Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)

Hej Kasia:)

Ja miałam wesele 27 grudnia 2008r. a sukienke zamówiłam w lipcu, jakoś na początku. Też miałam z sieci salonów Madonna - ja akurat w Krakowie na Florianskiej kupowałam. To jest tak, że jak jechałam do salonu to zupełnie inne modele mi sie podobały a idealna kiecka została wybrana dopiero w trakcie mierzenia. I to jest tak ze jak wybierzesz suknie to oni zamawiaja dla Ciebie ta sukienke z zagranicy np. w rozmiarze 38 i potem juz ich krawcowe w salonie dostoswuja do Twojej sylwetki, długosc itp. I ja np. pierwsza przymiarke miałam w listopadzie a druga jakas 2 tygodnie przed weselem, kiecke odbieralam 18 grudnia czyli 9 dni przed slubem. Tak zeby kiecka idealnie lezała... wiadomo ze im blizej ślubu tym panna mloda chudsza:) 6 miesiecy Ci napewno wystarczy z tym ze pytanie ile zamierzasz jeszcze schudnąć, bo widomo ze jak teraz bys wybrała jakis model z waga 70kg np. w rozmiarze 38 to np. za 3-4 miesiace jak shcudniesz do 64kg (przykład) ten model może być już za duży i lepszy byłby mniejszy np. 36. Musiałabys pogadac z Paniami z salonu jak one sie zapatruja. ;]

 

Hej Kasia:)

Ja miałam wesele 27 grudnia 2008r. a sukienke zamówiłam w lipcu, jakoś na początku. Też miałam z sieci salonów Madonna - ja akurat w Krakowie na Florianskiej kupowałam. To jest tak, że jak jechałam do salonu to zupełnie inne modele mi sie podobały a idealna kiecka została wybrana dopiero w trakcie mierzenia. I to jest tak ze jak wybierzesz suknie to oni zamawiaja dla Ciebie ta sukienke z zagranicy np. w rozmiarze 38 i potem juz ich krawcowe w salonie dostoswuja do Twojej sylwetki, długosc itp. I ja np. pierwsza przymiarke miałam w listopadzie a druga jakas 2 tygodnie przed weselem, kiecke odbieralam 18 grudnia czyli 9 dni przed slubem. Tak zeby kiecka idealnie lezała... wiadomo ze im blizej ślubu tym panna mloda chudsza:) 6 miesiecy Ci napewno wystarczy z tym ze pytanie ile zamierzasz jeszcze schudnąć, bo widomo ze jak teraz bys wybrała jakis model z waga 70kg np. w rozmiarze 38 to np. za 3-4 miesiace jak shcudniesz do 64kg (przykład) ten model może być już za duży i lepszy byłby mniejszy np. 36. Musiałabys pogadac z Paniami z salonu jak one sie zapatruja. ;]

 

Daga właśnie dlatego nie chcę się spieszyć z tym pójściem do salonu ;)

No nic pozostaje mi tylko zabrać się za siebie, dlatego spadam ćwiczyć!

EDIT: Ja już po killerze z uśmiechem od ucha do ucha :)
Ostatni tydzień trochę mi nie wyszedł przez te święta i wyjazdy do domu i w goście. Zamieszczam moją tabelkę z rywalizacji z poprzedniego tygodnia. W tym na pewno będzie lepiej :)

TYDZIEŃ nr 1
Moja dieta na ten tydzień: MŻ + WR
Wzrost: 164
Waga: 72,4
Start: 72,4
Koniec: 72,2
Różnica: -0,2
BMI: 26,92
Start: 26,92
Koniec: 26,84
Różnica: -0,08

Pon.Wt.Śr.Czw.Ptk.Sob.Ndz.Bonus
SUMA
Dieta (18)2
2
2
2
1
0
0
0
9
Ruch (26)3
3
3
3
0
0
0
0
12
Woda (8)1
1
1
1
1
1
1
1
8
Słodycze (10)1
1
1
0
0
0
0
0
3
Zadanie (9)1
1
1
1
0
0
1
0
5
SUMA (71)8
8
8
7
2
1
2
1
37
PUNKTYSUMA + BMI = 37 + 1 = 38
Zadanie 1: Codziennie balsam
Zadanie 2: Poniedziałki i czwartki peeling całego ciała
Zadanie 3:
Zadanie 4:
Zadanie 5: 
Zadanie 6:

