- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2012, 21:59
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
7 maja 2014, 22:45
Kasiu moja garderoba jest przewidziana na wszelkie okoliczności :) wiesz, kompletnie zapomniałam ze macie takie postanowienie z K. :))) hmmm to pewnie bedzie szał po slubie :D podziwiam Was. ja bardzo dlugo bylam sama ale majac kogos bliskiego przy sobie nie wiem czy dalabym rade nie nagrzeszyc :P ale uwazam ze to bardzo fajna sprawa. taka noc poślubna z prawdziwego zdarzenia :)
Edytowany przez chaje 7 maja 2014, 22:47
7 maja 2014, 23:03
:) cześć
na początku zaległe wczorajsze tabelki. Wczoraj wziełam psa na długi spacer, po 3 parkach. Też jest gruby, więc musi się ruszać.
Dzień | 6 |
Bilans kaloryczny dnia | 844 |
Wartość ujemna | 912 |
Wartość ujemna od początku | 4072 |
Marsz | 10007kroków | 7,6km | 365kalorii spalonych |
1209,13 kalorii | 91,01 białka | 140,80 węgli | 30,45 tłuszczu |
Kasiu 20tys na sale? to ze wszystkim? Napojami i alkoholem? Kurcze mi to się wydaje, że najgorzej z resztą.Suknia, fotograf, ew. kamerzysta, obrączki , dj/zespół, o podróży nie mówiąc. Możesz napisać, jak u Was rozkładają się te koszty ile plus minus za te przyjemności płacicie? Ja już tyle razy robiłam tzw. wstępny kosztorys, że jestem coraz głupsza :D Naprawdę zrezygnowaliscie z seksu przed ślubem o.O M by chyba zaręczyny zerwał :D w sumie nie wiem, czy sama dała bym radę ;D musielibyśmy spotykać się tylko w bardzo ruchliwych miejscach publicznych.
Co do wesela zastanawiamy się nad zwiększeniem ilości gości, ale po nie wiem na ile będziemy mogli sobie po zwolić. Poza tym, wiecie jak jest, jak chce się zaprosić wujostwo, to miło by było i kuzynów, a u M. taka "pojedyńcza rodzinka" to zwykle koło 10 osób już. Moja rodzina, jest zdziesiątkowana. W zasadzie to złe określenie, bo 10 osób bym nie uzbierała. Mama, babcia i ja, oprócz tego brat babci z partnerką i tyle. Mamy siostra jest alkoholiczką i kuzynostwo się stoczyło. Nie utrzymuje z nimi kontaktu i nie chciała bym by zepsuli mi ten dzień. Z rodziną ze strony ojca nie mam kontaktu od lat. Znajomi niestety też nam się wykruszyli. Moje najlepsze koleżanki porozjeżdżały się po świecie i kontakt mamy jedynie online no i niekiedy jak przyjadą. Zresztą wiecie jak jest z reguły łatwiej utrzymać kontakty kiedy obie strony są same, ale w związkach. Jeśli ma się kogoś i koleżanki singielki, to trudno połączyć te dwa światy. Myślałam o zaproszeniu 3. koleżanek z pracy z ich partnerami, ale nie wiem czy na tym poziomie koleżeństwa to odpowiedni pomysł. Na szczęście jeszcze mamy trochę czasu, żeby ogarnąć liste gości.
Fioletowe buty widziałam tylko w Centro, ale nie było mojego rozmiaru ;/ w int też słabo, no i wolałabym przymierzyć.
Daga zgadzam się z chaje. Twoja koleżanka będzie bardzo nieszczęśliwa, jeśli nie odejdzie od niego. Masakra. Nie wyobrażam sobie, żeby M. wyjeżdżał beze mnie i chciał takiej swobody. Kurde to układ jakiś, a nie związek. Łatwo się mówi, ale teraz odchodząc cierpiała by mniej, niż później.
