Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
kurde zżarło mi posta wrrrr :(((( a tyle sie rozpisalam...

Dziewczyny dziś miałam w zasadzie dzien bez Wojtka, bez pracy... i tak zaczełam sobie mysleć o sobie i stwierdziłam, ze dość tych wymówek - biore się za siebie!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem, ze obiecywałam sobie to juz kilka razy i nic z tego nie wyszlo, ale tym razem wierze ze sie uda!!!!!!!!!!! Bardzo proszę o wspracie, kopniaki i rozliczanie!!! Nie biore sie od jutra bo jest mi ciezko zaczynac przy weekendzie... ale biore sie od poniedziałku!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Takze od poniedziałku czyli 10.02 zaczynam od nowa!!!!!!!! Chce schudnąc 5kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!   Teraz waze 61kg, czyli cel: 56kg!!!!!!!!!!! :)))) Wiem, ze jest to mozliwe, ze mi się uda - tylko musze chciec! Znam swój organizm i zeby schudnąć musze chodzić spac głodna, czyli na lekkim ssaniu! :) W związku z tym nie jem po 18.00! No i najwazniejsze - odkładam słodkie napoje! Bo to jest moja zmora... juz raz schudłam z WAMI  8kg wiec teraz tez musi byc dobrze!!! Musi sie udać!

Chaje tu mam do Ciebie bardzo prośbę... kupuję ketla, pisałaś, że nie obciąża to kolana.. a ja wlasnie mam faktycznie spory problem z kolanem... w zasadzie został mi rower stacjonarny i basen... chce spróbować z ketlem.. mogłabys mi jeszcze raz napisac, o jakiej wadze ketel kupić i ewnetalnie z jaka stroną zaczac terningi... bo nie wiem. Jutro bede szukać inforamcji! Bede trenować co drugi dzień. Nie schudne dopoki nie zaczne cwiczyć!!!

Może ktoś chetny domotywującej rywalizacji :DDDD

Chaje wiem jakie to wkurzajace jak zezre posta..;/

Wow Daga co za power ;) Brawo! Mocno popieram i z całego serca kibicuje. Zamierzam także brutalnie stłamsić wszelkie oznaki czczego gadania i porządnie Cie tym razem przypilnować ;) Oczywiście już czepiałabym się tego "od poniedziałku" ale nie bede już robić scen ;)
Co do kettla to ja zaczynałam od 12-tki i był to przez pierwsze tygodnie dla mnie mega hardkor... teoretycznie radziłabym Ci to samo, jednak zwróćmy uwage ze ja już na poczatku byłam dość niezła kondycyjnie i miałam spore doświadczenie z treningami. Wydaje mi się zatem że dla Ciebie na pierwszy raz optymalna byłaby ósemka. Nie jesteś mocno rozćwiczona, zatem Twoje mięśnie powinny reagować.
Najlepiej byłoby, gdybyś miała możliwość przejść się do sklepu sportowego zanim zamówisz i chwicić za "czajniki" ;) odpowiedni ciężar to zawsze ten, którego nie jesteśmy w stanie na prostych rękach podnieść do góry tak, aby ramiona były równoległe do podłogi - pewnie niejasno to brzmi, Angela  Ci to dokładnie wytłumaczy ;)

Ja dzisiaj cały dzien mało jadłam bo nie miałam czasu i niestety zemscilo sie to na mnie wilczym apetytem na wieczór wrrr... akurat mialam pod ręką racuchy i konfiturę z jagód ;/ no i jakby tego było mało jeszcze michałkiem zagryzłam :( no ale nic to, nie ma co się mazać, jutro trening ;)


Ale ja mialam dzisiaj dzien jesli chodzi o diete, masakra .. Ani nie mowie.
Daga jestem gotowa podjac wyzwanie i zaczac z Toba od poniedzialku! Kto pierwszy 5 kg w dol! :) Wiadomo bez oszukiwania (glodowek). 4
Chaje a Ty nie pisals postow w notatniku? :P
Pasek wagi
Można jeszcze dołączyć? ;) Mój problem polega na tym, że ciągle mówię sobie "od jutra, od jutra", "mam jeszcze czas, do wakacji", "ostatni raz kupuję te lody", a tak na prawdę trzeba zacząć tu i teraz! Dlatego mimo, że już późno, postaram się, już nic nie zjem przed snem! No i od jutra regularne posiłki i postaram się wcześniej kłaść! Myślę, że grupa wsparcia bardzo mi się przyda, postaram się tu pisać, może to pomoże, bo na razie nie zawodnej motywacji dla siebie nie znalazłam. 

czesc dziewuszki:)

Chaje dzięki za rady... kupie kettel 8kg, nie bede przesadzac na poczatek. Ale zanim kupie - zrobie jak mówisz, sprawdze w sklepie jak mi sie do reki ułoży i czy mam problem z jego podniesieniem. Ja mam straszny problem z tym kolanem. Jakies 10 lat temu uderzyłam się w to kolono bardzo mocno - tak, ze prawie czucie w nim straciłam. Zrobilam wtedy przeswietlenie i wyszlo ok, ale kolaon coraz bardziej mi dokucza. Zrobilo sie mocno nie fajnie po cwiczeniach z Ewka i po próbach biegania. Nawet boli momentami przy chodzeniu czy lezeniu. Na bank jest tam jakis stan zwyrodnieniowy. Poza tym cały czas mi tam cos przeskakuje - jak zrobie przysiad i wstane to co cały czas cos tam przeskakuje. Wiec musze to skontrolować. Czekam tylko na @, zebym czasem nie robila rentgena bedac w ciązy;) Kochana, tak jak piszę - prosze mnie pytać i kontrolować z przebiegu procesu zmiany stylu zywieniowego i ruszenia tłustego dupska z miejsca:D bez sentymentów ! :D

