- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2012, 21:59
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
14 września 2014, 23:21
Hejka,
chaje rozdrażnienie może być spowodowane nieuchronnie odchodzącym latem ;/ Co do okresu, nie przejmuj się, zawirowania się zdarzają z różnych przyczyn. Mi zdarzało się (rzadko, bo rzadko, ale jednak ) dostać okres przy 2-3 tabletce z kolejnego opakowania. Jeśli się stresujesz, zrób test dla świętego spokoju, ale wątpie, że coś jest na rzeczy.
Daga daj zdjecia z wesela, jestem ciekawa jak się odstrzeliłaś ;) co do butów nude... uwielbiam je. Mam 4 pary, a i tak jak oglądam buty, to mój zwrok kieruje się na następne.
Kasiu na Twoją fotę też czekam ;)
jeszcze nie zgrałam zdjęć;/ kabel został u M. a on wraca we wtorek, albo jutro.
Wakacje były cudne. hotel ten sam co w zeszłym roku, wiec wiedziałam co i jak. Śliczna plaża, świetne animacje, dobre jedzenie. Tunezyjczycy wiecznie uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni. Jednego dnia była burza. Materace latały po plaży, morze się wzburzyło. Przez myśl przeszło mi tsunami, huragam, trąba wodna i inne nieszczęścia, bo niebo było atramentowe. Ulewa trwała półgodziny, po godzinie świeciło słońce, a niebo było błękitne, bez jednej chmurki. Byłyśmy w pobliskim miasteczku Mahdia i na jednodniowej wycieczce Kartagina- Tunis- Sidi Bou Said. Widoki obłędne, wstawie Wam zdjęcia, ale nie oddadzą wrażeń ;) Jestem bardzo zadowolona z urlopu, mama też. Chociaż bała się lotu - leciała pierwszy raz, a w drodze powrotnej trafiłyśmy na burze i turbulencje.
powrót do codzienności ograniety ;) no ale trwa sesja w sobotę i niedziele mam egzaminy. Do tego czas na ogarnięcie kwestii ślubno- weselnych się kurczy i musimy wziąźć się w garść. Zarówno dj, jak i fotograf, którym byłam zainteresowana nie mają wolnego terminu ;/ trudno znaleźć kogoś kto nie spowoduje bankructwa i jednocześnie będzie świadczył usługę na poziomie. Zostało 11 msc. do ślubu. Niby dużo... Jednak te 11 miesięcy to czas na oganizacje śluby/wesela, napisanie pracy magisterskiej, zaliczenie roku, wyprowadzenie się z domu (a co za tym idzie szukanie mieszkania itd.) Chciała bym też zrobić prawko... o odchudzanium już nawet nie piszę :D Zaczynam mieć lekką paniczkę ;)
Bilans pourlopowy jest taki, że mam na plusie 2,5kg, ale jestem też przed okresem. Nie przejmuje się tym, pójdzie tak samo szybko, jak przyszło. Od jutra zaczynam 5 dniową dukanową uderzeniówkę, a potem MŻ z treningami. Wczoraj byłam w dwóch salonach sukien ślubnych. Ceny w Poznaniu to szaleństwo. Po przecenie suknie "jakotakie" kosztują ok 5tys. Te ładne mniej wiecej 7-8tys. Widziałam też jedną za 29 tys Zamiast swarovskiego, była wysadzana cyrkoniami :) Dramat, ale w Koninie jest salon, który ma o wiele tańsze suknie, a podobne wzory. Kumpela płaciła w zeszłym roku za suknie, bolerko, buty i bieliznę 3000zł. Oglądałam część oferty i dwie sukienki mi się spodobały. Oczywiście tak na luźno :) nie nastawiam się, bo często zdjęcie nijak się ma z efektem po założeniu.
Pierwsza podoba mi się bardzo przez aplikacje. Jest niespotykana i oryginalna. Gdybym ją wybrała, zamiast fioletu postawiłabym na marynarski motyw przewodni wesela.
Druga za to jest prosta i delikatna.
Bardziej podoba mi się druga, ale ta aplikacja mnie zaintrygowała. Chociaż na żywo może okazać się paskudna :D Co myślicie?
Byłam na małych zakupach, zdjęcia wstawię później
15 września 2014, 14:32
Dziewczyny Kasia i Daga chwalic sie prosze i opowiadac jak na imprezach :)))) Fotki stylizacji mile widziane :)))) Mam nadzieje Kasiu ze utarłaś nosa temu babsztylkowi co się czaił na Twojego Męża ;) Daga jak sprawdzily sie nowe buty?