Pasek wagi

Kasia trzymam kciuki za kolejny tydzien:)

Dziewczyny wyobrazcie sobie, ze całe zycie myslałam ze mam 161 cm wzrostu. Jak byłam w szpitalu na tej operacji w maju i sie wazyłam i mierzyłam w szpitalu na takiej wadze, która pokazuje wzrost, wage i poziom tłuszczu to pokazalo mi wzrost raz 1.64m a drugi raz ( zwazylam sie drugi raz bo nie wierzylam za pierwszym razem) 1.65m. Dziś byłam w aptece i jeszcze raz sie zwazyłam i zmierzyłam:) i pokazalo 1.64:) oczywiscie zdjelam buty do mierzenia zeby nie było ;]. W związku z tym zmienilam dzis wzrost na 1.64:) Poza tym ostatnio była u mnie kolezanka, która mówi ze ma 1.66 a.... jest nizsza ode mnie ;]

Poza tym dziś mam doła...........  nie bede Was w szczegóły wprowadzać, ale chodzi o moja Mamę...  jest chora, ma wodonercze a nie chce isc na operacje i to nam spedza sen z powiek... sama sie nie wyleczy... a do lekarza jej nie umiemy zaciąganć... ten temat zaraz ja wkurza i sie obraza. Mama jest młoda, ma dopiero 58 lat a jest schorowana na własne zyczenie i zupełnie nie wiem jak mam jej pomoc....

Daga to bardzo ciekawe co piszesz z tym wzrostem, chyba i ja się zaraz zmierzę :) Jeśli chodzi o Twoją mamę to nie wiem co powiedzieć, wiem że to trudne namówić kogoś na wizytę u lekarza (tym bardziej na operację), a jeszcze trudniejsza jest taka bezsilność że nic nie możesz zrobić :/ Nie wiem co mogę Ci poradzić bo mam podobną sytuacje w swoim kręgu. 3mam kciuki żeby Twoja mama zmieniła zdanie i odważyła się poddać operacji.
Pasek wagi
Tez mialam dzisiaj fatalny dzien :( co gorsza, jutro zapowiada sie jeszcze gorzej.. eh nienawidze takich poczatkow tygodnia. nie smuce Wam, napisze jak sie poskładam do kupy :*

Daga powiedz jakie są główne argumenty Twojej Mamy przeciw operacji? nie lubi lekarzy? nie ufa im? nie chce uwierzyc ze sytuacja jest powazna? ciezko mi cos sensownego doradzic w tej sytuacji, ale wydaje mi sie ze najlepiej szukać kontrargumentów znając dokąłdnie stanowisko opozycji. wydaje mi sie ze maglowanie w kółko tematu operacji potęguje niepokoje w rodzinie, a moze dałoby rade jakos tak "na okrętke"..? hmm nie wiem, pewnie na Twoim miejscu gdyby zabraklo mi juz sił najzwyczajniej w swiecie wykrzyczałabym przez łzy chorej osobie w oczy ze jest cholernym egoistą ryzykując życie i zdrowie dla własnego wodzimisię, nie patrząc na cierpienie bliskich... powodzenia!

Czesc Dziewczyny, melduje ze u mnie dieta dobrze. Wczoraj zaliczylam Skalpel. Znowu musialam dzisiaj rano wstawac, bo troche pracy mam w planach, ale od jutra powinno byc juz latwiej. Wpadne tutaj pozniej zeby poodpisywac na Wasze posty.

Daga, przykro mi slyszec o chorobie Twojej mamy. Miejmy nadzieje ze zmieni zdanie I pojdzie do lekarza. Bede trzymac kciuki. Ale z rodzicami tak juz jest, sa bardzo uparci. Moj tata ma guzika w cycku, ktory go boli I tez nie da sie go wyslac do lekarza. Ale przejelam juz sprawy w swoje rece, dowiedzalam sie do ktorej przychodni chodzi I poprostu sama go zarejestruje I go tam zawioze. On juz wie o moich planach, i broni sie rekami i nogami. Ale niestety niektore rzeczy trzeba robic na sile.

Milego dnia kochane!

Pasek wagi

Dzieki dziewczyny za słowa wsparcia...

