10 stycznia 2012, 19:56
Dzisiaj u mnie słabo, bo rano zobaczyłam na wadze prawie 1 kg więcej niż wczoraj, choć nie jadłam wczoraj jakoś nadprogramowo :( miałam zły humor i się złamałam - zjadłam słodycze ;( ale już się dowiedziałam, że nie ma się czym załamywać i że takie wahania wagi to nic strasznego :) zaraz idę ćwiczyć i jutro odchudzanie wróci do normy :) muszę oduczyć się ważyć codziennie... Jak waga spada z dnia na dzień to daje to niezłego kopa żeby przetrwać dzień, ale jak pokaże więcej to już może wszystko zepsuć...
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
10 stycznia 2012, 20:03
dziewczyny do przodu! teraz zacznie mi sie sesja na studiach wiec cwiczenia pojda .... a dieta dietą. tyle ludzisk sie zaangazowalo a teraz 4 osoby aktywne tylko, no niezle...
10 stycznia 2012, 20:25
u mnie dziś jak narazie bez cwiczeń bo całe popołudnie siedzę nad nauką i zdrzemnęłam się z godzinkę, na szczęście diete trzymam, zjadłam kolacje ok 18 i do tej pory jestem pełna, mam nadzieję, że nie zgłodnieje zanim pójde spać.
- Dołączył: 2011-12-17
- Miasto: Jaworzno
- Liczba postów: 20
10 stycznia 2012, 21:46
woow ile komentarzy:) ja mam teraz zalatany tydzień i w sumie nie mam czasu na jedzenie a tym bardziej na ćwiczenia:( ale i tak jestem w ruchu, będzie ok, powodzenia życzę wszystkim a dla ForMe spóźnione, ale szczere życzenia:*:*
12 stycznia 2012, 15:36
Dziewczyny !! co tu tak cicho !?
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
12 stycznia 2012, 18:01
ja jestem :D melduje się :P
12 stycznia 2012, 18:14
i jak Ci idzie zrzucanie kilogramów ? mnie by się przydał mocny kopniak w tyłek bo przez 2 dni objadam się cały czas !!! jakoś trace motywacje, pomocy !
12 stycznia 2012, 20:02
Ja ostatnie dwa dni też miałam słabe :( ale dziś już wzięłam się za siebie, nie mogę znowu się poddać!
- Dołączył: 2009-03-08
- Miasto:
- Liczba postów: 337
13 stycznia 2012, 20:33
u mnie ostatnio tez albo, ale biore sie do roboty
14 stycznia 2012, 11:53
Ja nadal widzę wagę 75.5 - 76.3, choć było już 74.4 w poniedziałek, a raczej mięśnie mi tak szybko nie urosły żeby zawyżać wagę... Tak więc postanowiłam, że następnym razem zważę się dopiero na początku lutego, żeby sobie humoru nie psuć. A teraz przede wszystkim ćwiczenia! Co sądzicie o takim planie:
Poniedziałek: wf - 45 min, brzuch - 30 min, nogi - 30 min
Wtorek: fat burning - 1 h
Środa: wf - 2 x 45 min, brzuch - 30 min, nogi - 30 min
Czwartek: basen - 1 h 10 min, fat burning - 1h
Piątek: fat burning - 30 min, brzuch - 15 min, nogi - 15 min
Sobota: fat burning - 1 h
Niedziela: basen - 1 h 10 min, brzuch - 30 min, nogi - 30 min