- Dołączył: 2011-10-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1659
29 stycznia 2012, 13:29
Nie możesz się wziąć w garść?
Każdego dnia mówisz sobie od jutra dieta i znowu Ci nie wychodzi?
Ja mam to od ostatniego roku, jedyną dobrą rzeczą jest to, że waga stoi w miejscu a nie idzie w góre
Codziennie patrze w lustro i nie mogę uwierzyć, że dopuściłam do takiego stanu
Dziewczyny złączmy się, wspierajmy ze wszystkich sił
zacznijmy od dzisiaj
Wspólną walkę o szczupłe, wysportowane ciało
Zasady
1. Akcja trwa 29.01-08.05
2. Wagę podajemy co poniedziałek
3. Bierzemy aktywny udział w wątku, dbamy by przetrwał
Lista otwarta do jutra
Edytowany przez BeFitt 29 stycznia 2012, 14:08
1 lutego 2012, 17:00
fikcja ty chyba kpisz. Jak można cały dzień na jabłkach jechać ?!
1 lutego 2012, 17:10
fikcja nie żartuj sobie... na takim jedzeniu daleko nie pociągniesz, rzucisz się na byle co ;/
1 lutego 2012, 17:32
fikcja i 'of kors' brzydko mówiąc albo zaczniesz żreć, albo będziesz dalej jeść te jabłka i zatracisz miesiączkę, zaczną wypadać ci włosy, łamać się paznokcie...
- Dołączył: 2012-01-13
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 664
1 lutego 2012, 17:48
jak to.. 3 jabłka? schudniesz oczywiście, ale przytyjesz 2 razy tyle.. przerabiałam to, tak jak połowa dziewczyn na forum i każda z nich powie Ci, że to jest głupota! kompletna :/ ale cóż, chyba każdy musi się jednak nauczyć na swoich błędach.. ja też nie słuchałam, jak mi mówili, że przytyję.
1 lutego 2012, 18:08
Ja nie będę naskakiwać na nikogo i pouczać. Jak się ktoś obudzi z meeeega głodem w środku nocy i zje pół lodówki-jego sprawa.
Edytowany przez Ppezzett 1 lutego 2012, 18:09
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Lubsko
- Liczba postów: 56
1 lutego 2012, 18:09
A mnie za to dziś gorzej poszło, bo miałam na obiad zapiekankę mega kaloryczną.
Ale wcześniej mniej zjadłam to obstawiam, że teraz jest ok. 1500 kcal zjedzonych .
ale o 20 wiem, że coś zjem. no to trudno. Będzie z 200 kcal za dużo, ale poćwiczę później :)
1 lutego 2012, 18:37
Fikcja strasznie mało jesz...
Dziewczyny przez te mrozy to jeść mi się chce jeszcze bardziej. Najchętniej skuliłabym się pod kocem z kubkiem gorącej czekolady w ręce i przesiedziała tak cały wieczór.. Ale nie! Rower czeka (w sumie na nim też się rozgrzeję
)
Edytowany przez ofkors 1 lutego 2012, 19:04
1 lutego 2012, 18:44
u mnie dzisiaj ciężko było, miałam taką ochotę zjeść coś niedietowego, aż się położyłam na łóżku i chwilę drzemałam :D zawsze jakiś sposób. ta pogoda jest jakaś depresyjna i pobudzająca apetyt! ale zmieściłam się przed 1200 i ćwiczenia zaliczone :)
1 lutego 2012, 19:41
A ja mam takie pytanko... Trochę boję się, że do poniedziałku waga nie drgnie, a ja się załamię, więc czy mogłabym podać wagę na przykład 27 lutego?
- Dołączył: 2006-08-20
- Miasto: Zgorzelec
- Liczba postów: 674
1 lutego 2012, 21:52
u mnie dzisiaj ok, zjadłam tylko 4 zdrowe posiłki, ale nie ciągnęło mnie do słodyczy - a to sukces.
Poza tym godzina stepu, i jeszcze zamierzam zrobić 8 min arms.
Jak myślicie, jeśli ugotuje rano budyń (na mleku 0,5%) dosypie otrębów i połowę zjem na śniadanie, a drugą na drugie śniadanie a do tego jakiś owoc - to będzie ok?