17 stycznia 2012, 12:03
Kochani tak sobie czasem czytam i myśle tyle negatywnych myśli i odczuć mamy w sobie, które ciągle nas hamują przed osiągnięciem wymarzonego celu!
Postanowiłam założyć ten temat by przypominać sobie i Wam! Że warto się odchudzać i ćwiczyć! Że warto poczuć się wyjątkowo! Że warto zmienić swoje życie na lepsze! Więc zakładam grupe dla ludzi którzy jak ja Wierzą i mają Marzenie!!!
Ja nazywam się Sandra i mam do zrzucenia 30kg! I WIERZE że mi się uda bo mam Marzenie :)
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3944
17 stycznia 2012, 12:46
ja jestem Marta i mam do zrzucenia około 5 kg :D mam nadzieje, ze mi sie uda. Ale Twoje pozytywne myslenie mnie nakręca ;-)
17 stycznia 2012, 12:51
Bo wszystko siedzi w naszych głowach! Fakt ja mam sporo do zrzucenia ale nie takie cuda się zdarzały! :D
17 stycznia 2012, 13:00
Witam, chętnie dołączę z resztą mojego balastu
W sumie już kończę stabilizowanie, ale postanowiłam zjechać niżej :) do 58 :)
Jaki mamy tu plan na wzajemne poszturchiwanie :)
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2815
17 stycznia 2012, 13:00
ja mam do zrzucenia jeszcze jakieś 6kg.. i to jest największy problem..
potrafiłam schudnąć 15kg.. a nie potrafię tego.. ;( mam nadzieję.. że wkrótce się uda :)
tego samego życzę wam babeczki :)
17 stycznia 2012, 13:06
wiem że będzie ciężko ale to co przeżyłam przez ostatni rok jest niczym w porównaniu z traceniem wagi! Wzajemnie pokopiemy się w tyłki bo warto!!! :)
nieznajomaaa88- bratulacje. Ja kiedyś tam też schudłam ok 20 kg :) ale nigdy nie miałam wymarzonego 49 ;)
Teraz motywuje mnie też mąż który obiecał mi plastykę brzucha bo po porodzie mam faudkę. ostatnio słowna z niego gadzina więc chudnę póki jeszcze pamięta!!! ;)
Edytowany przez sasanka77 17 stycznia 2012, 13:07
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 97
17 stycznia 2012, 13:10
Ja mam do zrzucenia jakieś 12 kg i bardzo chętnie się z Wami pomotywuję!
Półtora roku temu schudłam prawie 14 kilosków ale się okropnie zaniedbałam i praktycznie wszystko wróciło :( Dlatego tym bardziej potrzebuję motywacji i wiary, że tym razem uda się na dobre!
Trzymam za Was i za siebie kciuki ;)
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2815
17 stycznia 2012, 13:11
Ważne jest to, żeby się nie poddawać. I warto mieć cel, do którego się dąży.. Mnie mobilizują komplementy, czy zwykłe pokazanie się w bikini, spodenkach latem.. :) Warto jest wyglądać ładnie i szczupło.. dla takich chwil warto się poświęcić..
17 stycznia 2012, 13:13
a mnie właśnie bardzo demotywują komplementy :D haha jakaś dziwna jestem! :D wolę jak mi mąż mówi o tu jeszcze albo tam :) przynajmniej wiem nad czym pracować a jak mi słodzą to się rozleniwiam ;D
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2815
17 stycznia 2012, 13:16
Ja mam właśnie całkiem na odwrót jak ktoś mnie chwali.. dążę do tego aby na następny raz chwalili jeszcze bardziej :)