- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2012, 21:59
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
23 stycznia 2014, 11:45
23 stycznia 2014, 12:49
23 stycznia 2014, 13:43
Chaje, no wreszcie jakis facet wpadl ci w oko, no I nie jest gejem :) 120km to wcale nie jest tak daleko, dla chcacego nic trudnego. Bede trzymac kciuki zeby cos z tego bylo, bo od czasu kiedy tu piszemy sobie na vitali nie przypominam sobie zeby jakis facet tak na prawde cie zainteresowal. No I szacun dla niego ze przetrwal twoja wredote ;)
Chaje tak to juz jest w zyciu, raz z gorki, raz pod gorke, wiec nie ma co narzekac I marudzic. Moja praca polega na tym ze ciagle sie cos dzieje I duzo na glowie. Zdazylam juz sie do tego przyzwyczaic. Jeszcze fajnie byloby gdybym poswiecila troche czasu cwiczeniom, bo od samego "troche" zdrowszego jedzenia to syletki osy miec nie bede.
23 stycznia 2014, 14:51
24 stycznia 2014, 12:07
25 stycznia 2014, 08:30
Edytowany przez chaje 25 stycznia 2014, 08:31
25 stycznia 2014, 10:21
Czesc Dziewczyny! A co tu tak cicho?
Noely - czesc! Fajnie ze zaliczylas sesje, no a jeszcze fajniej ze schudlas 3kg! Super
Asia, ja tez uwazam ze nie ma co sie przejmowac, zycie toczy sie dalej. Najwazniejszy jest Antek, a reszta to jakos powoli na pewno sie ulozy.
Dziewczyny, mnie dzisiaj wszystko boli, poczawszy od roczek skonczywszy na nogach. Od ponad 2 lat staram sie o kontrakt z jedna bardzo duza agencja nieruchomosci. No I wczoraj mielismy od nich pierwsze sprzatanie. Chcialam sie upewnic ze wszystko jest dopiete na ostatni guzik, wiec stwierdzilam ze najlepiej bedzie jak sama sobie tego dopilnuje. To sa sprzatania po wyprowadzkach, bez mebli, bez rzeczy. Puste sciany. Pieniadze sa z tego fajnie, ale oj narobic sie trzeba. Dom, gdzie bylo 5 sypialni, 2 lazienki, 2 salony I kuchna, sprzatalismy w 5 osob 7 godzin. No ale dzisiaj juz relax, podziwiam tych moich kochanych pracownikow (wszyscy pochodza z Rumini) za ich ciezka prace. Sa poprosty niezastapieni.
A co u Was? Czemu tu tak cicho? Gdzie jestescie?
26 stycznia 2014, 09:02
26 stycznia 2014, 14:00
Hej laski!
Ja tylko na chwile... ... podczytywałam Was, ale na szybko, bo mam masę pracy....
U mnie wszystko ok:) waga wróciła na dobre tory... dziś rano 60,7 kg! Cały tydzien mam dosc zawalony... szkolenia, szkolenia, szkolenia... wyjazdy mam w kazdy dzien w wyjatkiem srody. :P Ostatnio stwierdziłam, ze musze podniesc stawki, bo jednak za mało kasy biore... a trzeba wliczyć dojazdy, wydruki, przgotowanie materiałów:P
Ostatnio kupiłam sobie kiecke... oczywiście w reserved:P nie wiem czemu tak lubie ich rzeczy:P mam szkolenie we wtorek i planuje ja założyć!
Ewa gartuluję nowego dużego zlecenia:) Jak tam kochana idzie Ci dietka? Twój pasek wago jest aktualny?
Chaje to widzę, że ten rok nalezy do Ciebie i jakoś czuję, że szykują się zmiany na lepsze :D Mam nadzieje, że Wasz związek bedzie się rozwijał!!! :) A jak tam sprawy paszportu? Wiesz juz cos?
Monia sukienka sliczna. Ja bym wybrała z salonu, nie od krawcowej! W salonie sukienka zawsze jest dostosowywana do dziewczyny indywidualnie. A róznica materiaów jest ogromna. Do mnie jakos sukienki od krawcowych nie przemawiaja... zawsze widać, ze nie ta klasa materiału! Uważam tak jak Chaje, ze krój z dopsowana talią i rozłozystym dołem jest dla Ciebie idealny. Co do wesela, to musicie sobie przemysleć. Wbrew pozorom uroczystosc na 30 osób z obiadem wcale nie wychodzi duzo taniej niz wesele na 60 osób z pełną fetą. I tak sa koszty stałe typu: sukienka, garnitur, dodatki, zaproszenia, jakies zdjęcia, ew. kamerzysta. A jednak jak robisz wesee to z czepka moze ci sie zwrócić! Nam się zwróciło. Wydalismy cos 27tys, mielismy 65osób a kasy zebralismy 18.000 plus dostalismy prezenty w tym meble do sypialni, kuchni i telewizor. Tez sie zastanawialismy nad obiadem i tylko kameralną ekipą, ale tak jak mówi - przeliczylismy i jakos taniej nie było. A wesele było extra! Wsród przyjaciół i najblizszej rodziny! Wspominamy z przyjemnością! Wesele mielismy jednodniowe:)
Asiu witaj. Nie przejmuj się byłym facetem, napewno jego zachownie Cie boli, ale on pokazuje jaki z niego dupek bez klasy i bez kultruty osobistej. Tak jak Chaje pisze, czas leczy rany, i po pewnym czasie i Ciebie blizna przestanie boleć:* Ciesze się, że Twoj Syenk rośnie i super się rozwija! Wiem, cośo tym bo z moim Syem jest tak samo. Żywe sreberko:)
Dobra kochane, uciekam! Musze popracowac... chociaz w niedziele z Męzem i Synemk w domu nie bedzie łatwo:P Pozdrawiam i całuje mocno:*:D
26 stycznia 2014, 14:21