Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
Dorcia ma specjalny jadłospis na kazdy dzien ale w skrócie to takie MŻ z ostrymi przyprawami w tle i praktycznie bez cukru ;)

Kasia, fajnie ze juz wrocilas i ze weekend byl udany. Takimi malymi grzeszkami to nie ma co sie przejmowac. W gosciach niestety ale trzeba jesc, zeby sobie nie pomysleli ze jestes wybredna i ze nic ci nie smakuje.

Chaje, to Twoje zle samopoczucie pewnie jest spowodowane paskudna pogoda. Tez tak mam czasami. U nas to pewnie bedzie smutno i deszczowo az do czerwca 2014. Ale ja juz sie chyba przyzwyczailam do takiej pogody. I prosze trzymac sie z dala od slodkosci! Aha, na zumbe dzisiaj nie dotarlam bo przed chwilka skonczylam prace.

Moj dzien troche ciezki. Ale jakos dalam rade, wszedzie spozniona i wszystko w biegu. Dieta ok. Na sniadanie platki z mlekiem, na II sniadanie jablko, na III sniadanie tez jablko :) na kolacje jogurt z bialym serem i odrobina cebulki.

Pasek wagi
hej skarby ! nie gniewacie się na mnie nie ? widzę że muszę nadrobić 20stron ?! i bardzo dobrze może nie na raz ale na pewno wszystko nadrobię :) moi nauczyciele bardzo szybko wrócili do swojego żywiołu i usilnie próbują zminimalizować niemal do zera mój czas wolny ;p w czwartek popołudniu pojechałam na zawody, wróciłam wczoraj koło 22, i do czytania Magbeta, odpisywania lekcji itp. spałam może z 4h więc pewnie niedługo padnę. żeby się nie rozpisywać : w piątek było ok. mimo jednej zrzutki, w sobotę było bez błędów ale ja byłam nie zadowolona z mojego przejazdu po 10min po nim poszłam rozebrać konia i się przebrać, no i idę sobie już w przebranej bluzeczce do łazienki żeby zdjąć z siebie białe bryczesy a tu czytają ludzi do dekoracji - tzw. flot, czyli kotylion i runda galopku dookoła parkuru :) (pierwsze 6 najlepszych czasów z prawie 60koni) i byłam 6 ?! nie wiem kto widział mnie pół nago a kto nie ;pp bo poleciałam z prędkością światła do stajni i za boksem Maratona wbijałam się zpowrotem w ciuchy, wyszłam do dekoracji bez konia ;pp ani kasku... no i ściągnęłam czapsy (ochraniacze na łydki ) więc zaprezentowałam moje różowo szare podkolanówki w rąby w pełnej  krasie :P ale mięli   ze mnie polew ;p wczoraj pierwszy przejazd super, w drugim (w którym liczył się czas) miałam zrobić skrót wjeżdżając pomiędzy dwie przeszkody pomiędzy którymi było może z 1,5metra... Maraton stwierdził że po co omijać ? on woli na jedną z nich.... a więc po dwójce skoczyłam pod włos nr. 5 i zostałam zdyskwalifikowana za ,,pomylenie parkuru" ;/ tak to jest mieć konia który jak zobaczy przeszkodę robi wszystko żeby się do niej dostać ;p nie zostało mi nic tylko się śmiać bo płakać nie zamierzam ;p jeden ze znajomych trenerów jak o tym usłyszał to zaczął się śmiać i stwierdził ,,to dobrze, znaczy że skoczny :D

teraz wracam do mojej najukochańszej Chemii... i powoli biorę się za nadrabianie, zaglądnę jutro, buziaki ;**
hahah Ula dobra jestes :))))) szkoda ze nie masz jakiejs pamiątkowej fotki z tego dekorowania hihi podejrzewam ze widok bezcenny :):*
Trzymaj sie, ucz pilnie i wracaj do nas mam nadzieję możliwie szybciutko! :)

