- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
19 maja 2012, 17:33
mam tez taki zamiar zrobic, bo to zakrawa o pomste do nieba. Ciagle to samo, a oni mi naprawiaja mozliwa usterke, bo wlasciwej nie sa w stanie znalezc
Jolu, teraz to jest piekne
Edytowany przez barbarka09 19 maja 2012, 17:35
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
19 maja 2012, 17:35
Jolu, gratuluję ukończenia prac ogrodowych.
Znaki zodiaku i cokolwiek z nimi związane przyjmuję z przymrużeniem oka.
Jak widać Marylko, można mieszkać blisko a widywać się rzadko.
Twoja córka ma sporo pracy, jeżeli przy sobocie tak długo pracuje.
Pewnie ma to swoje plusy.
Basiu współczuję tej awarii, nie dość , że dzień "stracony" to jeszcze trzeba coś z tym fantem zrobić, może pomysł Joli dobry i u Ciebie też zadziała?
Powodzenia.
Edytowany przez Starsza.pani 19 maja 2012, 17:35
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
19 maja 2012, 17:54
witam ponownie witaj Danusiu
dałyśmy radę, ale teraz Mama śpi
byłyśmy na Bazarze Różyckiego wybór zdecydowanie większy niż wtedy gdy byłam z Marylką i Wiesią - sukienka i buty dla Mamy kupione; potem poszłyśmy kawałek do autobusu i wysiadłyśmy na Rondzie Waszyngtona tam już na piechotkę, ludzi było w sam raz bo było jeszcze wcześnie, dopiero budowano scenę na wieczorny koncert, poszłyśmy na kawę to i chwilę odpoczęłyśmy potem dalej w tym roku Święto Saskiej Kępy jest nie tylko na Francuskiej ale i na Placu Przymierza i dalej na Paryskiej (nie wiem jak daleko bo skręciłyśmy zaraz za Placem Przymierza) poszłyśmy do mojego mieszkania, tam Mama odpoczęła a potem autobusami wróciłyśmy do domu
jak przegram zdjęcia zrobione telefonem to wkleję
gratuluję Danuśce i powiększonej Rodzinie
Jolu podoba mi się Twoje nowe oczko wodne
jeszcze się nie zmierzyłam więc nie piszę czy dobrze dobieram stanik
komplet, który wkleiła Danuśka jest śliczny
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
19 maja 2012, 17:56
Joli oczko piękne. Rybki będą szczęśliwe mogąc w nim pływać.
Basiu, rzeczywiście z samochodem pech, o ile pamiętam ciągnie się to już i Ciebie dosyć długo.
Danusiu, praca mojej córki to temat rzeka. Jedyne plusy to niezłe
zarobki, ale poza tym same minusy. Powinna zmienić tę pracę, ale to nie
jest takie proste. Powinna wręcz zmienić nie tylko miejsce, ale i
charakter pracy.
Ja się już dziś z Wami pożegnam. Do jutra!
Elu, to dobrze, że załatwiłaś to co chciałaś.
Edytowany przez mikrobik 19 maja 2012, 17:58
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
19 maja 2012, 18:23
Witaj Elu po spacerze i udanych zakupach, ja w Szczecinie poruszałam się środkami komunikacji miejskiej, więc dzisiaj z ruchem kiepsko.
Elu, czekamy na zdjęcia.
Polatałam z odkurzaczem, jeszcze za mopa złapię,no i jeszcze wyjdę.
Jolu, oczko fajne, rybkom na pewno też się spodoba nowe miejsce zamieszkania.
Do jutra Marylko.
Dorota pewnie dzisiaj ma kupę roboty, jutro komunię, Danusia również przygotowania do komunii, tyle, że jako gość, to łatwiej.
U mnie w parafii też jutro komunie, 13-go była w innym kościele.
Basiu, trzymaj się, bo wierzę, że można się porządnie wkurzyć, pamiętam jak cieszyłaś się kupnem tego auta.
Do potem.....
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
19 maja 2012, 18:52
Można by powiedzieć , że nie ma tego złego..... Chyba moja klawiatura zaraziła się od klawiatury Gabi i spacja się zablokowała. Tydzień temu oklepywałam ja przy porządkach ale widać za mało. Teraz jak solidnie postukałam to wyleciała nawet śrubka od okularów. Tak trudno jest dopasować nowe a mnie się gubią. Kiedyś jedna facetka mi powiedziała żebym posmarowała lakierem bezbarwnym do paznokci i to rzeczywiście działa. Cieszę się że śrubkę znalazłam i zaraz sobie okulary ( nie wiem tylko które bo wiele jest bez śrubki ) naprawie. Ale co pod tymi klawiszami siedzi i skąd się bierze to nie mam pojęcia. Nawet piasek się wysypał ?????. Chyba będę musiała wymienić tę klawiaturę bo jest już stara a od czasu do czasu jest taka potrzeba.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
19 maja 2012, 18:57
O tak Basiu. Bazar Różyckiego to legenda Warszawy dla przyjezdnych podobnie jak Pałac Kultury, czy schody ruchome na trasie W-Z. Bez tego , to jakby Warszawy nie było :))). Ja tam kupowałam świetną spódnicę bananową.
Zapomniałam Wam powiedzieć że otrzymałam zamówiony ręczniczko - szlafroczek. Właśnie sobie w nim paraduję :))
A oczko wymaga jeszcze sporo pracy ale ta najważniejsza już zrobiona.