Chaje moja mama juz jest po 4 operacjach... usuniecei guzka z piersi ( bardzo dawno w znieszculenie miejscowym) - to była zwykła torbiel, pozniej usuniecie miesniaków z macicy, usuniecie wyrostka i pegcezrka zółciowego ( to miala za jednym zamachem) i usuniecie przerosnieej tarczycy.... wiec wcale sie jej nie dziwie ze sie broni... ale tu nie ma wyjscia! Poza tym na kazdą z wyzej wymienionych operacji szla w ostataniej chwili - kiedy juz ból był nie do wytrzymania... przy miesianiakch tak długo zwlekała ze omało co sie nie wykrwawiła.... wszstko na ostatania chwile... ale teraz nie moze tak funcjonowac bo przy wodonerczu tworzy sie non stop stan bakteryjny zapalny  a nie moze brac ciagle antybiotyków... Nie raz juz jej wykrzyczałam, wypłakałam ze ma sie leczyć... ba... nawet kilka razy listy pisałam ( czasem tak jest łatwiej), ale Ona jest strasznie uparta. Najgorsze jest to, że jak Mama jest chora to cały dom jest rozpieprzony - w sensie ze wszyscy maja doła, Tata chodzi struty i to juz trwa... ;/ Jade do Rodziców w czwartek to jeszcze bede z Mamą gadała, moze ja namówimy.

Chaje jak jestes gdzies na necie to zerknij na linka... chciałabym kupic ta sukienke... tylko nie jest pewna co do rozmiaru, jakby było M to bym sie nie zastanawiała - dziewczyna podała wymar w talii 33cm, w biuscie 41cm - napisała ze materiał jest rozciagliwy +/- 6cm.... nie wiem czy mi sie az tak rozciagnie, ja mam w tali tak 72-73cm i w biuscie 92cm.... i mam dylemat, zeby sie nie okazała za mała... napisałam jeszcze do tej laski, zeby mi sprawdziła czy sie nacagnie do moich wymarów. Sukienka jest uzywana, ale podobno raz - i dziewczyna ma 100% pozytywów. Sukienka mi sie bardzo podoba na  Andrzejki bym miała. :) Co myslisz i o kiecce i o wymiarach:)

http://allegro.pl/show_item.php?item=3672788697&msg=Tw%C3%B3j+e-mail+zosta%C5%82+wys%C5%82any.&msgtoken=048a25b10f8bf5405c1e387864ffa85323220a1444b540a86acf77d00be2ff62

Mam nadzieje, ze jakos Ci zleci dzisiejszy dzien... najgorsze sa pocztaki tygodnia - zawsze!

Daga trzymam kciukalce w czwartek! mam nadzieje ze uda sie przekonac Mame - mysle ze ona tak w głebi ducha wie ze sie nie wywinie od wizyty u lekarza. oby nie wzbraniala sie juz dluzej! :(

Sukienka jest sliczna :) uwazam ze wzor w panterke idealnie do Ciebie pasuje :) co do wymiarow to wez najlepiej leżącą na Tobie sukienkę, rozloz prosto na podlodze i wymierz tak sama jak ta z aukcji - nie sugeruj sie rzeczywistymi wymiarami Twojego ciala, a cm ciuchow - nie wiem na czym to polega ale zawsze wychodzi zupelnie inaczej... jesli podaja szerokosc kiecki w talii 33, to wcale nie oznacza ze Ty musisz miec 66- wrecz przeciwnie! wiem co mowie bo juz kilkakrotnie wymienialam za duze ciuchy sugerujac sie swoim cialem a nie ciuchem :) wymierz wszystko dokladnie i czuje ze bedzie dobra :)
Chaje to mam dylemata... pomierzyłam 3 kiecki, w których dobrze sie czuje:) i każda ma inny wymiar w talii:P od 31 do 37:P i badz tu teraz madra:) Laska mi jeszcze nie odpisała... i teraz nie wiem czy jej sie mierzyc nie chce czy jeszcze nie odczytała meila... napisała mi ze materiał rozciągliwy i teraz pytanie czy te 6cm to jest rozciagniecie w jednym kierunku ( wtedy na obwodzie byłoby do 12cm), czy to jest 3cm ( wtedy na obwodzie 6cm)... aj... nie wiem co robic..;/;/ a kiecka jest super i niedroga:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.