Dziewczyny olałam jednak trening :( nie czuje sie z tym komfortowo ale serio tak mnie łeb boli ze nie mam siły... jakas w ogóle sie czuje taka zdechła, obolała... nie wiem mam nadzieję że jakies grypsko mnie już nie łapie ;/ wezme moze dzis na noc jakis scorbolamid czy cos zeby jutro wstac w miare do pionu. dzisiaj juz nic ze mnie nie bedzie :(
Dzięki dziewczyny za rozgrzeszenie :) chociaż ja się czuję winna. Dziś miałam ciężki dzień, bo wiadomo 8h pracy później szybki obiad, poradnia rodzinna i dopiero wróciłam. Pada i jest zimno więc nie chciało mi się już iść na siłownie. Poćwiczę w domu. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić skalpel + jakieś ćwiczenia, a tak mi się nie chce :P
Pasek wagi
Chaje fury dla kursantow maja naprawde super, ja bede jezdzila najnowszym VW Golf 6 a moj M jezdzil super mercedesem
o takim sie bede wozic :D



Chaje u mnie nie wiem co powiedziec bo zjadlam naprawde malo ale w pokreconych godzinach i kolacje o 21 ale juz wyjasniam czemu.
W pracy rano wszystko super, do 15 pracowalam fajny dzien mialam, przyszlam do domu zrobilam obiad i po 16 lajtowo poszlam z M do szkoly jazdy zeby sie zapisac. Jakos o 16:20 dzwoni mi komorka jak akurat sie zapisywalam, patrze a tam telefon firmowy z tej starej pracy. Nie odebralam bo bylam zajeta i pomyslalam, ze szefowa wrocila z urlopu i sie dowiedziala ze zlozylam wymowienie wiec se mysle niech poczeka nie musze teraz odbierac. po jakies 5 min dzwoni mi kolezanka z tej starej pracy wiec mysle sobie, ze moze cos sie stalo, odbieram a ona do  mnie gdzoe Ty jestes przeciez o 16 dzisiaj powinnas byc w pracy!!!! ja pier§$%% pomylilam sie !! Myslalam, ze mam wolne. Matko kochana po tym telefonie w polowie podpisywnia umowy polecialam jak poparzona do pracy a ze juz nei mam tak blisko to spoznilam sie o ponad godzine. Nie pytajcie jakiego mialam stresa wszystko lecialo mi z rak, mylilam zamowienia i poprosilam kolezanke zeby ona kasowala bo sie balam, ze sie pomyle. PO pracy szybciutko pojechalam do szkoly jazdy na pierwsza godzine teorii bo bardzo chcialam isc a ze spozniona bylam to tez lece jak glupia, wchodze prez drzwi i jak sie potknelam to sie prawie na instruktorze zatrzymalam! Ale mialam wejscie niech mnie ges kopnie! A on taki przystojniak o matko! Ze 40 ma ale o Boze!!! Myslelismy ze to Polak bo na nazwisko ma Toporzyski a on sie smieje i mowi, ze po Polsku to on tylko Kur** umie :D
Do tego kolo 20 mojemu zoladkowi sie przypomnialo ze z tego wszystkiego nie jadl nic prawie 6 godzin i se saczal glosno i radosnie burczec. Matko ale sie wstydu najadlam dzisiaj! :P

A mialam taki plan na 17 zumba u przystojniaka na 19 wtedy na prawko a tu sie pogmatwalo wiec na silowni nie bylam. Ale jutro ide na zumbe !! :)
Chaje rozgrzesz mnie a ja Ciebie i bedziemy kwita :D

Ulka fajnie ze jestes :*
Pasek wagi
hahah Dorotka co za dzen ;) rozgrzeszam Cie! i to nie dla perspektywy wzajemnosci (nooo nie powiem ze nie kusi ;p) ale rozgrzeszam Cie calkiem szczerze, bo moze mylnie, ale wydaje mi sie zawsze ze takie aktywne, stresujące i zabiegane dni nasz metabolizm jest dosc rozpędzony zeby poradzic sobie z roznymi rzeczami ;) mysle ze jest ok ;)
ps alez wy macie szczescie do tych przystojniakow... ;p cagle gdzies kogos spotykacie - zazdroszcze ;p;p;p
Dorotka ale miałaś przygody dzisiaj z jednej strony nie zazdroszczę bo trochę stresu było z tą pracą, ale później wpadłaś na takiego przystojniaka :P Ja ostatnio tylko dom, praca i czasami siłownia więc nie mam okazji wpadać na takich przystojnych. Widocznie tak ma być skoro ślub za pasem ;) Dobranoc dziewczyny i owocnego jutrzejszego dnia Wam życzę :)

