Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)

Ewcia kurcze to daj znać... może Ci się jakaś infekcja układu moczowego przyplatała.... jestem myślami przy Tobie... daj nam znać na bieżąco jak się sprawy mają.. !!! :* 

Ja sobie własnie jem zdrowe śnidanko :) :DDDD Na 10.15 jade na wioskę obok w ramach umowy. Pózniej siłownia ( chociaz jestem mega zakwaszona:P ) i wieczorek z Mężem i dzieckiem:) Także szykuje się fajny dzień... :)

Pozostałe dziewczyny proszę się meldować! :) 

Chaje dzieki za seriale polowe z nich widzialam hehe :D Historycznych nie lubie ale Spartakusa ogladalam z moim M :) Sprobuje ten Lost :)  

Daga wygladasz super, eh z taka figura i buzka to nawet  w worku bedziesz dobrze wygladac :P

Ewa wracaj do zdrowia! Mam nadzieje, ze nie bedzie to nic powaznego i zlego dla Ciebie i dzidzi. 

Wybaczcie ze dzisiaj tak krotko ale zmeczona jestem i plecy mnie bola, M juz mi przygotowuje poduszke z mikrofalowki i sie troche poloze przy serialu :)

Pasek wagi

Czesc Dziewczyny. Melduje ze zyje. Kurde, ale troche sie nacierpialam, nie mam pojecia o co choodzilo. Zaczelo sie od zwyklego latania do toalety na siku, coraz czesciej I czesciej. Doszlo do tego ze najlepiej jakbym wogole nie wychodzila z wc. Zaniepokojona zadzwonilam na odzial do mojego szpitala I zapytalam sie o co chodzi, czy mam sie martwic, czy to moze przejdzie. Kazali mi jak najszybciej przyjechac. Przyjeli mnie od razu. Badania moczu zle wyszly, wiec polozna stwierdzila ze musi mnie koniecznie zobaczyc lekarz. Mialam bardzo wysokie tetno I do zlapal mnie ogromny bol w brzuchu I nerkach I wysoka temperatura.Sprawdzili co z dzidzia, na szczescie wszystko ok, no ale ja musialam zostac w szpitalu. Na odzial wiezli mnie na wozku bo nie bylam w stanie isc o wlasnych silach. Musze przyznac ze mialam bardzo dobra opieke. Caly czas sie ktos przy mnie krecil. Zastrzyki, kroplowki, proszki przeciwbolowe, no I przeszlo mi. Wyposcili mnie do domu wczoraj poznym wieczorem, ale mam brac antybiotyki przez nastepne 7 dni. Gdyby cos sie dzialo przez weekend to mam natychmiast sie do nich zglosic, no I kazali mi przyjechac w poniedzialek rano zeby powtorzyc wszystkie badania. Poprostu jakas infekcje moczu zlapalam, ale oni sie bali ze moze to na nerki przejsc, no I dzisia musi byc pod kontrola. Tearaz czuje sie juz dobrze.

Pasek wagi

Cześć kobitki, można dołączyć?  Musze sie zabrac za siebie, a brak mi motywacji, czasami też czasu i siły, ale jedynie motywacja to największy problem.

Potrzebuje kogoś kto mi powie "ruszaj tyłek z fotela", ale też pochwali jeżeli jakieś postępy będą.... Pomóżcie!!! Tak dawno nie byłam na Vitalii, chyba z 2 lata i myślę, że z chęcią do Was wrócę, bo jednak tutaj najłatwiej wylewać mi swoje frustracje, żale i chwalić się ewentualnymi sukcesami

Czesc laski :) 

Ewcia badz dobre myśli. Infkekcje układu moczowego sie zdarzają niestety..;/ dobrze ze z Tobą już lepiej i z dzidzią ok :) Kuruj się i wypoczywaj :))) Jesteś pod kontrola lekarza, dbają o Ciebie - wszystko bedzie ok!!!!:) :*** 

