- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
11 marca 2012, 21:59
Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
17 września 2013, 12:20
Ojj pogoda jest paskudna Dziewczyny az nic sie nie chce ;/// ja mam juz dzisiaj botki i sweterkową tunike brrr... a najchętniej to bym już kozaki wyciagała ;/
papier znalazłam, dziękuję za kciukalce! ;) nie pójde do więzienia juuupppiii hahahah ;)
jestem też przed podpisaniem dosyć sporej umowy, czekam na klienta po 14 i mam oferte wztępnie zaakceptowaną przez jego zone (a uwierzcie ze przekonac ją do siebie nie bylo lekko ;p) tak wiec jeszcze 50% szans z tatuśkiem i synalkiem i jesli sie zgodzą to bedzie dobrze ;) prosze ponownie o kciukalce zmarzluchy moje :*
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Kęty
- Liczba postów: 5171
17 września 2013, 21:12
ranny ptaszek ze mnie bo idąc na 7 do szkoły pobudka o 5:30 ;p dziś miałam na 8 ale też tak wstałam żeby się jeszcze pouczyć
Monia nie zostawiaj nas ! nawet się nie waż ! bardzo mi przykro z powodu dziadka, ale to że masz gorszy czas to przecież nie twoja wina ! weź się wyżal, wygadaj ! od razu ci będzie łatwiej !
Chaje i jak ci ta umowa poszła ?
u mnie dieta ogólnie ok co prawda zjadłam 4 ciasteczka takie waflowe z orzechami +/- 200kcal no ale był trening i bilnas +-1400 więc ok :)
Ziutka tak to jest że jak się z kimś dzieli pasję to łatwo złapać kontakt,
chociaż u mnie (w jeździeckim środowisku) bywa różnie, to jest sport a gdzie sport i zawody tam konkurencja i znam takie msc. gdzie ludzie są najszczęśliwsi jak im znajomy nie wyszło na konkursie... chore... na szczęście u nas atmosfera jest rewelacyjna :D i z sukcesów innych cieszymy się jak ze swoich :) ludzie się zawsze śmieją z tej naszej rozkrzyczanej bandy. O ile zawsze narzekałam na samotność itp. bo w szkole mam może 2 bliższe koleżanki a popołudnia również często spędzam w towarzystwie internetu to teraz moją paczką (przyjaciół to może za dużo powiedziane ale bardzo dobrych kolegów i koleżanek) są oni i w sumie dobrze mi z tym :)
u nas pogoda przedziwna... leje jak z cebra potem słońce i znowu deszcz... od paru dni mnie w gardle drapie, właśnie wapno wypiłam i mam nadzieje że się nie rozłożę.. w czwartek wycieczka więc od razu tydzień jakiś bardziej do zniesienia :)
Ewcia no widzę że się porządnie wzięłaś ! i Dorota ! brawo
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
17 września 2013, 21:49
taaa
Dorota leci jak burza z nową dietką - ja tez sie zainspirowalam ;) niestety jem ze 4 razy tyle co
Dorcia ale chili na zmiane z cynamonem pochłaniam zatem istne 3D hahah ;)
a tak serio to rzeczywiscie wprowadzilam wiecej samków do swojej diety za sprawą przypraw i mysle ze moze mnie to co nieco wspomóc :)
umowę podpisałam zatem jestem zadowolona :)
Ulcia moją pasją jest sport niestety na silowni same bezmózgie koksy hehehe chyba znajdę sobie inne hobby ;)
a tak serio to zgadzam sie z Wami bez dwoch zdan - jesli łączą Cie z kims zainteresowania, od razu nadajecie na tych samych falach takze na innych płaszczyznach. mnie np z Wami łączy dietowanie :* i tak sobie czasem mysle ze jestesmy wszystkie tak rozne ze pewnie gdybysmy sie mijaly na ulicy przed vitalią pewni jedna na drogą ledwo by spojrzala ;)
co do mojego dnia dietowego jest względnie ok - czekolada w szafce, pozywna kolacja w brzuchu, trening zaliczony, szejk białkowy wytrabiony zatem wszystko na swoim miejscu ;)
- Dołączył: 2013-09-08
- Miasto: Coatbridge
- Liczba postów: 84
17 września 2013, 22:32
A ja powiem tylko tyle, że zawaliłam dzisiaj na całej linii.. i nie chce mi się o tym gadać. Przechodzę jakiś kryzys.
Może jutro będzie lepiej.
Dobranoc.
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Kęty
- Liczba postów: 5171
17 września 2013, 23:10
Ziutka no to jutro jest nowy dzień :) dasz radę nie pękaj !
