Temat: 60dni na spełnienie marzeń o szczupłej sylwetce-edycja 1

Witam Panie i Panów jeśli takowi się tutaj pokażą
ruszam z pierwszą edycją walki o swoją sylwetkę
każda będzie trwała 60dni
Każda z nas marzy o szczupły ciele, które będzie chciała pokazać w wakacje
Tak więc zapraszam każdą z was do wspólnej drogi do ideału

Zasady:
1. aktywny udział w wątku
2. podawanie wagi co poniedziałek
3. przy zapisach podanie wagi początkowej i celu na te 60dni
4. wagę podajemy na czerwono, tylko w poniedziałki
niezależnie od dnia ważenia się

Przejdźmy metamorfozę
madziolinap - a ja przytyłam przez jakieś pół roku 6 kilo! jeszcze w styczniu ważyłam 56 kg, nie wiem co się dzieje : O

właśnie skończyłam ćwiczyć i zaznaczam w moim kalendarzu Slim in 6 kolejny X :D
A mnie mój ukochany w końcu zaczął wspierać i motywować. Matko jakie to jest ważne, mieć takie oparcie!
mnie też by się jakieś przydało, ale ja na wsparcie w domu nie mam co liczyć :P
No ja też za bardzo nie miałam, podśmiewywali się ze mnie. Ale konsekwentnie nie jem od 3 tygodni słodyczy, za to pożeram 1000-1200 kcal, ćwiczę - więc efekty zaczynają się pojawiać. A więc i wiara we mnie.
moja mama jakoś się tym nie przejmuje, czy jestem na diecie, czy nie. niby robi to, o co ja poproszę, ale słodkie cały czas kupuje, a brat wiecznie narzeka, że nie potrafi przytyć. o ironio.
Hahaha mam tak samo! Identycznie! Brak patyczak, któy marudzi że nie może przytyć, ale baran nic nie je. A rodzice non stop obżerają się słodyczami..
I słodycze zawsze na widoku :P a jak proszę, żeby chowała, albo nie kupowała, to jest tekst 'to przecież nie dla Ciebie' 'Ty wcale nie musisz tego jeść' i tak w kółko :P
Skąd to znam.. I to jeszcze takie pyszne! Dziś kupiła krówki, michałki i nutelle... I leżą na stole do tej pory. A żeby było jeszcze śmieszniej - prosi mnie co chwilę o pomoc w pieczeniu sernika... No rany boskie! Nie wiem jak przeżyję święta (co roku obiad u babci, na deser napoleonka i jabłecznik) a jeszcze mam się katować i z twarogiem pysznym babrać? No nie chciałam być niegrzeczna, ale odmówiłam - nie po to staram się (a mam naprawdę problemy z silną wolą...) i daje z siebie wszystko żeby to zaprzepaścić - albo aż tak wystawiać moją silną wolę na próbę ;P

Idę ćwiczyć :) !
no to mamy ten sam problem :D ale ja będę pomagać przy ciastach, żeby ćwiczyć moja 'słaba silna wolę' :D
Hej dziewczyny

Ale się naprodukowałyście dzisiaj, pomagać gotować i sprzątać, a nie na plotach vitaliowych siedzą
Ja dziś cały dzień latam na odkurzaczu i ścierce Ładnie MŻtowałam i znalazłam czas na skakanę, więc myślę, że dobrze będzie
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.