, mały de vollaile (czy tam dewolaj jak się mówi :D), porcja gotowanej marchewki, najmniejszy jaki znalazłam kawałek jabłecznika
Kolacja: jajeczko faszerowane (1 część papryką a druga twarożkiem ze szczypiorkiem), porcja sałatki (z jakimś sosem;/) i plasterek szynki
Wieczorem z lubym pozwoliłam sobie na drinka i lampkę wina, więc pochłonęłam jakieś 2000kcal :< A nie miałam wczoraj jak ćwiczyć. Ale jeszcze tylko dziś i wszystko wróci di normy.

Ogólnie mogę to skwitować stwierdzeniem: święta, święta i...zaparcia -.-  Błonniku, gdzie jesteś!?
Hej dziewczyny!
Dzisiaj ważę 81.9 niestety +0.3kg ale miejmy nadzieję, że po świętach to spadnie.
Pozdrawiam
53 kg

Cienko, cienko...postaram się dziś opanować...jak coś to jutro napiszę czy ewentualnie coś jeszcze przybyło.

Dziewczyny - piszcie wagę na czerwono !

Ja dzisiaj 73.30 !

Cholerka nie spodziewalam sie ze az tyle pójdzie w góre.Tzn mysle ze to jeszcze jedzenie zalegajace w brzuchu i przypuszczam ze jutro wróce do mojej wagi , no ale jest na wadze tyle , wiec pisze Az niemilo na to patrzec

Dzisiaj juz koniec z obzarstwem , od rana leciutko i do konca juz nie zamierzam nic sobie folgowac:) A w sobote znów chrzciny, bede chrzestna bratanicy, jednak juz nie bedzie upustu:)Mam nadzieje ze sie nie zlamie:) 

Przepraszam Was za ten wynik!:)

Takie rzeczy nie powinny  miec miejsca, szczególnie dokonane poniekad z premedytacja!:)Raczej powinnam sie udzielac w demotywatory.pl  :P   he he.....

Wiecej nie zamierzam zawiesc ani siebie ani Was:) Milego dnia!:)



    


erniaa nie przejmuj się ! sama mam koło kilograma więcej, ale nie żałuję. Spędziłam miło czas z rodzinką, zjadłam dużo dobrych rzeczy...mam nadzieję że nie pójdzie już w górę ;)
Dziś dzień zaczęłam od owsianki, później obiad (ostatni posiłek "wspólny") - mam nadzieję , że nie będę dużo jeść tym razem...jak coś to jutro jeszcze podam wagę ;)
He he ja na szczescie dzisiaj jestem juz bezpieczna , bo w Szkocji  w zasadzie nie obchodza swiat wiec wiekszosc poszla juz dzisiaj do pracy.Dlatego dzisiaj juz taki malo swiateczny dzien , choc szkoda.Czychaja oczywiscie na mnie jeszcze ciasta, ale jakos mnie do nich nie ciagnie.Chrzan i sos tatarski to co innego!:) 

60,8

 

Jesli chodzi o Swieta, to nie mam na nic czasu, dlatego nie  zagladam czesto. U mnie najgorsze jest nie samo jedzenie przy stole, tylko probowanie przy pzygotowywaniu posilkow, oj ale sie mozna nazrec!

 

Wszystkiego naj!!!

Pasek wagi
Początek: 56,5
Teraz: 55 oO wczoraj było 57...
Ps; żarłam przez 3 dni ;X nie rozumiem wagi...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.