Dorotka wstawiałam kilka sukienek, ale narazie to tylko takie inspiracje z neta. Za wcześnie na czynne poszukiwania ;) co do zabawek. Czemu nie ;) jeśli Wam obojgu się spodoba. Ja jestem otwarta ;D chociaż póki co dobrze nam razem, bez gadżetów, to od czasu do czasu coś przemycimy. Ostatnio przeglądając gadżety (kumpela poprosiła mnie, żebym pomogła znaleźć coś na panieński dla jej koleżanki).Znalazłam miłosną huśtawkę ;D czego to ludzie nie wymyślą.swoją drogą, to by ułatwiło wiele pozycji ;D
Ulka bardzo ładna sala. Kiedy wyprawiasz? Ile osób? Musisz się zrobić na bóstwo ;P
Chaje skoro jest już tak gorąco, w kwestii ubioru postaw na szybki demontaż :D Nie możesz od początku zrażać faceta, niech się chłop nie męczy przy rozbieraniu, bo to marnotrastwo energii;)
Dzisiejsza tabela
Dzien | 7 |
Bilans kaloryczny | 876 |
Wartość ujemna | 880 |
wartośc ujemna od początku | 4952 |
1276,22 kalorii | 87,80 białka | 172,84 wegli | 24,23 tłuszczu |
Marsz | 5670 kroków | 4,5km | 211 kalorii |
Chodakowska | 20 minut | Total shape | około 100 |
Kinect | Tenis | 4mecze | 95 |
7 maja 2014, 23:28
Haha Monia hustawka niezla i mozna ja sciagac wiec bylo by dyskretnie tylko najpierw musialabym schudnac bo bym sie na nie nie wgramolila a jak juz by mi sie udalo zwisalabym na niej jak jakis orangutan :P Ani nie pokazuje M bo mi bedzie marudzil za uchem haha :D Jak schudne sama kupie :D
Kasiu ja pamietalam ze poscicie i mialam pisac ze koniec tematu bo sie nasza Kasia obrazi i nie bedzie zagladac hehe ;) Moj M podobnie jak od Moni pewnie wy zerwal zareczyny :D
Ula jak to osiemnastke bedziesz miec? Przeciez wydawalo mi sie ze juz mialas urodziny przeciez dostalas auto :P No chyba nie jestem w temacie :D Schudniesz dasz rade musisz bo to wazny dzien! :)
Strasznie boli mnie kark od kilku dni a po wczorajszej zumbie bola mnie krzyze, czy to znak ze sie starzeje? :P Wiecie co Wam powiem? Urosly mi wlosy i juz sa calkiem dlugie i niby tak bardzo chce zapuscic a z drugiej strony juz przegladalam strony z krotkimi fryzurami :P Eh baba niezdecydowana :D
8 maja 2014, 08:47
Hej moje kochane chudzinki :)
Nie było mnie wczoraj bo miałam dosc zalatany dzien :P
Dorenc gratuluej spadku wagi :) widze ze dieta owocowo - warzywna Ci służy :) jak sie na Niej czujesz ? i czy nie ciągnie Cie do zakazanych rzeczy ? :P
Dorotka zabawki erotyczne to fajna sprawa :P jak juz sie jest dłuzej razem to nie sie co wstydzić :P tylko trzeba urozmaicić :P Fajnie ze chcesz zmienić fryzurę :) ja tam uwazam ze z włosami trzeba eksperymentować :)))
Kasiu fajnie ze juz masz bielizne:) ale kurcze jak założysz kiecke to bedzie naprawde mega :)))) Kochana super macie to postanowienie abstynenckie. Ja podobnie jak Chaje nie wiem czy bym tyle wytrzymała :PP także podziwiam :DDD
Ulcia Filip rosnie jak na drozdzach :P odpukać nabra sporo odporności :) odkad zmienilismy lekarza w kiwetniu 2012 roku dziecko ani razu nie miało antybiotyku :)
Kochane ja oczywiście we wtorek zaliczyłam mega ostry trening na siłowni. Wczoraj nie byłłam bo sie nie wyrobiłam. Ale dziś nie ma lipyc i kolo 17 lece na ostra siłówke i cardio :DDDD Laski zwazylam sie dziś mimo tego ze wczoraj mialam dzien nie treningowy i troche wiecej zjadlam. A tu niespodzianka 56,7 kg :)))) jestem mega zadowolona :DDDD Mój Wojtek tez schudł juz ponad 10 kg :) Jutro mamy wieczór dla siebie i jedziemy kupic jakies ubrania dla Niego bo wszytsko mu wisi. ;/ i narazie wage niweluje dietą samą - jak zacznie cwiczyc to bedzie szał :))))) Ja dzis jade na 14.00 na szkolenie, ale bede uczestnikiem. Dyrektor z jeden ze szkół mnie o to poprosił :))) Poki co oije kawe bo dzis troche dłuzej pospałam :)))
8 maja 2014, 09:05
hejooo :)
Daga o czywiscie , ze mnie ciagnie. Moze nie tyle do slodyczy ale do miesa i normalnego zarełka.. juz nie chudne tak ostro. Teraz idzie powoli ale chce jeszcze tydzien pociągnąć a potem powoli wprowadze sobie grilowane mięsko. .