Monia zazdroszcze wakacji i z niecierpliwością czekam na zdjecia :)))) zaciekawiły mnie w szczególności te widoki z wycieczki do Kartaginy! alez to cudnie brzmi :) współczuje sesji, dobrze ze niewiele masz do odbębnienia, trzymam kciuki zeby jakos poszło tym razem! coz dosyc brutalny powrot do rzeczywisctosci ehhh tak to bywa :) ale co swoje wypoczelas i poluzowałaś - to najwazniejsze! nie dziwie sie wcale stresom zwiazanym z przygotowaniami do slubu, chyba Kasia bedzie tu najbardziej kompetentną osobą do dzielenia sie doswiadczeniami, jako świeżo upieczona mężatka :), ale z mojej perspektywy laika wygląda to mniej wiecej tak - stres, stres, stres, spina, stres... nastepnie dzien slubu, wesele i oddech :) chciał nie chciał emocje nie ominą nikogo, ale z obserwacji widzę ze niemal w 100% wszystkie te burzliwe chwile w jednej sekundzie pękają jak mydlana bańka i jest ok :) dacie rade! poszperaj na forach internetowych dot. ślubów i wesel, moze jest w Waszej okolicy jeszcze jakiś fotograf czy DJ, o ktorych nie miałaś pojecia - załóż sobie cel ze znajdziesz i zarezerwujesz ich w miesiac - codziennie szperaj, porownuj, dzwon, zorganizuj sobie na to z godzinkę dwie o stałej porze i systematycznie działaj - da rade! Wydaje mi sie ze takie tematy stresują tylko wówczas gdy nas przytłączają, gdy nie mamy konkkretnego planu działania. stwórz go więc sobie i sama się przekonasz że nie taki diabeł straszny :) Co do sukienki na Twoim miejscu rozpatrzyłabym także opcję wypożyczalni. wiem, ze to takie troche niefajne sie wydaje, sama od dziecka marzę o jednej, jedynej niepowtarzalnej sukni tylko dla mnie, ale z drugiej strony jak słyszę te ceny i dodaję do tego niemałe przecież dodatkowe koszta to włos się jeży na głowie... najgorsze ze ta kiecka bedzie ubrana tylko raz i skryta w szafie :/ wolałabym za te pieniadze juz chyba jechac gdzies w podróż poślubną, a najlepiej zwyczajnie je mieć... w portfelu nie w szafie :) te które pokazałaś są bardzo ładne, szczególnie podoba mi się druga. aplikacja z pierwszej faktycznie ciekawa, myslę ze osoba z Twoją talią spokojnie może sobie pozwolić na takie przestrzenne ozdoby, jednak chyba jestem nieco przesądna bo wydaje mi się ze lepiej unikać czerni na ślubie :)
Mój weekend minął dość aktywnie i zakupowo :P dwa dni spędziłam w ch, wiem wiem miałam nie wydawac kasy ale ja juz chodze tak bardziej relaksacyjnie niz zdobycznie :P powiecie, ze jestem pod zbyt duzym Ziutkowym wpływem ale kupiłam nowe trampku :D na jesien typowe, ciemne, ciezzsze i grubsze - jakoś polubiłam tego typu laczki, tym bardziej ze balerinki wydaja mi sie juz takie lekko fajansiarskie, a płaskie buty czasme jednak tez trzeba zalożyc. poprzednie są miętowe, wiec niestety non stop mi się brudziły, teraz wziełam te
całkiem fajne, łącze je teraz z futrzastymi kamizelkami i rurkami, wydaje mi sie ze całkiem całkiem to leży :)
zaopatrzyłam się też w skórzane spodnie w Mohito (wlazłam w 36 aaaaaa!!!! pamiętam czasy gdy dawałam rade u nich wejsc jedynie w 40tke :/) oraz biały sweterek- baranek w Orsay
Nieskromnie dodam, że na mnie ten zestaw prezentuje się o niebo lepiej, kiedyś jak się wystroję to wstawię swoje fotki ;)
Edytowany przez chaje 15 września 2014, 15:32
15 września 2014, 18:04
Czesc dziewszki :)