W związku z kolanem mam faktycznie okrojony wachlarz cwiczen. Jutro ide na ta zumbe, zobacze czy dam rade... obiecałam Sasiadce ze z Nia pojde i zobacze jak moje kolano to zniesie;)

Także Kochane, moja dieta bedzie sie opierac na zdrowym jedzeniu:) plus niejedzeniu po 18. :) Do tego kettel, basen i rower stacjonarny:)

Dorotka przyjmuje wyzwanie :D   ja sobie dałam czas 3 miechy na te 5kg, juz mam jakby mniejszy balast i wiem ze bedzie mi trudniej. Poza tym wole zrzucac w wolniejszym tempie niz na hurra:) zebym nie miała jojo! Poza tym metryki nie okszkam;) po 30 troche gorzej z metabolizmem:P ale grunt to się nie poddawac!!!! W exelu załoze sobie tabele aktywnosci tygodniowej, żeby mieć pogąd co i jak :D

Kochane zgodnie z tym co piszecie, czyli "co masz zrobic jutro - zrób dzisiaj" - zaczynam od dziś. Nie zwazylam sie bo po wczoraj jestem obzarta:P wiec wage mam na bank zawyzoną... dziś detoks, jutro wazenie i pomiary:) musze na bank zmierzyć talię, oponę i bidora... moze waga nie bedzie spadac a cm beda nikły:) w koncu miesnie są cieższe od tłuszczu  oczywiście jutro zrobie sobie tez zdjęcie w bieliznie, zeby miec porównanie :D Także zaczynamy:) Jutro po wazeniu zaktualizuje pasek:)

Dorotka to zwaz się jutro, dziś sie pooczyszczaj i jedziemy z tym koksem:)

Ja musze zrobić jakieś zakupy jedzeniowe...:) moze na to granole;) plus zieona i czerowną herbate, bo nie mam:P

Czesc kochane!
Czytam wasze posty i jestem na bierzaco,tylko jakos brak natchnienia na pisanie.U mnie jak zwykle bardzo duzo pracy. Juz miesiac nie bylam na silowni,chyba zrezygnuje bo otwieraja dopiero o 7 ,a o tej godzinie to juz musze pracowac. Brakuje mi pisania z Wami,ale u mnie tyle sie dzieje ze wieczorami po prostu padam ze zmeczenia i usypiam przed TV
POZDRAWIAM WSZYSTKIE MOCNO,MOCNO I CAUJE
Pasek wagi
:):):)

Dorotka za kazdym razem jak wywali mi posta w kosmos, zarzekam sie ze bede pisala w notatniku jak Kasia a pozniej klops :P przypominam sobie o tym dopiero jak krew mnie zaleje :)

Daga mówisz bardzo do rzeczy! z taką determinacją nie ma lipy - bedzie sukces :* Martwie si eo to Twoje kolano... z tego co piszesz wygląda mi na ostre zwyrodnienie i nie wiem czy w takiej sytuacji w ogole nie nalezaloby odpuscic jakiegokolwiek sportu typu zumba, rower, nawet ten kettel... :( byc moze cwiczac w sposob kiedy wydaje Ci sie ze nie boli, podtrzymujesz wlasnie kontuzje :( wiesz, mnie po kettlu nie dzieje sie nic i przestały mi dokuczać wszelkie dolegliwosci kolanowo - stawowe, jednak nie ma sie co oszukiwac ze w zaden sposob nie eksploatuje to naszego ciala.. nie wiem co Ci poradzic, ale mam stresa zebys nie załatwiłą sie na maksa. kolano to najbardziej upierdliwa z kontuzji...
na Twoim miejscu przeszłabym chyba na typowy trening siłowy - hantle, brzuszki, dywanówki... wiem, że można się zanudzić, ale to chyba jedyna forma aktywnosci gdzie masz szansę oszczędzić kolano.

Gosia smutasek :* nie martw się, wiosna się zbliża, coraz dłuższe dni - zobaczysz, już niedługo poczujesz się znowu w formie, a praca stanie się "krótka" i przyjemna :) tęsknimy!

Chaje wlasnie wiem ze z kolanem nie jest dobrze;/ ale czekam na @, bo jak by sie okazalo ze ciąza, to nie chce robic rentgena. Po @ lece na rentgen. A poznije na rezonas jesli bedzie potrzeba. Wiesz rower to mi nigdy nie dziala zle na kolano, ale biegi, skoki, chodakowska - to jest dupa. Dlatego wlasnie w poniedzialek na ta zumbe pojde bardziej towarzysko, bo Sasiadka sie sama wstydzi, nikogo nie zna.. wiec pojde z Nią - bedzie razniej. A kolono na bank wymaga diagnostyki. ;/ Ketla i tak kupie:) Jakies cwiczenia musze robić! :) Mam nadzieje, ze jakies leczenie tego kolana da rade... pytanie czy sie to jakas operacja nie zakonczy, narazie staram sie myslec pozytywnie! :)

Ja dziś zjadlam pyszne sniadanko:) 2 kromy ciemnego chleba plus pomidorek z mozzarelą i ziołami prowansalkimi, oczywiscie z kapką oliwy z oliwek :D Do tego zieona herbata o smaku opuncji :DDD Na obiad planuje cos z kurczakiem, kaszą i brokułem:) tylko nie wiem czym to okrasić! co by smietany nie uzywac:) Po południu jade po bakalie i robie w koncu ta granole:) wieczorem dam znac jaka wyszła :DDD

Gosia sama po sobie wiem, ze dla chcacego nic trudnego! Praca - pracą, ale w całym naszym zyciowym zamieszaniu - trzeba zawalczyć o siebie! :) Nie poddawaj się i działaj :)))

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.