Temat: Pomóżcie...

Mam ferie, jestem maturzystką i powinnam uczyć się do olimpiady... Mam dużo pracy. Ale nic z tego - tylko siedzę przy tym biurku, coś tam podłubię, zjadłam od godziny jedenastej (czyli od momentu wstania) już cały przydział jedzenia na dziś (jest przed trzecią). Jest mi zimno, a ponieważ jestem uzależniona od ruchu (każdego dnia musi być chociaż spacer i seria ćwiczeń), nie potrafię wyjść na to piękne słonko przy temperaturze minus dziesięć. Czuję się jak pasożyt. Pomóżcie... : (
Pasek wagi
won z Vitalii i do nauki, chyba, że chcesz w przyszłości pracować w McDonaldzie albo w Biedronce na kasie:D

Ale jak? Ja kiedys chodzilam z ksiazka i sie tak uczylam. Ruch polaczony z nauka. A po 2 masz problemy. Wazysz 49kg i jeszcze marudzisz.. 
Pasek wagi
Idź się ucz;d;d
 zaprawdeprzekletemiejsce większość moich znajomych po studiach robi w biedronce, bo innej pracy brak ;]
Praca jak każda inna -dotyczny pracy na kasie w supermarkecie.
Pasek wagi

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

won z Vitalii i do nauki, chyba, że chcesz w przyszłości pracować w McDonaldzie albo w Biedronce na kasie:D


ja po samej maturze to i tak tylko pracę w McDonaldzie na wakacje znalazłam
stawiaj sobie male cele. ja zawalilam dzien do tej pory a teraz ide na pokute na hula hop ;)

unodostress napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

won z Vitalii i do nauki, chyba, że chcesz w przyszłości pracować w McDonaldzie albo w Biedronce na kasie:D
ja po samej maturze to i tak tylko pracę w McDonaldzie na wakacje znalazłam



ja też i jakoś nie jest to ujmą na moim honorze, poza tym pracują tam sami studenci częściej mądrzejsi niż ludzie którzy tam przychodzą... i piszą tu na vitalii jak widzę...
pocieszę Cię tym, że nie jesteś sama. Ja mam do wieczora napisać esej z prawa na 1500 stron i jeszcze nie zaczełam, a cały dzień przy kompie siedzę :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.