Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


mikrobik napisał(a):

dukankaaa napisał(a):

mikrobik napisał(a):

Witaj Elka! Taka praca. Ile Ty masz godzin w etacie, czy tak jak nauczycielki w szkole?
Więcej -  mam zerówkę, więc 22 godz dydaktyczne w tygodniu,ale -  etat mamy 40 godz, więc te wszystkie szkolenia, narady, wyjazdy z dziećmi itp w to wchodzą
Nie rozumiem, jeśli masz tylko etat to w miejscu pracy jesteś planowo codziennie 4.30h, czy 8h? Czy jesteś rozliczana np. tygodniowo? Ja jak pracowałam w szkole miałam etat 23 godziny tygodniowo. Do tego dochodziły zastępstwa ( w czasie tzw. "okienek"), wszelkiego rodzaju zebrania, kółka zainteresowań (też nie płatne i nie wchodziły w etat), więc zbierało się tego dużo więcej. Te 23 godziny to były godziny lekcyjne obowiązkowe.

Dokładnie, te 22 godz, to są zajęcia dydaktyczne, jestem w pracy albo 11-15, albo 6-11, ale dochodzą do tego zajęcia dodatkowe, zebrania RP,szkolenia, przygotowania do konkursów, wycieczki to wszystko poza podstawą programową, a tym samym poza godzinami pracy.
Pasek wagi
Jolu! Ja ten angielski to tak w powijakach i w pisowni tez robię straszliwe błędy, w mówieniu zresztą też, ale wywołana do tablicy podpowiem: slide (ang.), ale teraz jest spolszczone slajd.
Danuśka chyba naprawdę nam się rozchorowała. Życzę jej zdrowia!
Jutro miałam jechać do kina z UTW, ale chyba sobie daruję, bo tych zajęć mam tak dużo, ze praktycznie nie ma mnie w domu. Czekam kiedy mój cierpliwy mąż wystawi mi walizki z ciuchami za drzwi jako, ze przecież tu (czytaj w domu) praktycznie nie mieszkam.
Ja już dziś powiem grzecznie:"Dobranoc".
Elu, to nie jest długo te 4 obowiązkowe godziny. Nawet jeśli weźmie się pod uwagę te zajęcia dodatkowe. Moje dzieci pracują teraz po (średnio) 10 godz. dziennie, często dodatkowo w weekendy. Teraz w większości firm słowo "nadgodziny" nie istnieje. "Nie chcesz pracować tyle? Nikt Cię tu nie trzyma."
Pasek wagi
Dziękuję Marylko za naukę. Może zapamiętam. Ja nigdy nie uczyłam się angielskiego i jak coś tłumaczę to przez niemiecki,który kiedyś znałam dość dobrze. Uczyłam się też francuskiego i jak wszyscy rosyjskiego.
Jadnak nie oparłam się ochocie na śledzia. Zrobiłam i zjadłam go według własnego pomysłu. Wyjęłam z tacki śledzie w oleju ( płaty ) i na to położyłam surówkę z buraczków . Wyszła skrócona wersja tego " pod pierzynką ". Bardzo mi smakował.
Ja też się na dzisiaj pożegnam życząc spokojnej nocy. Jeszcze trochę popracuję. DOBRANOC.

Pasek wagi
Dobry wieczór.

Dzisiaj mało siedzę przy kompie.
Dosyć późno wstałam.
Śledzi nie jadłam, bo nie miałam, ale narobiłyście mi apetytu, może jutro zobaczę, za takimi do smażenia.
Prawdę mówiąc dawno takich nie jadłam, one mają specyficzny zapach, ale kupie 1-2 szt., zobaczę czy będą i jakie duże.

Od wczoraj faszeruję się czosnkiem, miodem z mlekiem.
Sam czosnek z miodem .
Dzisiaj zupa cebulowo-czosnkowa.
Wydaje mi się, że przez komputer to wyczujecie.
Mogę stwierdzić, że ta kuracja pomogła, gardło trochę czuję, ale nie jest źle. Płukałam też wodą z wodą utlenioną i piłam herbatkę z szałwii.
Na noc polopiryna i właściwie innych piguł nie biorę, myślę, że szybko zareagowałam i przejdzie.
Starałam się dzisiaj z nikim nie rozmawiać, ale trochę wyszłam.
U nas dzisiaj dzień bardzo ciepły do +9* i suchy.
Marylko, jak czytałam wcześniej, że każdy dzień masz zajęty wyjściowo, do tego sobota i od czasu do czasu niedziela, to dla mnie było sporo tego.
W końcu jesteśmy emerytkami i żyjemy bez pośpiechu, co nie znaczy, że się nudzimy.

Dziewczyny zapracowane, wytrenowane, u mnie stepper i ten krótki spacerek.

Zmieniłam awatar, może chociaż wiosnę prawdziwą ściągnę, nie mówiąc o lecie.

Miłego wieczoru i spokojnej nocy.

Dobranoc.



Pasek wagi
Witaj, Elka , Danuśka, cieszę się,że specyfiki działają , czosnku nie czuć  .Avatar fany może wiosnę nam przyniesie , aj też wiosennie . Elka, Jola  teraz pracujący jak np. mój mąż mają czas nieunormowany i często gęsto i od rana do wieczora poza domem.Ja zliczyłam 10km rowerka i ćwiczenia poza tym za piłką i ciężarkami wyszło 45minut.Spaceru nie było, była u mnie mama , nawet ciepło było, ale błoto.Może jutro będzie lepiej. Dobranoc.
Pasek wagi
Witaj Danusiu,trochę tej gimnastyki miałaś.
Dobrze, że nie czuć , ja sama tego nie czuję, ale sobie wyobrażam.
Jeszcze co ciekawsze, żołądek mnie od tego czosnku nie boli, może, że to z czymś?

Jola napisała, że te śledzie wcale nie są duże, więc o ile dostanę ( nie zawsze są), to więcej kupię.
Co do pracy, to tak jest, mój syn też, jak trzeba to pracuje więcej w pracy, jak może to w sobotę w domu przy komputerze i ew. przesyła do pracy.
Ostatnio jak jechali na urlop, to jeszcze telefony wykonywał, żeby wszystko dograć, takie życie.

Jeszcze raz  - Dobranoc.
Pasek wagi
Witam raniutko,

zbieram sie wlasnie do pracy. Przeziebienie mnie dopadlo i chyba pojde dzisiaj do lekarza, bo nie ma zartow.

Milego dnia zycze.

Witaj Basiu, ja już w pracy, u nas pada srobny deszczyk i 3 st. Leć do lekarza, powikłania są gorsze niż teraz kilka dni leczenia.

Dużo zdrówka i miłego dnia.

Dzień dobry!
Cieszę się, że Danuśka z sukcesem pokonuje przeziębienie, bo już myślałam, że skończy się antybiotykiem.
U mnie prawie +5*C i coraz większe połacie bez śniegu, chociaż jeszcze sporo go leży. Pogoda zgniła taka i wg prognozy codziennie ma padać. Brrr!!
Zdecydowałam spędzić dziś dzień domowy tzn. pewnie przejdę się jak będzie to pogodowo możliwe, bo ten spacer jest jednak niebezpieczny, przynajmniej miejscami. Była taka gruba warstwa śniegu, że tam gdzie nie sprzątano go dokładnie  jest warstwa twardego lodu pokrytego wodą. Właściwie można chodzić tylko głównymi ulicami i to nie na całej długości.
Wszystkim życzę udanego dnia!

Pasek wagi

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia.Danusiu kuruj sie jeszcze a czosnku nie czujemy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.