Moja córka poznala chlopaka. Brytyjczyka. Niby zdaje sobie sprawe , ze to juz czas w koncu ma 19lat ale boje sie zeby czegos nie zmalowala. Bo studia przeciez. Pozostaje mi ufac jej rozsadkowi. Ale wiecie jak to jest. Hormony buzują. Byla z kolezankami w klubie w niedziele i tam go poznala. Wrocila o 5 nad ranem. A ja oczywiscie glupia mateczka czekalam. Ojjj male dzieci male problemy , duze dzieci... wsparcia potrzebuje.. :(
8 maja 2014, 09:59
No aż miło się Was czyta jak tak ładnie się rozpisujecie :) Odnośnie mojej abstynencji to powiem Wam, że też miałam pewne obawy czy Mój K się zgodzi i czy na tak długi okres. Zaskoczona byłam, że on również miał taki pomysł, jedyne co to myślał o krótszym okresie. Ostatecznie jesteśmy oboje zadowoleni z tej decyzji, a ja dodatkowo będę miała dla niego niespodziankę w postaci mojej nowej figury :)
Monia co do naszego wesela, to wydaję mi się że właśnie zmieścimy się w tych 20tys ze wszystkim co związane z salą (jedzenie, tort, ciasta, napoje i alkohol) to jeszcze zależy ile osób potwierdzi nam przybycie. Co do reszty kosztów to naprawdę wszystko zależy co chcecie i ile chcecie za to zapłacić. Ja przymierzałam suknie za 5tys i za 2tys i ostatecznie wybrałam tą tańszą. Nie kierowałam się ceną, a wygodą i wyglądem sukni. Mimo wszystko ucieszyłam się, że nie muszę tak dużo na to wydawać. Dzięki temu teraz mogę kupić wszystkie dodatki bez jakiś wyrzutów sumienia.
W tamtym roku byłam na dwóch weselach znajomych. Jedno było bardziej na bogato i elegancko, a drugie skromniej ale widać było że Para Młoda bardzo się starała żeby wszystko wyszło jak trzeba. Na obu bawiliśmy się super :) Nie chcę tu rzucać cenami bo to bez sensu, bo zupełnie inne są ceny w Warszawie, inne we Włocławku gdzie robimy wesele, a jeszcze inne u Ciebie. Tak jeszcze wspomnę, że tydzień temu znajomi brali ślub i przy rozmowie wyszło, że dzięki szukaniu tańszych ofert (zespołu, sukni, obrączek itp) zaoszczędzili w skali całego wesela ok 5tys.
Dorotka z tymi włosami ja mam tak samo, teraz na szczęście ogranicza mnie ślub więc nie chcę szaleć ale wcześniej to co tydzień zmieniła mi się wizja ;) Kobiety pragną ciągłych zmian, a jednocześnie trochę im szkoda coś zmieniać bo się przyzwyczaiły.
Daga gratuluję kolejnego spadku! :) Jesteś naszym powerem, mam nadzieję że i ja się na dniach będę mogła pochwalić. Fajnie, że Wojtek nie odpuszcza :) Pogratuluj mu od nas wytrwałości.
Dornec wiem, że martwisz się o córkę ale wierzę, że ma sporo rozsądku w głowie i wie jak ważne są studia. Wiem czego się obawiasz, bo jeszcze parę lat temu o to samo martwili się moi rodzice, szczególnie gdy zamieszkałam z Moim K i jeszcze studiowałam. Jak widzisz wszystko skończyło się dobrze :) Nie wiem jakie macie relacje ale może porozmawiaj ze swoją córką na spokojnie i powiedz jakie masz obawy :)
Edytowany przez Misia_Kasia 8 maja 2014, 10:01
8 maja 2014, 12:10
Dorotka zawsze podziwiam odważne dziewczyny, które zmieniają kolor, fryzurę praktycznie w zależności od nastroju. Ja nie jestem tek odważna odkąd pamiętam mam czarne wcześniej długie a teraz półdługie proste włosy. Może dlatego, że są cienkie i idealnie proste - nie muszę używać prostownicy , co za tym idzie nie chcą się w ogóle układać
Daga jesteś prawdziwą i super "motywacją" dla mnie
Dornec zgadzam się z Kasią szczera rozmowa rozwieje wszelkie wątpliwości i niepewność.