Monia ciesze się, ze wypoczyłaś i wróciłas gotowa i zwarta do działania pod każdym względem :) :P 2,5 kg to pewnie tresc jelitowa wiec szybko spadnie. Ale oczywiście cwiczyc trzeba :P co do wesela, to powiem Ci tak... my jakoś bylismy z Wojtkiem totalnie wyluzowani... zareczyismy się w lutym 2008r. i tak sale zaklepalismy, udało nam się na 27.12. 2008r. w moje urodziny.. tak chcielismy :) uwazałam ze to naprawde duzo czasu. :) Uwazam ze przesada jest spinanie się i jakies niepotrzebne stresy. Z drugiej strony co to za stres? Załatwiasz sale, zespół, kamerzyste, fotografa, kościól. Zostawiasz zaliczki, podpisujesz umowy i gotowe. Zaproszen slubnych jest teraz multum, to tez sie szybko wybierze :) Zostaje wybór kiecki i dodatków, obraczek i ubranie Pana Młodego :) Ja uwazam ze nakrecanie się i stresowanie to jest na własne zyczenie. :P Trzeba sobie zaplanować odpowiednio czas zeby zdazyc wszystkich pozapraszać, to moze być trochę męczące... zależy jakich ludzi ma się na weselu, do tych starszych ciotek trzeba sie fatygować osobiście, do młodszych zanjomych można osobiście, można pocztą i zadzwonić. :) Młodzi ludzie raczej nie robią problemu :) A powiem Ci, ze chocbyś stawała na rzęsach - zastanawiała się nad każdym detalem - to i tak wszystkich nie zadowolisz. :) Ludzie są pod tym względem okropni ;/ Co do sukienki to krój jaki Ciebie interesuje jest faktycznie dość drogi. Myslę ze musisz sie liczyc z koszem 5000-6000zl. Wazne zebys w tym dniu w sukience czuła się wyjątkowa :) I co jak co ale na kiecke bym nie skąpiła :P Ja kupowałam w salonie sukien slubnych Madonna w Krakowie - w 2008 r zapłacilam 3000zl. Ale ja mialam małą sukienke - dopasowaną wiec wiadomo ze była troche tansza niz te na drucie. Uwazam, ze do slubu trza podejsc na spokojnie :)))) Najwazniejsze to jest to, że się kochacie :)))
Chaje chudzielcu i maniaku zakupowy :P zrobiłas wogóle test czy dostałaś @? Nic nie piszesz. :) Fajny ten zestaw :))) Proszę się wystoic i wrzucić zdjęcie nam tutaj :)))))
Ja dziewuchy się wybwaiłam na weselu :))) Objadałam się niestety i waga pokazała jeszcze dziś rano 1,5 kg więcej niz normalnie, ale wiem ze to jelita. A nie chciałam se załować na weselu :P W sumie to nie mam zdjęć przed wyjsciem samym a tam aparatu nie wzielismy :P Makijaz to mozecie na fb zobaczyc bo wrzucilam zdjecie jako profilowe. A samej sukienki to mam na tel ale sprzed kilki dni i na tle bajzlu w łazience :P Potem wrzuce. :)
Dziś w końcu wróciłam do sportu - po 12 dniach przerwy :P Masakra. Przebiegam 7,0 km :) ale spoko - bez wiekszego problemu :) własnie sobie szykuje warzywa na patelni grilowej bez tłuszczu i jedno jajo :P cały dzien pije wodę :P muszę się odtruć po tym weekendzie :P Jutro planuje siłownię :) Nie ma lipy - czas zrzucić te ostatnie kg :) Powiem Wam, że muszę się pilnować - jkabym wiecej jadła i mniej cwiczyła to zaraz na wadze widzę więcej - co mnie wkurza. Już całe zycie nie bede mogła odpuszczac :P ;/
15 września 2014, 18:34
Daga nie zrobiłam w koncu tego testu bo dostalam lada moment jako - taki okres po przerwie wiec olałam to. poza tym usłyszalam (nie wiem na ile to prawdziwe), ze przy tabletkach są takie zawirowania hormonalne ze lepiej nie robic testów bo dzieją sie rozne niesympatyczne hece :P uznałam ze biore tabletki, mam okres i czuje sie normalnie wiec nie schizuje :)
ciesze sie ze sie wybawiliscie, szkoda ze nie masz fotek, widze na fb ze musiałas wyglądac pieknie :)
15 września 2014, 19:03
Chaje obyś miała racje z tymi testami :)
Wrzuce Wam zdjęcie jak wygadałam w sukience, ale to robiłam na kilka dni przed weselem... tak jak pisałam, na tle bajzlu w łazience.. :P a co do butów to wejscie miałam, ale dosc szybko zmienilam je na takie białe wykrojone trampki... z ta sukienką tworzyło to fajne zestawienie a czułam się pewna na parkiecie ;) z dodatków miałam tylko takie małe kolczyki... widać je na tym nowym zdjęciu profilowym i do tego śliwkowe paznokcie i morelowa kopertówka :)
15 września 2014, 19:08
Monia wogóle pare dni temu u mnie na fb, ktoś z moich znajomych skomentował zdjęcie slubnej jakiejs nieznanej mi panny. Powiem Ci, ze miała tak piękną sukienkę - taką własnie w twoim stylu, piękna. Próbowałam dziś znaleźć ten post, ale ni chuchu... a nie pamietam który ze znajomych to komentował..;/ odciełabym młodej głowe i pokazała Ci fote... aj aj... ;/ szkoda.
