Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
Mnie też dopiszcie ;)
dziewczyny od zaraz  !!

oby tylko zostało nas tyle co się zgłosiło :) 
Pasek wagi

dorotuniaa napisał(a):

i ja się dołącze tez lubiłam sobie w weekend pofolgować  ...  ale ... licze kalorie od 2 dni :) cwicze od tygodnia moze jakis konkretny dzien ważenia ? 


ja sie na razie boje ważyć :P nawet nie chce myslec ile mi przybylo po tym weekendzie... :( ale moze w piątek lub następną sobotę po tygodniowym "detoksie" odważyłabym się

dorotuniaa napisał(a):

dziewczyny od zaraz  !!


noo jasna sprawa ;) ale zważywszy na to ile dziś kcal pochłonęłam, uznaję dzisiejszy dzien za stracony... za to jutro jest nowy dzien, nowy tydzien i wreszcie porzadny start ze szczesliwą metą!!!
damy radee;) w grupie zawsze razniej ;) 
Ja też się na razie boje zważyć, ostatnio chorowałam, co odbiło się na diecie i ćwiczeniach, a raczej ich braku...Ale od jutra (jak ja nienawidzę tych słów ;), walczę od nowa, więc dołączam do Was! :)
a tam niema co się bać co ma wyjść to wyjdzie na wadze :) 
Pasek wagi

dorotuniaa napisał(a):

a tam niema co się bać co ma wyjść to wyjdzie na wadze :) 


niby tak ale mnie to troche demotywuje... boje sie ze jesli zobacze tą piekielną liczbe na wadze to zdołuje sie jeszcze bardziej i z żalu pojde po czekolade ;/ tymczasem jesli choc odrobine pojdzie mi w dol to bedzie dla mnie mocny impuls do walki. dlatego ja z moim ważeniem sie jeszcze troche wstrzymam - najpierw powalcze "w ciemno" ;)
dziewczyny nie ma słów zawaliłam zaczynam jutro - ja zawale zaczynam od kolejnego posiłku czyli od zaraz :) wypije piwo - nie jem kolacji ... :) 
Pasek wagi
ja się dołączam.Ostatnio  wpierdzielałam jak dzika krowa i znowu ważę tyle ile ważyłam.. Mam nadzieję że dzięki wam tutaj się zmotywuję

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.