8 maja 2014, 13:22
czesc Aniołki przybyłam :D fajnie ze jestescie wreszcie, wkurza mnie jak jest cisza tutaj :P niedawno sobie zdałam sprawe ze jestescie moimi jedynymi kolezankami ;) :* zadaje sie z chłopami zawsze, jak gadamy i wspominam cos o jakiejs psiapsiule i jej zdaniu na jakiś temat to zawsze jest któraś z Was :) musimy sie kiedys razem nabzdryngolić jak już schudniemy :D
Monia super Ci idzie, ujemny bilans calkiem sensowny :) widze ze konkretnie zabrałas sie do roboty, mocno kibicuje! co do kolezanek z pracy to nie wiem na ile zażyłe są Wasze relacje, ale sądze że to miły gest :) skoro są Ci bliskie i spotykacie sie to wiadomo ze i tego dnia chciałabyś ucztować razem z nimi. tez wolałabym zaprosic znajomych z pracy czy szkoły, z ktorymi jestem blisko niz kuzynostwo ktore ledwo poznaje na ulicy :P z tego mniej wiecej powodu wiem ze nie bede robila nigdy wesela ;) zwyczajnie nie miałabym dla kogo :P
Dorotka ten ból karku to zadne stazenie,a tylko brak systematycznosci! ;) ale fajnie ze wrocilas do treningow, bedziemy Cie miały na oku :P tez podziwiam odwage związaną ze zmiana fryza :D ja od lat mam takie same, probuje zapuszczac ale juz raczej dłuższe nie bedą - kruszą sie czy co :P ale podobaja mi sie odwazne fryzury i zmiany u innych :) ja szaleje tylko z ciuchami :P
Daga piekny spadek, znikasz nam chudzino! :* jak tak dalej pojdzie i oboje bedziecie tak jechac w dół z kilogramami, to niedlugo z Wojtkiem bedziecie jak prawdziwi fitcouple z motywacyjnych profili na facebooku :D trzymam kciuki!
Dorenc rozumiem ze sie martwisz o młodą, ale mysle ze powinnas jej zaufac. jestes super mamą i wiem jak wiele milosci i ciepła wprowadzilas w Wasze relacje. mysle ze Nina Ci ufa i w razie czego na pewno powie jak cos sie bedzie dzialo lub poprosi o rade :) samo to ze juz wiesz ze ma faceta poznanego na baletach :) ja z moją mamą nigdy tak nie rozmawiałam :P a Ty dla spokojnosci siadz z córą przy kawie i obgadajcie co i jak, zapewnij ją ze ma Twoje wsparcie, zaproponuj zeby zaprosila go do domu - poznasz, ocenisz i na pewno Ci ulży :) zreszta co ma byc to będzie, jestem dobrej myśli :*
Misiek co Ty tak cichutko ostatnio? :) opowiadaj co u Ciebie! jak idzie?
Ja moje drogie przeżywam właśnie mega długi tydzien :P strasznie mi sie ciągnie, we wtorek myslalam ze jest czwartek, a środe prawie zdechłam :P niewiele dzieje sie w pracy i jakos tak czlowiek bierze do glowy. podobno ma mi sie spoznic wyplata :/ makabra jakas... trzeba stad wiac. nie wiem jak poukłada mi sie z tym moim M. ale cos mi sie wydaje ze to moze byc jakis znak ze pojawił sie w moim zyciu akurat teraz kiedy tak sie chrzani tu. wiem ze musze szukac nowej pracy i w ogole. tak jakos załozylam sobie w Sylwestra ze to bedzie rok pełen zmian i chyba rzeczywiscie tak sie stanie. aaaa co do nas to powiedzcie jak odbieracie takie szybkie eksplozje uczuc? :P on powiedział mi juz ze mnie kocha. nie wiem czy sie cieszyc czy pukać w glowe. ja cos czuje tez, ale to wszystko takie niesmiałe poczatki nie wiem... z drugiej strony dosyc daleko juz zaszlismy jesli chodzi o naszą zażyłośc, w sumie moja mama by zawału dostała gdyby wiedziala, ze to bez pewniaka uczuciowego. w ogóle bez ślubu o nie nawet nie mysle :P dziwne to wszystko... ja chyba zdecydowanie za długo byłam sama, nie umiem się odnaleźć teraz :P jak to u Was było? długo sie docieraliście z Waszymi połówkami?
8 maja 2014, 13:59
dzieki dziewczyny za rady. Wiem , ze musze z nia pogadac. Ttlko jakos sie tak zebrac nie moge..
Chaje ja ci nie pomoge za bardzo. Poznalam mojego malzonka jak mialam 17 lat czyli hirmony buzowaly , ze hej. Sex byl po 6miesiacach a pozniej sie docieralismy i chyba do teraz to robimy hehe. Ale sprawy lozkowe sa bardzo wazne bez tego chyba nic nie zagra wiec sie nie lam. Ale go sieklo , ze juz ci milosc wyznal hehe