Ja właśnie skończyłam ćwiczyć ;)
Pasek wagi
Cześć dziewczynki! 
Przedstawiam Wam mój plan na jutro:

6:00 - 30 min orbitrek  

7:00 - owsianka z bananem

11:00 - jabłko

13:00 - kanapka z pełnoziarnistej bułki z szynką, sałatą i papryką

16:00 - 5-7 kulek mięsnych, frytki, trochę sosu

17:00 - zumba 30 min na wii

19:00 - jogurt + truskawki

20:00 - 5 x 6min z Ewą

21:30 - 30 min hula hop


Mam nadzieję, że się uda.. rozmawiałam dzisiaj z Asią na skype, i stwierdziłyśmy, że się razem będziemy odchudzać.. także, no.. oprócz Was mam jeszcze ją, jeśli chodzi o tę kwestię. Od jutra biorę się naprawdę ostro za siebie. 
Wgl to rozmawiałam z Mateuszem.. On jest taki słodki.. znowu mnie przepraszał, że nie ma czasu wejść na skype.. a ja takie.. człowieku za co Ty mnie przepraszasz.. i sobie w myślę do siebie, że dziękuję Ci za to, że chociaż piszesz chwilkę do mnie ^^ 
Achhhhh, jaram się Nim na maksa.. normalnie tak się wkręciłam, że szok.. pewnie potem będzie mega rozczarowanie, no ale.. na razie jest mi fajnie, potem zobaczymy.. 
Idę spać, żeby mieć siłę rano wstać na orbiego! Dobranoc laseczki :*
Dzień dobry, dziewczynki ;*
No.. dzisiaj rano mam chwilę czasu, to mogę troszkę nadrobić, zamiast cały czas o sobie klepać.. :)
Ewa, wydaje mi się, że to ile zjadłaś to zdecydowanie za mało.. Nie dostarczasz organizmowi niezbędnych składników. 
Ulcia! Jejku, jejku, jak ja dawno od Ciebie nie słyszałam ;*
Ty to masz przygody z tymi końmi, super. Tyle emocji.. Twoja pasja.. mamy to wspólne, że coś kochamy i możemy opisywać różne sytuacje godzinami.. Ty o swoich koniach, ja o moich żaglówkach ^^ 
Wgl przypominała mi się jedna rzecz z Mazur, ale to może na końcu..
Chaje, czasem po prostu nie da rady.. i nie ma co się przejmować, tylko iść spać, odpocząć żeby następnego dnia być pełnym sił i chęci do ćwiczeń ;*
Dorotka, ale super autko! Podobno VW się super jeździ, także wiesz ;)  Ja najbardziej to bym się chciała uczyć na Mini, ale nie ma tu u nas w pobliżu żadnej szkoły jazdy, która by na Mini prowadziła lekcje.. ale za to jest jedna co prowadzi lekcje na tej cytrynce:
A za takie też bym się nie pogniewała, bo jest pięęęęękne <3
Kasia, ale Ty masz siłę ćwiczyć o tak późnej godzinie :o   Podziwiam! :)

A ja dzisiaj zaliczyłam już 30 min na orbim, spaliłam 170 kcal i zrobiłam 13 km. Czuję się świetnie. No i na śniadanko owsianka z bananem. Mniam!
Także mogę odznaczyć:

6:00 - 30 min orbitrek  

7:00 - owsianka z bananem


Wgl dziewczynki myślicie, że owsianka z dodatkami to dobry pomysł na śniadanie?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.