Chaje mi się wydaje że pewnie gdyby nas zamknęli w jednym pokoju nie przypadłybyśmy sobie do gustu :P wiesz jak to jest z pierwszym wrażeniem, a taka izolacja przez komputer dała nam to że poznałyśmy się do szpiku nie oceniając, wyglądu, barwy głosu, gestykulacji etc. :D
idę spać bo jutro standardowo 6:30 się kłania ;p ale mam jakiś wyjątkowo dobry humor dziś :P więc nawet ta nieludzka pora nie jest mi taka straszna ;p natomiast pojutrze na tą wycieczkę mamy zbiórkę o 6 ?! więc bd trzeba wstać o 5:00... tyle dobrze że lekcje przepadną więc jakoś to przełknę ;p
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
17 września 2013, 23:45
Dobranoc
Ziutka :* dzisiaj nie był Twój dzien ale ja to wszystko zwalam na jesienną chandre ;/ teraz nie trudno o dzien z cyklu "chrzanie wszystko i nażre sie na zlosc calemu swiatu:/"... nie pękaj, jutro musi byc lepiej :) niedlugo jedziesz do Pl - dla mnie to bylaby super motywacja zeby pokazac si ejako laska :)
Ula podziwiam to ze niemal zawsze jestes w dobrej formie mimo pobódki o takiej porze.. masakra jakas ;p ale za to wieczorem pewnie latwiej i przyjemniej Ci zasnac, szkoda ze wstawanie nie jest juz takie milusie brrrr... ;p tą pobódke o 5 dla wycieczki bym przezyla ;) kazda pobodka jest do zniesienia jesli nie prowadzi finalnie do szkoły lub pracy heheh na wycieczki moglabym wstawac i o 4 ;)))
Dobranoc dziewczynki, to nie byl łatwy dzien - spijcie dobrze i wstancie jutro usmiechniete i w dobrych humorach :* Niech jutrzejszy dzien przyniesie kazdej z osobna cos dobrego :)
Edytowany przez chaje 17 września 2013, 23:46
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1399
18 września 2013, 08:25
Ula, wiem jak jest z ta pogoda. U nas jest to samo. Ale jakos daje sobie z tym rade. Wiesz, moim zdaniem czym raniej sie wstaje tym dzien jest piekniejszy. U nas jest godzina wczesniej niz w Polsce, dzisiaj umawialam sie z mama ze zadzwonie o 7, zadzwonilam o naszej 7, ale w Polsce byla juz 8.
Chaje, gratuluje podpisania umowy! Dobra robota. Super ze dietowo tez sie trzymasz. I nawet niech Ci nie przyjdzie do glowy siegnac po ta czekoladke do szafkie:)
Ziutka, kazda z nas ma czasami gorszy dzien. Nie martw sie ze wczoraj zawalilas. Dzisiaj jest nowy dzien, wiec mozesz do roboty.
Dziewczyny, ja wczoraj ostro walczylam z grypa, myslalam ze umre, ale sie nei dalam, ani na chwile nie polozylam sie do lozka. Mimo deszczu na dworze, wypelnialam wszystkie swoje obowiazki, popijalam rozpuszczony paracetamol w wodzie no i dzisiaj juz jest lepiej! Mam nadzieje ze wygralam ta walke. Dietowo jak narazie super. Zobacze jak sie bede czuc za kilka godzin, ale jesli bedzie na prawde lepiej to nie ma wymowek, lece na silownie. Poza tym moj dziaidzio nie najlepiej. Chyba za bardzo go ostatnio do was pochwalilam ze taki silny i zdrowy. Przewrocil sie, no i niestety wyladowal w szpitalu. Nie jest najlepiej, lezy na intensywnej terapi ale mama caly czas mnie informuje. Jestem dobrych mysli ze wyjdzie z tego pomimo swojego wieku, jest silny, wiec da rade. Chyba bede planowac wyjazd do Polski w ciagu najblizszych dni, bo wiem ze pewnie chcialby mnie miec obok siebie. Sniadanko zaliczone - platki z mlekiem i banenem :)
Milego dzionka chudzinki.
- Dołączył: 2011-01-21
- Miasto: Przasnysz
- Liczba postów: 73
18 września 2013, 09:06
Ewaluo z grypą nie ma żartów, łatwo o powikłania po grypie. A dziadek ma na pewno bardzo dobrą opiekę więc wszystko będzie dobrze.
Miłego dnia
![]()
- Dołączył: 2012-03-22
- Miasto: Newport
- Liczba postów: 1638
18 września 2013, 09:48
Hejka laseczki sorki ze sie nie odzywalam wlasnie mam wolny dzien i czekam na klientke oczywiście ;p
Ewka przykro mi ze twoj dziadek jest w szpitalu. Mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy.
Ziutka przykro mi ze tak tesknisz.. :( ja juz nie tesknie mam przyjaciol tutaj i najbliższych wiec jest ok. Czasem mi sie teskniawka zalaczy za rodzicami ale to chyba normalne..
Dziewczyny co to za doly.. czyzby jesienne?
Moja dieta ok tylko czasem mam ssanie na cos normalnego. Szczególnie jak moim obiady gotuje..
Powoli przygotowuje moja Nine na wyjazd na uniwerek.. smutno mi..
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
18 września 2013, 11:22
Misiek jestes z nami? :) odzywaj się czasem tajniaczko Ty nasza ;)
Ewcia gratuluje ze tak fajnie sie trzymasz :* mam nadzieje ze Dziadek wkrótce poczuje sie lepiej, jesli uda Ci sie pojechac to na pewno sprawisz mu wielką radosc :) oby udalo sie wszystko tak poukladac!
Dorcia pewnie my Ci Ninki nie zastapimy i nawet nie zamierzamy ale jestesmy z Tobą i postaramy Ci sie chociaz pokrótce zapełnic te smutne jesienne wieczory :* masz super piękna i mądrą córe i bądz z niej dumna! jej tez bedzie lżej jesli zobaczy Twoj usmiech :) pamietam jak ja plakalam jak pierwszy raz wyjechalam z domu "na swoje" ajjj nie chcialam zeby Rodzice widzieli wiec bylam twarda ale jak tylko sie odwrocilam to gula w gardle jak nie wiem... pomoz swojej córce czuc sie pewniej w tej sytuacji, wiem co mówie - jej tez nie jest tak hop siup się z Tobą rozstac... ;)
U mnie jak na razie ok - sniadanie jak zwykle jak dla słonia i troche granoli na przekąske ale poki co czekolada nadal w szafce a ja w pracy ze zdrową wałówką ;) dzis chyba dzien nietreningowy, chcialabym wiec sie wreszcie zmobilizowac do porządków wieczorem... ojjj ile to ja juz czasu sie zbieram... ;p
Ziutka jak sie dzisiaj czujesz? :*