15 września 2014, 23:35
chaje aplikacja na sukni jest granatowa, nie czarna ;) jeśli chodzi o wypożyczalnie...wiem, że jest taniej. Jednak wizja wesela, na którym muszę uważać, by mnie nikt nie przydepnął, by się nie poplamić itd. Co dwoja suknia to swoja. Zakupy mega, trampki są świetne <3
Daga z opowieści koleżanek wiem, że kilka lat temu faktycznie można było załatwić wesele z marszu teraz tak nie jest. To znaczy przy założeniu, że nie masz wielkich oczekiwań, albo worek kasy ok, da się! w przeciwnym razie niestety jest spina. Większość fotografów, którzy mi się podobają mają zajęty cały 2015 rok, wybrany dj miał zajęty nasz termin w styczniu... Miałaś ślub w grudniu, a ja planuje w szczycie sezonu weselnego. Ponadto zaraz po 8-08-2015, nasz termin 15-08-2015 jest najbardziej rozchwytywany ;/ Trudno się nie nakręcać, skoro dostaje kolejne wiadomości, że termin jest zajęty, a w opozycji zostają mi usługodawcy, których prace mi się nie podobają, albo żądają bajońskich sum. Zdaniem ludzi nie przejmuje się w ogóle i nie mam zamiaru wszystkich zadowolić ;) to nasze wesele i ma nas zadowolić. Suknie tak jak pisalam dostanę za ok. 3000 tys w Koninie, więc jest ok. Z fotografem jest gorzej, chciałam zapłacić do 2 tys. a obawiam się, że ta wizja legnie w gruzach. Skłaniam się ku temu fotografowi. Ma wolny termin. Podobają mi się jego zdjęcia z ceremonii i wesela, ale plener... sama nie wiem.
Bardzo ładnie wyglądałaś w tej sukience, buty mega fajne :) "odciełabym młodej głowe i pokazała Ci fote" padłam trupem :D dwa razy musiałam przeczytać
16 września 2014, 07:20
Monia chodziło mi oczywiście o odcięcie głowy młodej tylko na zdjęciu :P żeby mnie ktoś nie oskarżył o wykorzystywanie wizerunku ;) :P ale faktycznie śmiesznie to zabrzmiało :P Piekna była tamta sukienka, no ale nie umiem jej znaleźć.
Co do wesela to do końca się z Tobą nie zgadzam, ze jest az tak cięzko :P Mam teraz kolezankę, która wychodzi za mąż w kwietniu 2015 r. i jakoś szybko pochwytali wszystko. Teraz jest na etapie kiecki. I tu pewnie trochę zejdzie :P I np.nam w grudniu wcale nie było tak łatwo z salą, tymbardziej ze rezerwowalismy tylko 10 miesięcy przed ślubem i wbrew pozorom grudzien tez jest oblegany na ślub. Wiele par wybiera zimę :) Poza tym uwazam, że jak wybraliście sobie sierpień na datę ślubu to trzeba było od razu pojsc za ciosem i szybciej wybrac fotografa i kamerzystę - bo wtedy było więcej czasu do przodu a teraz faktycznie może być tak, że na 11 miesięcy przed ślubem, który jest w obleganym sierpniu - większość dobrych fotografów może mieć już zajęty termin. Myśmy mieli znajomcyh fotografów :) płacilismy po znajomosci 1200zł za jednodniowe wesele plus plener. Ale zdjęcia wyszły piękne. Czekalismy z plenerem az do lutego, żeby śnieg spadł :P Tak czy inaczej - Monia - wierzę w Twój dar organizacyjny i myślę, że z wszystkim dasz radę :) nawet się nie obejrzysz jak ci zleci czas do rocznicy ślubu :) ;) Sama pamietam nasze wesele a to w grudniu już bedzie 6 lat! :)))
Ja kochane spadam. Szykuje się i mam dziś sporo jazdy. ;/ Nie chce mi sie. :P Życzę wszystkim miłego dnia :)))) :**
16 września 2014, 11:58
Hej, ja tylko na chwilę bo piszę z pracy.
Monia nie wiem w jakich salonach szukałaś sukni ślubnej ale ja kupowałam suknie w Warszawie i owszem mierzyłam suknie za 5tyś ale i tańsze. Moja suknia kosztowała 3tyś (suknia, koło, welon i 2 bolerka). Koszty bielizny i butów to już oddzielna para kaloszy. Jeśli chcesz znaleźć tańszą suknie ślubną szukaj sukni polskich firm, a nie zagranicznych (hiszpańskich).
Postaram się odezwać wieczorem, ale już teraz mogę Wam sprzedać newsa że w czwartek jadę do Łodzi na mecz Polska - Rosja!!!! :)