Dorotka dzięki za komplement :D 

Czesc Nata2hka... jeju jaki skomplikowany nick :P rozumiem, że masz na imię Natalia? Witamy na pokładzie. Mam nadz, że zostaniesz z nami dłużej, bo wiele dziewczyn po piwrszym poście znika.. ;/ widzę, że masz podobną wagę wyjściową jak ja miałam... (ja miałam 69 kg ) a teraz waże 56,5 kg :P tak więc zapraszamy... opowiedz o sobie coś więcej.. :)

Ja dziewczyny dziś nie poszłam na siłownie... nie zebrałam się od razu... i pozniej juz mi się nie chciało... ale byłam na rolkach... przejechałam prawie 13,5 km :) pod koniec już jechałam interwałowo wręcz :P szybko wolno itd. :) 

Wczoraj byłam w Galeri... kupiliśmy Wojtkowi kurtkę i 2 sweterki :) Filipowi 2 bluzki z długim rekawem :) a ja sobie kupiłam bluzkę na siłownię :P , kurtkę i czapkę :D Czapka w rzeczywistości taka słodko różowa :) na zdjęciu jest troszkę jaśniejsza :P 

A co U Was laski? co porabiacie? 

Kasia gdzie się podziewasz? wieki Cię nie było :P 

Ewus strasznie mi przykro ze musisz przez takie paskudztwa przechodzic :( Dobrze, ze w pore zareagowalas :* Najwazniejsze ze z dzidzia wszystko w porzadku ale domyslam sie, ze swoje musialas wycierpiec. Mam nadzieje, ze juz sie takie przeboje nie powtorza.

Daga ale mi zrobila 'smaka' na rolki. Ja mam tylko nasze miasto jest tak gorzyste, ze znalezienie prostej powierzchni graniczy z cudem. Robia kolo nas taka trase ktora jak sie w koncu polaczy z innymi to bedzie miala kilkanascie km i ponoc jest w miare prosta dla rolkowcow wiec jak w koncu ja skoncza to sie wybiore :) Czapka faktycznie slodka! Skad jest? Ja nie cierpie czapek wydaje mi sie ze glupio w nich wygladam i elektryzuja mi sie wlosy ale powoli dochodze do wieku, ze zdrowie mi wazniejsze niz dobry wyglad. Czy to starosc? :P 

U mnie w pracy dzisiaj byl Oktoberfest fajnie bylo ale i pracy wiecej. Czekam az moj M dokonczy pisac swoja prace na seminarium i musze ja przejrzec i poprawic pewnie troche. Eh juz sie ciesze na te 15 stron :P 

Ciekawe czy nasza swieza krew sie jeszcze pojawi, przydalby sie ktos nowy :) Mnie pierwsze na mysl przeszlo, ze nazywa sie Natasza :)

A Kasi zaraz wioche zrobie na fb :P

Ogladacie mecz? Ja tam sie bede cieszyc i jak Niemcy wygraja i jak Polska ;) Fajnie by bylo jakby Polacy wygrali ale jednak zostane optymistka :P

Pasek wagi

Dzięki kochane za przyjecie :)

Tak na prawde mam na imie Natalia, ale brat nazywa mnie Nataszka... a w momencie kiedy logowalam sie na vitalie nataszka i natashka byly juz zajete wiec mojego skomplikowanego nicka przyjelam :)

Tak wiec na vitalii nie jestem nowa, poniewaz dolaczylam tutaj jakies 2,5 roku temu kiedy jeszcze mieszkalam w Danii... potem nastapila przeprowadzka do PL i jakos portal poszedl w odstawke...

Teraz mieszkam w moim rodzinnym miescie Szczecinie, od wrzesnia zaczelam nowa prace, jako nauczycielka w przedszkolu. Prace mam pod nosem , bo jakies 600 m od domu :) fajna, choc wykanczajaca psychicznie i fizycznie tez niejednokrotnie

mam 8 letniego synka Oskara i narzeczonego Tomka, ktory akurat 3 tyg temu wyjechal do pracy do Niemiec. Ciezko znowu byc samej po tylu latach, ale coz...  

