Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


Oj Basiu jakaś Ty tajemnicza  .Danuśka gdzie ty byłaś, bo czytałam niby,ale nie wiem i tak ?? Gabi wyluzuj , twój facet chyba ci pomaga a raczej Ty jemu .Ja zaliczyłam 20km rowerka , obejrzałam Kowalczyk niestety znów się przewróciła , chyba już zmęczona w tym sezonie, nie weszła do finałowego biegu. Ciekawe jak tam spotkanie Joli i Marylki .Przepis na kiełbaski mi się podoba , najmniej wołowina mi pasuje nie lubię , ciekawe czy z wieprzowym i drobiowym  mięsem też byłaby dobra  Ela jak tam się czujesz trochę lepiej, trochę sobie odpoczniesz ???
Pasek wagi
DOBRANOC do zobaczenia jutro.
Dobranoc
neeeeeeeeeeeeeeeeee. Jak schudne 
oj jak ja Cię Basiu rozumiem 
Danusiu kuruję się, niedługo będzie dobrze 
dobranoc Małgosiu 
dobranoc Basiu   
Pasek wagi
Coś wszystkie dzisiaj w nie  nastroju... Basiu chyba się nie obraziłaś , taki czasem mam dowcip . Szkoda,że nie chcesz się pokazać i nie umiesz zaakceptować siebie teraz  , ale każdy jest inny i ma do tego prawo . Zakładam worek pokutny Miłego wieczoru Wam życzę !
Pasek wagi
Jakaś dzisiaj wykończona jestem, ale za chwile weekend i będzie słoneczko :)

Dobranoc.
Pasek wagi
dobranoc Danuśka 
Marylka pewnie zajrzy dopiero jutro i wklei zdjęcie 
życzę miłego wieczoru i na dziś się pożegnam 
dobranoc
Pasek wagi
Późno, ale jeszcze zajrzałam żeby się odmeldować. Dojechałam na miejsce cała i zdrowa. Trochę jestem zmęczona całym dniem w podróży. Z pobytu w Stolicy jestem podwójnie zadowolona bo i szkolenie bardzo przydatne a przede wszystkim przesympatyczne spotkanie z Marylką a nawet pośrednio z Elą ( telefoniczne ). Ja niestety zapomniałam aparatu zabrać z domu ale o piątej to ja jeszcze nie żyję. Marylka się za to dobrze sprawiła.

Marylko jeszcze raz dziękuję za miłe spotkanie i za pomoc w poruszaniu się po W-wie, o czym zapomniałam podczas spotkania. Przesyła uściski i idę odpocząć. Na miejscu byłam przed 9-tą więc bardzo szybko przejechałam . Potem tylko dojazd do domu.


Pasek wagi
Tylko powiem dobry wieczór i jednocześnie dobranoc...dzis mnie nie było- dzis mieliśmy pogrzeb....ale jestem już w domku i uciekam spać- jutro normalny dzień pełen zwykłych obowiązków.....spokojnej nocy 
Dzień dobry!
Ja wczoraj dotarłam na swoją wieś niewiele wcześniej niż Jola. Jak napisała Jola było bardzo sympatycznie, ale jak mogło być inaczej skoro znamy się tak doskonale od dawna? Te prawie 3 godziny zleciały nam błyskawicznie i tylko żałowałyśmy, że Ela była z nami tylko duchem, bo ciało łykało piguły i kurowało się w domu.
Zdjęć praktycznie nie mam, bo chociaż miałam aparat, to, które zrobiła nam kelnerka, takie średnio udane, ale potem wkleję. Na razie zapraszam na kawkę.

        
 Rano jadę z koleżanką do hal targowych na Marywilską, a to już cała wyprawa. Po powrocie poczytam o czym pisałyście wczoraj. Miłego czwarteczku!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.