Temat: czy jest tu ktoś taki?

Czy jest tutaj ktoś, kto po jakiejś małej porażce, potknięciu oczywiście dietowym nie może się spowrotem podnieść bo motywacja gdzieś wysiadła, i chciałby się nawzajem wesprzeć?
A ja polegam tak  k. 17-tej. Po dietetycznym obiadku skusilam sie na 1 biszkopta i tak do teraz zjadlam juz  cala paczke biszkoptow, 3 batony ,a jeszcze spac nie ide. Zaraz sie porzygam. Zawsze jak mnie najdzie, to nie ma zmiluj. Tez tak masz? Jutro bede musiala pol dnia biegac,chyba. Mam nadzieje, ze ty sie trzymasz. Ps. Znowu polskie znaki mi sie wylaczyly. sorry za pisownie.
Pasek wagi
Ja tez tak mam, jak zaczne jesc to juz nie moge przestać, w głowie włącza mi się coś w rodzaju 'zawaliłaś, to co to za róznica'. Masakra ;/
Sory, ze sie nie odzywalam, ale matura była próbna z maty i wkuwałam. oczywiscie nie zdam, eh ;/ w domu zadania ida mi spiewająco, a na maturze jest klapa 1-2pkt mi braknie do 30% ;/ ...
Dietowo ok, choc zjadlam za duzy obiad i teraz mi ciezko. A w dodatku dostalam okres...
Nowy dzien nowe szanse, pamietaj:*
Może tym razem się uda z tą matmą. Skoro umiesz, to może się stresujesz za bardzo, albo nie jesteś pewna swojej wiedzy? Nie ma Ci kto pomóc? Jakieś korepetycje? U mnie dziś też poprawnie z dietką, ale muszę się bardzo wysilać, żeby się nie rzucić na żarcie. Cały czas głodna jestem. A najgorzej, że zawsze zawalam jak już coś osiągnę. Przed świętami ważyłam już 53 i też musiałam się zacząć tuczyć. Koszmar ,że niektórzy ludzie nie mają za grosz silnej woli.  A ty trzymasz się swojego limitu kcal. dziennego? Widzisz po sobie efekty, bo już przecież trochę Ci spadło?
Pasek wagi
Ps. Odpisuj, kiedy będziesz miała czas. Mną się nie przejmuj, są ważniejsze rzeczy niż forum
Pasek wagi
no ja mialam pol roku temu 50 a potem dobiłam do 57 takze tez fajnie...
chodze na korki z maty, duzo mi daja :)
wiesz co ja wdzialam efekty diety do czasu kiedy nie zaczelam luzowac, teraz wlasnie probuje wrocic na dobre tory ale srednio idzie. Ale chudlam ladnie, musze do tego wrocic.
Jak Ci dobrze szło i były efekty, to masz dobrą motywację.Mi też ładnie leciało, ale zatrzymałam się na 54-55 i teraz dupa. A najgorsze jest to, że ta moja waga ma się nijak do wyglądu. Mam 166 cm wzrostu i moim zdaniem ważąc 55 powinnam wyglądać szczuplej. Tzn. inni mówią, że jest ok i żeby już nie chudnąć, ale ja cały czas widzę w lustrze zapaśnika, ale to pewnie częste zaburzenie u kobiet. Tak, czy inaczej walczymy dalej. Wieczorem napiszę jak jak mi dziś poszło.
Pasek wagi
Karolinko dziękuję za linka do forum, chętnie sie do was przyłączę. w sumie ja bym chciała ważyc tyle ile wy teraz ważycie a jestem od was niższa. mam 156 cm. dla mnie najgorsze jest rano przed pójściem do pracy zmusic się do zjedzenia śnaidania. jak zachodzę do pracy to dopiero ok. 9-10.00 mogę zjeść. staram się nie jeść wieczorem koleacji, zwykle jem ostatni posiłek ok. 18, ale np. wczoraj miałam mega doła i zjadłam kilka chipsów i manadarynek po 20  teraz siedzę i myślę po co mi to było. do cwiczeń trudno mi się zmotywować bo jak wracam po pracy to jestem taka zdechnięta.
Cześć berbie. Fajnie, że jesteś, we trójkę rażniej. Moim zdaniem to Ty bardzo ładnie dietę trzymasz. O 18-tej ostatni posiłek- mogę Ci tylko pozazdrościć. A ile kcal m.w. jadasz dziennie? Od dawna się odchudzasz? Zrzuciłaś coś już? Taką wpadką jak wczoraj się nie przejmuj. Parę czipsów-co to jest. A ćwiczyć mi też się nie chce, chociaż mam dużo czasu.
Pasek wagi
halo halo wchodzi tu jeszcze kto? ;)
bo chciałabym się przyłączyć ;)
Pasek wagi
Pewnie. Zapraszamy
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.