20 lutego 2012, 22:39
Witam. Za mną już kilkanaście (kilkadziesiąt) prób odchudzania. Tym razem wymyśliłam coś nowego i mam nadzieję, że pomoże. Mianowice:
- codziennie dostajemy 10 pkt:
- 1pkt za nie jedzenie białego chleba
- 2 pkt za ćwiczenia
- 1 pkt za wypicie 1,5l wody
- 1 pkt za zjedzenie odpowiedniej liczby kalorii
- 1 pkt za balsamowanie ciała
- 1 pkt za NIE zjedzenie słodyczy
- 1 pkt za zjedzenie rano węglowodanów a wieczorem białka
- 1pkt za NIE jedzenie fast food -ów
- 1pkt za NIE picie słodkich napoi (tzn. dozwolony jest dziennie jeden napój posłodzony. np. rano kawa)
Przez tydzień zbiera nam się 70pkt i wtedy ważymy się, mierzymy i podajemy wyniki jak nam poszło :)
Jeśli chodzi o kaloryczność to przeprowadzamy odchudzanie wraz z stabilizacją od razu.
22.02 - 29.02 - jemy 1200kcal
29.02 - 01.03 - jemy 1300kcal
01.03 - 07.03 - jemy 1400kcal
07.03 - 14.03 - 1500kcal
14.03 - 21.03 - 1600kcal
21.03 - 28.03 - 1700kcal
28.03 - 04.04 - 1800kcal
04.04 - 11.04 - 1900kcal
11.04 - 18.04 - 2000kcal
18.04 -----> PRZESTAJEMY LICZYĆ KALORIE!!
Za każdy UDANY tydzień się nagradzamy. Może to być nowy ciuch, czy jakaś inna przyjemność. Możemy stawiać sobie małe, tygodniowe cele.
Zaczynam ja już od podania swoich wymiarów.
175cm, 68kg.
Cel na 1 tydzień - spadek minimum 1kg
Przewidywana nagroda za 1 tydzień - wypad z przyjaciółkami na zakupy ciuchowe
ZAPRASZAM DO WSPÓLNEGO WSPIERANIA SIĘ! :)
22 lutego 2012, 11:28
Ja też dzisiaj obudziłam się z bolącym gardłem no i te zatoki.. no nic trzeba będzie wydłużać sobie czas ćwiczeń, żeby jeść więcej kalorii :)
22 lutego 2012, 11:40
No masz rację. To może na razie zacznijmy od 30 minut ćwiczeń codziennie. I tak co tydzień o 10 minut więcej. CO Wy na to? Nie ważne jakie to ćwiczenia, ważne żeby było 30 minut. Ech... ja już tak czekam lata. Bo wiesz... wtedy wszystko: rolki, pływanie, spacery, bieganie... a teraz do ćwiczeń trzeba się zmuszać ;(
22 lutego 2012, 14:22
Ja w sobotę pędzę na basen ,a dzisiaj może skakanka ;D i brzuszki :)
22 lutego 2012, 15:57
Ja jakoś tak dziwnie się czuję. Brzuch mam taki twardy jakbym nie wiem ile zjadła. U mnie rowerek stacjonarny może... Albo hula-hop? W ogóle nie mam energii!! :(
22 lutego 2012, 18:01
Ech... Ja dzisiaj wieczorkiem padłam gdyż robiłyśmy z mamą naleśniczki pełnoziarniste (rewolucja w naszym domu) i trzeba było spróbować... No, a jutro planuję sobie zrobić taki dzień lekki, oczyszczający. Mianowicie jest to na podstawie, że je się 500g ryżu. A ja zjem: 100g kaszy ,3 suche naleśniki, 200 g ryżu i też oczyści :) No, to w tym tygodniu nagrody nie będzie... Bo dzisiaj nie ma 10pkt, no ale... spadek myślę że będzie i to może nawet większy jak 1kg. :)
22 lutego 2012, 18:27
rozumiem ,ze te punkty publikujemy w swoich pamiętnikach czy w postach? :)
22 lutego 2012, 19:51
Zjadlam kawalek czekolady niestety.. ;[
Edytowany przez Maritzee 22 lutego 2012, 21:00
22 lutego 2012, 21:56
Martize - a jak tam wolisz ;) Nie przejmuj się kostką czekolady... U mnie było gorzej. Ja nie wiem. Muszę dać sobie jakiegoś porządnego kopa w tyłek, bo nie potrafię się ogarnąć!! :( Błagam zmotywuj mnie jakoś, bo nie mam siły. Co wieczór, najedzona obiecuję sobie "jutro będzie lepszy dzień", a tu nic... Ciągle ten sam schemat. Mam dość. Nie chcę wracać do głodzenia się... Choć i tak już wymyślam jakieś przeczyszczania na jutro... :(
23 lutego 2012, 19:46
Ja jak zjadłam czekoladę to siebie nadzwyczajnie ukarałam. ;P skakałam na skakance następne 10 minut i teraz mam zakwasy w łydkach i nie w myśli mi słodycze. ;p
23 lutego 2012, 22:01
Wow! Super. Spaliłaś czekoladkę na pewno! Nooo... to w sumie jest dobre. Karać siebie za złe jedzonko ;D