- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
5 czerwca 2012, 07:53
witaj Basiu, dziękuję za kawę chętnie skorzystam Wszystkim życzę dobrego dnia
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
5 czerwca 2012, 08:10
Dzień dobry Basiu i wszystkim, które zajrzą.
Basia ranny ptaszek, ale pewnie praca czeka.
Danusiu, na tarze to ja też nie prałam, może dla zabawy we wczesnym dzieciństwie próbowałam, bo pamiętam, ze coś takiego u nas było.
Moja mama miała dosyć wcześnie pralkę elektryczną, wtedy były na talony, ale nasza była z "odzysku", tatuś zajmował się naprawami przeróżnymi i tą pralkę od kogoś odkupił, o ile mnie pamięć nie myli pierwsza była czeska, potem dopiero jakaś "Frania".
Jolu, gości którzy zapowiadają się, w przenośni 5 min. przed pojawieniem też nie lubię, bo chyba jednak trzeba się ciut przygotować. Jak ze spaniem to tym bardziej.
Do tego lubię w miarę punktualnych, bo ja nie muszę "kwitnąć" w mieszkaniu i czekać.
Jednak jak zawsze są ludzie i ludziska.
Dzisiaj u mnie niestety pada i chłodno, tylko ok. 9*.
Biorę się za English, bo wczoraj wszystko inne robiłam, lubię zajrzeć do książki, przed zajęciami, wtedy wydaje mi się, że więcej wiem, ale te wiadomości takie ulotne.
Jeszcze w tej dziedzinie muszę popracować nad systematycznością.
Marylka chyba dzisiaj wróci?
Wszystkim miłego dnia życzę, zarówno w pracy jak i w domu.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
5 czerwca 2012, 08:13
Witaj Gabrysiu, widzę że jesteś u Romka po pisaniu bez spacji, wczoraj w pamiętniku pisałaś chyba ze swojego domku.
Oby pogoda Ci sprzyjała, mnie dzisiaj deszcz nie przeszkadza, na razie w domu siedzę, tyle że ciemnawo jest.
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
5 czerwca 2012, 08:30
obeszłam/dom/deszczówkę/pozlewałam/do/wiader/żeby/mieć/dotoalety
nazbierało/się/ok/50/litrów,bo/spływ/z/rynny/urwany/i/podstawiam/nazmianę/wiadra.
jestem/nieco/uziemiona,bo/auto/stoi/w/garażu/z/lewej/strony/a/tam/żle/mi/się/otwierają/drzwi.najwyżej/otworzę/i/tylko/przymknę/anie/na/klucz/i/pojadę/do/domu/po/klawiaturę/i/nazakupy/po/dietkowe/jedzenie
- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
5 czerwca 2012, 10:13
Dzień dobry Basiu, Elu Danuśka i Gabi. Ela już w pracy i zajrzy dopiero po południu, ale mam nadzieję, że będzie miała miły dzień. Dziewczyny szaleją zakupowo, ja muszę rozejrzeć się za kosmetykami w małych opakowaniach, bo lecimy samolotem i mamy tylko bagaż podręczny a nie wolno przewozić nic w wiekszych buteleczkach.
Danuśka znam tarę. Jak jeździłam do babci na wieś w dzieciństwie, to łapaliśmy deszczówkę do mycia włosów, bo w studni była twarda woda. Choć była już pralka "Frania" ,ale pranie robiło się duże z jej udziałem raz na jakiś czas, to część swoich rzeczy prałam na tarze. Głównie skarpetki i spodenki. Moje dzieci nawet nie wiedzą jak to wyglądało. Basiu współczuję Ci tych zawirowań w związku z wyjazdem córci.
Danusiu to u Was dzieci w zerówce idą do I Komunii, 5-6 letnie? Ładnie wyglądałaś i cała rodzinka super.
- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
5 czerwca 2012, 11:15
Uwielbiałam latanie po deszczu a najlepiej po letniej burzy w cienutkiej sukience na bosaka po kałużach. Teraz jak deszcz lub burza to zimno od razu i trzeba się ciepło ubierać. Do Bułgarii lecimy 19-tego na tydzień, więc już muszę pomyślec o drobiazgach, co wolno a czego nie wolno zabrać w podręcznym bagażu. Nie bierzemy dużego, bo to spory koszt dodatkowy ok. 300 zł, to za te pieniądze lepiej kupić na miejscu.