Temat: START 02/2012, duża waga:)

Hej, czy są chętni do grupowego odchudzania?:) Najchętniej osoby o dużej ilości kg do zgubienia. Razem zawsze raźniej:) Jutro startuję:)
Czesc Dziewczyny, chetnie sie przylacze, chociaz zostalo mi 5kg, to doskonale pamietam, jak wygladalam, ile wazylam i jak sie czulam rok temu majac 20kg wiecej. Od zawsze sie odchudzalam, z kiepskim rezultatem. Teraz prowadzi mnie Pani dietetyk i dzieki niej udalo mi sie zrzucic te kilosy. Te ostatnie 5kg tak naprawde zrzucam od kilku miesiecy, ale ciagle cos podjadalam, ciagle jakies imprezy i niemoglam sobie odmowic i slodkosci i alkoholu... teraz sie pilnuje bardzo od 7 stycznia.. 20 stycznia mam kolejna wizyte i mam nadzieje ze wytrwam:) Powodzenia w grupie zawsze razniej:)
No właśnie prawda jest taka że nawet jak nie będę jadła słodyczy kilka miesięcy jak się do nich dorwę to siłą nawet nie oderwiecie. Niestety. Już to kiedyś przerabiałam, zaczęło się od małej paczuszki czipsów, jednego cukierka a potem z górki.
Nareszcie!! Udało mi się w końcu zmienić pasek wagi:D Już jest 77 a nie 78:D Od razu mam lepszy humorek od rana:D
Gratuluje i oby tak dalej:) ja tez musze przesunac:)
Tez uwielbiam slodycze ale chec zrzucenia kg jak narazie jest silniejsza, a co potem..napewno cos wciagne ale z umiarem:)
Złapałam się ostatnio na tym że jak myślę sobie o schudnięciu to chce się nagradzać słodyczami. Dosyć to komiczne, ale ja po prostu kocham jeść, jedzenie jest moja pasją po trochu:D a tak być nie powinno:(
a powiedz jaka diete stosujesz? tylko ograniczylas slodkosci i tego typu przekaski? nie pytam o cwiczenia bo sama nic nie cwicze;) czasami banka chinska masaz zrobie;)
Też nie ćwiczę niestety;/ No albo bardzo rzadko;/ 
Ogólnie odpuściłam sobie niedobre cukry, staram się jeść 5 mniejszych posiłków, duże śniadania, obiady z dużą ilością warzyw ale bez tłuszczy i sosów. Trochę owoców ( ale już bez banana bo jednak u mnie on blokuje spadek), sporo białka( ale rozważnie), bardzo urozmaicone menu. 
mi tez jest bardzo ciezko zrezygnowac ze slodyczy, ale odkad jestem na diecie, a raczej na trybie zdrowszego jedzenia i regolarnego tak jakbym miala mniejsze laknienie, choc czasami za czekoladke bym sie dala pokroic;) Jem 4 razy dziennie o tych samych porach i odpowiednie ilosc weglowodanow(chleb nawet bialy i buleczki rowniez;), ziemniaki, makarony, ryz, kasze, nalesniki:)) z bialkiem( wszystko chude), jest to dieta redukcyjna takze z tluszczami sie pozegnalam juz daawno i wcale nie tesknie;), jesli chodzi o owoce to dziennie moge tylko np.jedno male jablko (banany i winogrona zero). Na mnie dziala wysmienicie,  a jak sie skusze i zgrzesze z czyms to trudno tego dnia nieschudne, ale juz nastepnego sie pilnuje.
A w jakim okresie zgubiłaś te swoje 20 kg? I sama dietę układasz czy ktoś ci układa?
w zasadzie w ciagu roku, mam wykaz co moge jesc a raczej czego niemoge i sama sobie ukladam, to jest to ze ja wszystko waze...wiem brzmi drastycznie bo sama niewyobrazalam sobie zeby kazda kromke chleba, ziemniaki, wedline czy serek  wazyc, ale da sie:)
teraz wlasnie jem sniadanie pierwsze max do 8:30 (to jest bardzo wazne) dwie kanapki-chleb bialy 70g + jajo na twardo( 50g bialka), mozna dorzucic wazywa i herbata czerwona (pije ok 5 kubkow dziennie jest  rewelacyjna :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.