ogolem odnajduje sie w nowej sytuacji, bo zostalam sama, bez auta, dziecko woze na tance 3 razy w tygodniu, na drugi koniec miasta, mam nowa prace, wiele nowych obowiazkow, do tego robie czasami torciki na zamowienie dla znajomych i tym samym mam coraz mniej czasu , coraz mniej sił i coraz mniej motywacji...a ze w dodatku doszedl ten wstretny jesienny okres i zaczyna mi sie jakas chandra to stwierdzilam ze nic mi tak nie poprawi humoru jak transformacja :) a i brakowalo mi forum i pogaduszek z innymi babeczkami, ktore maja podobne problemy

tyle o mnie :) reszta wyjdzie w praniu

No prosze Natalia malo kto tyle o sobie na poczatku napisal :) Milo nam Cie poznac, faktycznie musisz sie odnalezc w nowej sytuacji i jak napisalas najlepsza na to jest transformacja :) nie wiem kiedy narzeczonego znow zobaczysz ale motywacja jest i to jaka! Moje odchudzanie przd latami tez zaczelo sie od tego ze moj M wyjechal do Niemiec a ja za rok mialam do niego dolaczyc wiec wykorzystalam ten rok i schudlam do 57 kg :) No ale jak widac to bylo dawno :p Wierze ze dasz sobie rade :)  ! Witamy w naszych skromnych progach ;) Masz juz jakis plan na diete/cwiczenia?

Ja sobie wstalam przed 9 patrze a mojego M nie ma w lozku. Patrze na komorke a tam wiadomosc o 5 nad ranem 'daj mi prosze pospac bo do teraz nie zmruzylem oka'. Eh bidulek :( Ostatnio czesto ma problemy z zasnieciem. No to wstalam na paluszkach zrobilam sobie kawke i siedze :)

Pasek wagi

Natalia na avatarze to jesteś TY? :) Powiem Ci, że współczuje, że Twój facet musiał wyjechać... cieżkie to jest dla związku tymbardziej, że masz co robić i na brak zajęć nie możesz narzekac :P Ja też mam Synka... mój jest młodszy... ma 4,5 roku :) Twój Syn trenuje taniec standardowy czy jakiś inny? Powiem Ci, że fajny plan żeby się zmienić w czasie nieobecności narzeczonego :) My Tu jesteśmy zwolenniczkami : mniej jedzenia plus ćwiczenia.. tak to najlepiej okiełznać, żeby jojo nie było :D Praca w przedszkolu, szkole - cięzki kawałek chleba. Praca z cudzymi dziećmi daje w kość a rodzice są teraz bardzo roszczeniowi.. ja mam swoją firmę bhp i współpracuje ze szkołami, gminami, przedszkolami... więc wie jak jest ;) ważne, że to lubisz i się w tym odnajdujesz... dobry nauczyciel to taki, który lubi dzieci i prace z nimi mimo tego, że nie jest to łatwa robota... :) To jaki masz plan? Rozumiem, że waga a pamiętnika jest aktualna? 

Dorotka pamiętam to Twoje zdjęcie jak ważyłaś 57 kg :PPP ale byłaś wtedy chudzielec... wierzę, że Ci się uda zrealizować to jeszcze raz :D z każdym zgubionym kg jesteś bliższa celu... :D co do Twojego M. to współczuje, że tak się martwi brakiem pracy! Oby mu się udało w końcu!!! Czapka jest z sinsay :) Ja tam lubie czapki :) Napewno dobrze będziesz wygladała w smerfetce :) 

Ja za niedługo idę biegać :D Chce mieć juz z głowy :) Na 13 jedziemy na obiad do znajomego :) Muszę w tym tyg potrenowac biegi w lesie bo już w niedzielę za tydzień zawody :P trzeba przebiec 10 km przełajem - jest imi czasowy 1,5 h :) ja teraz na 10 km średnio biegnie 1 h 7 min :P więc myślę, że ukończę ;) 

Ja dziś już pobiegałam... za ciepło się ubrałam bo wydawało się chłodno a się rozpogodziło.... :P zaliczyłam 6 km :) ale dobrze ze wogóle :) własnie się szykuję i śmigam na obiad :DDD 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.